emm-a pitu pitu

[emm-a]

Pandi 

przyszlazono - skoro na wedding tv tak powiedzieli, to chyba musze się poważnei zastanowić nad zmianą światopoglądu 
 

ok trzymam Cię za słowo 

pokazałam ten program przyszlemu tesciowi - w sobote tylko to oglada nasz wielki dzien ..

[xanth]

Pandi, ja kiedyś z mamą zrobiłam sobie maraton  NASZ WIELKI DZIEŃ leciał od rana do wieczora

ale byłyśmy same w domu, bo żaden osobnik płci męskiej nie może znieść tego programu

M nawet mi powiedział, że zaczyna wątpić w to czy jestem normalna (już po maratonie) :O

a tu widzisz wyjatek :X juz mi sie robi niedobrze slyszac mendelsona :X albo "hej sokoly" hahaha

[xanth]

po tym maratonie też mi się robi niedobrze ( podobno jest nowa seria )

a raczej po tym intro do Nasz Wielki Dzień ble

[sylwiq]

tragiczny jest ten program i ogolnie cale wedding tv hyhy

[emm-a]

  oj, nie mam wedding tv 

ale na TLC oglądam ślubne programy...choć ostatnio w sumie coraz rzadziej...już mi się nudzi 

dostałam dzis przesyłkę od Rodziców, całkiem sporo jakiegoś niepotrzebnego złota, kolczyki i pierścionek, których Mama w ogole nie nosi, jeśli do tego dodamy obrączkę po Dziadku Piotra i jakiś porwany łańcuszek, którego musi poszukać...to całkiem tego sporo i obrączki mogą wyjść nas duzo taniej, niż zaplanowałam w budżecie, a zaplanowałam na nie 2 tys.

Za radą sylwusi napisałam wczoraj wieczorem maila do krawcowej z pytaniem, dlaczego jeszcze nie ma przymiarek i czy o mnei zapomniała  odpisała, że nie da sie zapomnieć mnie i mojej wyjątkowej sukni  czyżby była PR - owcem ?    trochę za późno wskoczyła  jej do uszycia suknia na 10 marca, stąd nasze opóźnienia. Mamy zacząć po 10 marca - p. Arleta zapewnia, że ponad półtora miesiąca to wystarczający czas na uszycie sukni, bo będzie juz szyła tylko moją. Zatem jestem już spokojna i czekam 

No i podjęłam dzis strasznie smutną decyzję - wytrzymam jeszcze do 21 marca bez biegów. Naprawdę mam wrażenie, że wreszcie mój organizm zaczął trochę przybierać na wadze, ze wreszcie moje wysiłki przynoszą skutek - powoli i niewielki, ale jednak i myślę, że jest szansa, że przez te 3 tygodnie przytyję jeszcze kilogram....
Oczywiście nie dam sobie ręki obciąć, że wytrzymam, ale będę próbowała...Skoro wytrzymałam 2 miesiące, to moze jeszcze3 tyg. dam radę...Liczę na Wasze wsparcie 

[Anjuszka]

1kg w 3 tygodnie? Ja trzymam kciuki za 3 kg jedz dużo słodyczy

[emm-a]

kurcze, nie mogę Anjuszko za bardzo, bo mam żołądek nieco rozwalony...Już nie pamiętam jak smakuje czekolada 

3 kg to dla mnie abstrakcja...skoro przez 2 miesiące przytyłam 3 kg z wielkimi wysiłkami, to przez 3 tygodnie jest szansa na kilogram - przy dobrych wiatrach, no ale zobaczymy 

[mkarolinka]

Krawcowa na pewno zdąży, moja co prawda nie musiała szyć całej od nowa, ale musiała wszystkie perełki odpruwać i przyszywać, bo mi się zamarzył dekolt w serduszko 

Zresztą ona mówiła, że jej uszycie kiecki zajmuje dwa tygodnie


Trzymam kciuki za przytycie

[emm-a]

dziękuję za słowa otuchy  dekolty w serduszko są słodkie i tez będę miała taki 

jeszcze tylko jutro i weekend  niestety piątki mam w pracy najcieższe...ale dam radę 

goście powoli zaczynają dzwonić i potwierdzać swoja obecność na ślubie i weselu  są przyjemnie zaskoczeni, słysząc,że zapewniam im tuż przy sali noclegi 

[mkarolinka]

Owszem są słodkie, ale nie wtedy kiedy trzeba odpruć sto koralików a potem je przyszyć

Podobno, jakaś Panna Młoda sobie zażyczyła prostego dekoltu w kiecce i Pani krawcowa od nowa je przyszywa 

[emm-a]

oooooooo...biedna  ale z tego co pamietam, to ostatecznie suknia ma wylądować u Ciebie?  to znowu ją przerobisz ? 

