[malinowa__mamba]

jak masz kase to bierz

 

malinowa jak dla kogo, moze w ten sposob. ja wspomniałam tylko o eleganckich - bo te zazwyczaj maja jakis obcas od 2 do xx cm.. wystarczy sie wczytac to sens wypowiedz bedzie miala 

[emm-a]

dziękuję za rady 

ja lubię adidasy, gdzies na spacer czy na zakupy w nich śmigam, takie mam fajne czarne skórkowe z czerwonymi dodatkami, błuszczącymi  , wygodne i dobrze wyglądają do dżinsów  chyba właśnie na wyprzedaży P. mi je kupił za niecałe 200zl 

adidasy do biegania to inna bajka, kupilam w specjalistycznym sklepie, dobierali do mojej stopy, bo niektorzy stopę na zewnątrz wykrzywiają, inni do środka, jeszcze inni prosto biegną...w sklepie jest bieżnia po ktorej się bez butkow chwilę biegnie i pan, patrząc jak stopę stawiamy, dobiera, są jeszcze takie trojwymiarowe badania stopy i tez dzieki temu właściwe butki sie dobiera  jak ktos lubi biegac, to dobre buty sa podstawą; moje kupilam na wyprzedaży w styczniu zeszłego roku, kilka stowek poszlo...ale nie zaluję bo je dlugo będę tyrała jeszcze 

co do czerwonych z Kazara, wyrąbiastych szpilek  ktoras z Was dala mi mądrą rade, żebym do takich sklepow nie wchodzila  to racja, ale cos mnei czasem podkusi...   ja ogolnie nie kupuje tanich butow, wolę kupic jedna parę porządnych, niż trzy pary kiepskich, zatem w moim obuwiu przodują dobre i nietanie marki, z tym że...juz Wam kiedys pisalam, ja kupuję buty zazwyczaj jak jestem u Rodzicow w Slupsku, tam jest outlet Gino Rossi, bo pod Slupskiem jest fabryka Gino Rossi, no i ceny superaste  zawsze kilka par nabędę  ostatnio jak bylam, Rodzice kupili mi wiśniowe kozaki, oficerki, z cielęcej skorki, do kolan, za 230 zl 

nie wiem co zrobię z tymi czerwonymi szpilkami  do Rodzicow juz przed ślubem nie jadę... zatem na Szczecin jestem skazana...Tylko że te z Kazara tak mi się w głowę wbily, ze wszystkie inne zdają mi sie kiepskie... Pokminię jeszcze, zobaczymy co powie krawcowa na moj pomysl skrocenia sukienki po oczepinach, jesli sie na to zdecydujemy, to chyba kupie te butki, do nich krawcowa uszyje mi czerwony pasek i po oczepinach moja sukienka i dodatki się zmienią 

dobrze,że dzis juz piątek    popoludniu wizyta u nowego gastrologa....trzymajcie kciuki  milego dnia 

Trzymam kciuki za gastrologa
I za podjęcie decyzji w sprawie butów 

[sylwiq]

)
oj Monia heheh, napalilas sie na te buty widac oj wiadc
czekam na info co krawcowa na to skrocenie.. oby sie udalo .;p tobie chodzi o taka druga warste wsukni na zamek tak? ze najpierw jest dluga falbaniasta a pozniej taka mini? ;]

mam nadzieje ze ten nowy dr zrobi z toba porzadek a tak serio ze w koncu ktos ci pomoze za co trzymam mega kciuki

wczoraj sie nasmialam jak zadzwonila twoja swiadkowa mowi do mnie tu swiadkowa Moniki z eee z forum e wesele hihiih
ja to jakis dzikus jestem bo bylo mi normalnie glupio ;p  a karol sie ze meni nabijal bo sie zawstydzilam rozmowa telefoniczna ale pozniej jak uslyszal co to byla za rozmowa to.. ZAZDROSCIL hie hie

[emm-a]

sylwusia, Ty sie nie zawstydzaj lepiej... świadkowa niech się spręża 

na fb info, że kiepsko się czujesz, to znaczy ze jutro nie biegniesz?

napaliłam się na te buty jak dzik  zobaczymy, co powie krawcowa - sukienka nie ma być mini tylko do kolan, nie krótsza, po oczepinach oczywiście 

byłam u gastrologa; mam bardzo pozytywne wrażenia, ale po pierwszej wizycie u poprzedniego też takie byly i po pierwszej wizycie u jeszcze wczesniejszej gastrolożki tez takie były....  co mnie dziwi i masakrycznie mi sie podoba, jest jeszcze bardziej szczegółowy niż ja  choć wydaje sie to niemożliwe    podejrzewa refluks żółciowy czy cos takiego, to pojawia się wlasnie u osob ktore pęcherzyka nie posiadają juz; dał mi leki inne calkiem niż bralam do tej pory, zobaczymy czy pomogą; jesli tak, to ok, a jeśli nie, to kolejna gastroskopia i badana pod kątem różnych ukrytych chorób żołądka i dwunastnicy, pobieranie wycinków itp.  Leki mam brać przez miesiąc, potem kolejna wizyta.
i on biega - tak jak ja!!!!  do maratonu sie szykuje 

i ogolnie śmieszny taki jest, dziwne miny robi 

jak fajnie że weekend  mialam jutro okna myc, ale już wiem że nic z tego nie będzie...no cóż...jakoś to przeżyję 

