ahh muszę się trochę pożalić, bo mam straszną chandrę. Cieszę się, że w końcu zdejmą mi ten aparat, ale zła jestem bo ortodontka w trakcie zmieniła chyba plan...mimo iż przypominałam jej o terminie wesela:/. Chyba jednak nie wzięła pod uwagę, że leczenie ma być zakończone najpóźniej do czerwca ehh. Teraz doszedł mi kolejny wydatek w granicach 1000zł, nieplanowany i całkowicie nie wiem gdzie go wcisnąć.
Brałam pod uwagę, że przy zdjęciu aparatu muszę wyskoczyć z kolejnej kasy -700zł, ale cały czas liczyłam że to ostatni duży wydatek odnośnie zębów:(. Normalnie załamka...
Dziś w ogóle dzień jakiś kijowy, nic mi się nie chce....a mam w ten weekend 3 egzaminy - nie mam weny na naukę:/.
Ooo znalazłam coś dobrego hehe, wzięłam się za produkcję kokardek na winietki i zawieszki:), myślałam że to będzie mi szło bardzo mozolnie, a już mam 150 kokardek:D. Jak tak zasiądę do serialu, to szybko się kokardki robią:D