Bylismy przedwczoraj na wizycie patronażowej u pediatry sprawdzić czy Maluszek troche przytył.Bo miał byc sztucznie dokarmiany.do swojego wzrostu jest za chudy trochę. owszem przytył, ale i urósł przy okazji.więc niby się nie zmieniło. A co do rozwoju to lekarka jest nim zachwycona.Mówi,że jeśli chodzi o rozwój i kontaktowość, to wg niej jest to dziecko conajmniej pięciomiesięczne, a nie trzymiesięczne. mały to straszna gaduła i śmieszek.reaguje na każde zaczepki i się cieszy.czasem ta jego rozrywkowość mnie męczy, bo ani chwili nie poleży sam na huśtawce ( o łóżeczku wogóle nie ma mowy).tylko domaga się rozmów, zabaw, podrzucania, samolocików itp. a czasami, gdy mąż ma np. służbę, albo wypłyną w morze. to mam dość. bo nie mam siły ciągle nosić ponad 6 kg klocka.około miesiąc temu zakupiliśmy już mu matę edukacyjną. wiem,że wcześnie( bo miał tylko 2,5 mies.). ale skoro się szybciej rozwija i już z niej korzysta i się przekręca na boki i łapie za zabawki, to przecież nie będę mu rozwoju ograniczać. jak daje radę ,to niech ćwiczy.Może też dużo daję to,że bardzo dużo leży na brzuszku(pediatra mówiła,że wtedy u dziecka dużo mięśni pracuje, bo maluch podnosi pupę i stara się pełzać itp.).Poza tym nie ma wtedy kolek(przynajmniej mniej, bo gazy odchodzą). na szczęście nasz Maluch kolek nie miał praktycznie wcale).całe szczęście!tak więć mój Marcel śpi tylko i wyłącznie na brzuchu. tak się nauczył.na pleckach się niestety wybudza.lNiedługo musimy zawitać do księdza w sprawie chrzcin.chcemy w sierpniu.pozdrawiamy.pa