To wspólne tematy z gastrologiem będą
Skoro takie pozytywne wrażenie to mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok

[sylwiq]

Monis nie biegam odpuszczam bo zalatwie sie do konca...  ;/ bede szla biegac na pewno we wtorek dasz rade/.../?
co do reflusku, wspominalam ci o tym podczas ktorys biegow.. ze mi twoje objawy troche na to wgladaja... to jest cofanie sie tej kwasnej tresci i ibjawy takie o jakich mowisz tez moga byc
super ze jest zmiana moze on jest twoim wybawca!

[emm-a]

jejku, obudziłam się na biegi, a na dworze wieje i kropi deszcz    chyba sobie odpuszczę, ale jutro rano śmignę na bank; zazwyczaj w niedzielę nie biegam, bo sie dlugo z P. wylegujemy, jednak jutro go u mnie nie będzie bo po kawalerskim śpi u siebie - przecież nie będzie mnie nad ranem budził...wrrr....  Kazałam mu sie ładnie dziś na wieczór ubrać i wyszykować, co by na filmie u kamerzysty ładnie wyglądał 

Jejku, a za 4 tygodnie ślub!!!! pewnie już też nie będę spała, jako że ze mnie ranny ptaszek  i może na biegi śmignę, to byłby superasty początek mojego ślubnego dnia 

oj...patrzę za okno - przejaśnia się, zatem jednak śmigam na biegi 

miłego dnia Kochane

[emm-a]

już po przebieżce  pierwsze kółko wokól jeziorka śmignełam nie wiem kiedy, a na początku drugiego zaczęły się urozmaicenia w postaci, deszczy, mega wiatru i gradu    trwały przez całe drugie kółko  biegi to mega ciekawy sport, nigdy nie wiadomo co nas spotka    i tak biegnę w tym deszczy, buzia mnie boli od zacinania gradu, a przede mną inni biegacze i z naprzeciwka też i się do siebie uśmiechamy, że żadna pogoda nas nie odstraszy od biegania    ale fajosko  w domu gorąca kąpiel, drugie sniadanko i jestem jak nowonarodzona   

cieszy mnie też fakt, że telefony z potwierdzeniami się pojawiają, z odmowami też, ale trudno... liczyłam się z tym, a łudzę się, że nikt nie okaże się zapominalskim gościem, do ktorego będę musiala ja dzwonić i pytać o przybycie...

[_patka_]

ech emmo niestety te dzwonienie do gosci chyba Nas nie ominie... ;/ ale fajnie ze dzwonia

[malinowa__mamba]

a ja na 8 bylam na silce, na 9 pilates 

na biegi w taka pogode bym sie nie porwala...oj nie

tez jestem ciekawa czy wszyscy faktycznie zadzwonia...

[SarCia11122]

cały czas Cię podziwiam za te biegi ale fajnie że masz pasję, którą uwielbiasz
a co do gości to znająć życie to na pewno będziesz musiała dzwonić wiem sama jak mój brat ma kilka osób potwierdziło reszta nie, i sam musi dzwonić:)

[emm-a]

jejku dziewczyny, ja to jestem najwyraźniej optymistka nr1    bo jednak się łudzę, że goście będą dzwonili - do jutra mają termin wyznaczony 

najlepsze - P. do mnie mowi, wypisz mi jeszcze jedno zaproszenie...Ja: hę? On: no tak Ja: do jutra potwierdzenia On: to akurat, dam i potwierdzą
 

w przyszłym tygodniu dokładnie policzę ile osob zostało zaproszonych i ile przyjedzie, musze się też umowić z panią z akademika w sprawie noclegow, bo prosila o kontakt na początku kwietnia i potwierdzenie liczby osob i zaliczkę

w poniedziałek po 12 mam przymiarkę 

[_patka_]

oooo przymiarka kolejna! supcio! a powiedz czy beda tym razem zdjecia?

[malinowa__mamba]

i sie okaze czy bedzie 2in1 ?  .....lalala....czerwone butki w kazarze czekaja...lalala...

