nas w błąd wprowadził proboszcz, który kazał nam wybrać świadectwa aby mógł wydać zezwolenie i wpisać nas na listę parafian... :/.
Ale nie ma problemu, muszą nam wydać kolejny raz świadectwa:). ten proboszcz nam powiedział, że 6 m-cy.
Wczoraj jak się dowiedziałam, że te świadectwa na marne, to spać nie mogłam:P
Do tego Mama mówi, że nie może znaleźć mojego aktu urodzenia, ale mam nr tel do Kamienia Pom. i będę dzwonić, zapytam co mam zrobić aby mi go pzesłali. Przed ślubem będę musiała jeszcze raz go wyciągnąć.
W sumie to dziś pojechaliśmy zapytać o te świadectwa chrztu (bo bym żyć nie dała PM:D). Ksiądz oznajmił, że na rozmowę o oprawie ceremoniii dekoracje będzie czas, jak przyjdziemy z dokumentami:)
Oczywiście prosiłam o sprawdzenie, czy na bank jesteśmy wpisani;D, bo zapisywali nas, jak jeszcze nie było ksiąg:P
Ja nie pamiętam, czy mówili o ważności świadectw na naukach;D, toż to było w lipcu hehe