[sylwiq]

Monia ja cie przez te 3 tyg tak bym nakarmila ze bys miala te 3 kg w kieszeni juz po 2 tygodniach hehehe

[Anjuszka]

Hahahhaha, Monia, ja tez bym Cię tak nakarmiła, że być 5 kg przytyła 

[sylwiq]

Ania czyli my sie nie mozemy spotkac bo....
obie bedziemy sie turlac jedna przy drugiej
wyobraz sobei ansze spotkania popludniowe z pysznym obiadem i %... obie to lubimy chyba co ;p

[Anjuszka]

Dlatego musimy się poznać

od raz tragiczne nie przesadzajcie..

[sylwiq]

oj tam oj tam faza brechty i o to kaman bejbe
ogolnie to dzis mam dzien slodycza chce mi sie mega cos slodkiego

[emm-a]

....yyy....już to widze, jak się nade mną pastwicie i zmuszacie do przełknięcia kolejnych kęsów...masakra jakaś  

Mądraliny się znalazły   gdybym miała zdrowy brzuch, to bym przytyła szybciej... Poza tym...ja po prostu nie jestem zbyt "żarta"    i mając do wyboru obiad lub biegi wybrałabym biegi, obiad lub czytanie wybrałabym czytanie, obiad lub cokolwiek co lubię wybrałabym to drugie  

Ojjj...a poza tym Mama moja próbuje mnie nakłonić do  zmiany zdania na temat bukietu, mówi, że to wiecheć... pociesza sie myślą, że ja często zmeiniam zdanie i oże i w tym wypadku tak będzie...

ja sie w cukierni napatrze.. przywiozlam do posmakowania dzis ciasto, ktore bedzie na weselu - to wszyscy sie zachwycaja a dla mnie to takie see.. bo znam sklad jak sie robi czego ile tam jest cene, wage itp. asakra..

emm-a czytanie tez wole od obiadu

[sylwiq]

Monia czyli mama ma podobne zdanie do mnie hihi tylko jak dla mnei nie ma nic ciekawego w tym bukieciku tylko to ze sa kwiatki  ladne bo ladne ale takie niewyrazne jak by rutinoscorbinu nie wziely

Pandi.. ja jak pracowalam an gofrach to zjadaalam 1 na sezon wiec nei dziwie sie jak ty w tym pracujesz ze nie hce ci sie jesc ciast i tp

mysle ze gdybys miala zdowy brzusio to by cie zachwycaly ciezsze potrawy takie jak np. chinska kuchnia meksykanska lub wlsoka a nawet poslka- aj np bardzo lubie schabowy, ziemniaki i kapusta  zasmazana a to poipte kuflem piwka

moze strasznie to brzmi ale w sumie po co sciemnaic ze lubie jogurciki i tego typu bzdury jak nie lubie jestem soba

[Anjuszka]

To Ty tak po chłopsku, ja tak to nie ale pizzę, kebaby lubię jogurciki i sałatki też bardzo ale najbardziej na świecie kocham... SŁODYCZE!!!

[sylwiq]

haha ja tak swojsko lubie
ale np tluszczy an akrkowce czy nawet piersiach lub boczku nei lubie
pizze kocham a kebaby srednio ;p za to chinszczyzna.. mniiam
i slodycze tez bardzo wielbie ale chyba gdybym miala czekoladke i chipsy wybraalbym chipsy

[malinowa__mamba]

ja zawsze przezawsze wybralabym czeko
ostatnio mialam tez faze n popcorn
ale chinczykiem tez nie pogardze...kfc tez my love

[sylwiq]

ja wole maca mamba ale ty to chudzielec podono wiec mozesz
ja na naczosy z sosem mailam faze i z mielonym hehhe
a tearz dupa
south beach nie zezwala na takie dobroci ;p

[Anjuszka]

Ja też czeko

No i kfc też kocham, ale już chyba z pół roku nie byłam 

[emm-a]

ja też bardzo lubię czekoladę, ale nie mogę niestety 

z pozostałych, które wymieniłyście, to właściwie tak średnio...

moja the best śniadanie to kanapka z twarogiem i miodem, drugie śniadanie to drożdżówka z serem, obiad to rosół a na drugie kopytka z jakimś sosem,np.grzybowym, podwieczorek to nie wiem, kolacja to naleśniki z serem  ja jem dużo razy w ciągu dnia, ale niedużo w sumie i lubie - nawet jak moj brzuch jest zdrowy - takie mączne jedzenie i na słodko....tzn. mięcho zjem też ale...jak mam wybór to wolę jakieś kluski czy placki