[_patka_]

mamba  ty wredoto haha z tymi butkami  

W taką pogodę jak dziś biegać to naprawdę trzeba mieć pasję
I wcale się nie zdziwię, jak w dniu ślubu pobiegniesz rano 
A goście może jutro będą dzwonić od samego rana
Za to Piotr dobrze to wykombinował w jeden dzień będzie wiedział wszystko

[emm-a]

P. właśnie pojechał z tym zaproszeniem, a potem idzie do świadka, gdzie na 19 schodzą się chłopaki na wieczór kawalerski Piotra mojego, przyszłego męża  jego ostatnie kawalerskie podrygi 

ja właśnie do domu wróciłam z Kostrzyna, gdzie byłam z przyjaciółką u jej szarlatana  inaczej lekarza 

kolejne osoby dzwonią, co mnie cieszy  mój optymizm rośnie    choć z drugiej strony...odmawia więcej, niz się spodziewałam...nie wiem, jak to powiedzieć, ale mam wrażenie, że niektórzy - delikatnie mówiąc - olewają sobie nieco moje weselicho...no cóż...kij im w oko 

mam nadzieję,że w poniedzialek będą sensowne fotki, no i wyjasni się sprawa z sukienką....malinowa...Ty diablico!!! 


ale mam dobry humor  za 4 tygodnie o tej porze będę już po ślubie  ciekawe jaka będzie pogoda, oby lepsza niz dziś 

[sylwiq]

poogoda n epwno bedzioe  piekna

[paulinka009]

Też lubię biegać, ale w taka pogodę to ja z łóżka ledwo wychodzę Tak wiec wielki szacun.. 
Ja dopiero zaczynam rozdawać zaproszenia ale jak wszyscy mówią o tych odmowach to aż sie boje co będzie u mnie chociaż ja niby samych najbliższych zapraszam ale wiadomo różnie bywa...

I myślę że i tak kupisz te butki  

[emm-a]

paulinka, Ty też jesteś diablica!!!    nie mogę ich kupić, przecież jestem rozsądna!!!

poza tym krawcowa może w poniedzialek powiedziec,że niestety nici z mojego planu odpinania sukni na wysokości kolan i problem będzie rozwiązany....ależ z Was kusicielki....zamiast do mojego rozsądku się odwoływac....

odnośnie gości, to naprawdę trochę mi przykro, bo wiadomo,że byłam świadoma, że niektórzy odmówią, do niektorych pisząc zaproszenie, już wiedzialam, że nie przyjadą, no ale mialam też "pewniaki"...tymczasem... "pewniaki" odmawiają, "wątpliwi" goście potwierdzają...

smutno, że zwłaszcza niektóre osoby z rodziny odmawiają...takie, których właśnie byłam pewna...oj...

też mnie takie refleksje ostatnio nachodzą, że ja tu się staram, wymyślam, przeżywam, tymczasem dla innych to moje wesele to po prostu kolejna impreza i tyle - mają kasę i chęć, to przyjadą, nie mają kasy i chęci - nie przyjadą i tez ok... nie przejmują się po prostu...

jakoś niefajne to wszystko...ale może przewrażliwiona jestem nieco 

rozumiem Cię... niestety ludzie nie przeżywają tego jak my, dla nich to impreza i na dodatek kosztowna... najbardziej mnie rozumieją osoby, które same miały bądź będą miały ślub i wesele, nie marudzą i chcą być ze mną, a dla reszty hmmm, zobaczymy jak u mnie będzie z tymi potwierdzeniami, pewnie się będę przejmować tak jak Ty.

[_patka_]

zgadzam sie... najbardziej zainteresowanymi osobami sa Ci ktorzy sami beda mieli, albo mieli slub ale to oczywiste
spotkalam dzisiaj ciocie, pytalam sie czy juz podjeli decyzje... mowi ze jeszcze nie wiedza na 100% ;/ ech...

[malinowa__mamba]

emmo czy te butki z kazara stoja w kaskadzie na wystawie i maja jakies swiecidelka?

[emm-a]

tak malinowa  są bez pięty i bez palca i mają jakąś taką ozdobę ze świecidelkami 

[malinowa__mamba]

o matko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BIERZ! teraz to już nie diabełek mówi...teraz to ja! zajeb*iste są wcale się nie dziwię, że się napaliłaś!

[paulinka009]

jeszcze chwila i powiem... A nie mówiłam 

[mkarolinka]

Nie kupuj tych butów bez sensu

Co do wesela, już wiele razy mówiłam, Państwo Młodzi się starają a goście jak mówisz przychodzą na kolejną imprezę Niestety jest tak, że jak ktoś nie ma kasy nie idzie, mimo, że my staramy się przekonać gości, że nie o to chodzi

[karolinciasto]

Moim zdaniem to każdy już w dzień otrzymania zaproszenia wie czy będzie czy nie. Wiadomo, że są losowe sytuacje ale tego nikt nie przewidzi. Dziwne to dla mnie, że do ostatniej chwili czekają z tymi potwierdzeniami.

Jest jeden plus, że można zobaczyć na kogo można liczyć

Emma, ale już tak malutko zostało!!! ja już chyba spać bym nie mogła