Dzięki.
Póki co Wiktor nie ma jeszcze kataru. Dzisiaj miał trochę mokro pod nosem, ale tłumaczył, że to dlatego bo "płakałem o ciebie" (czyt. płakałem za tobą). Mam nadzieję, że Wiktor mi się nie rozchoruje do operacji Oskara, bo wtedy musiałabym ich rozdzielić.