Mariolka miałam kiedys napisać....
U mnie była podobna sytulacja jak mała zostawała z babcią (a wcześniej babcia do niej nie przychodziła i znią się nie bawiła). Było trochę lepiej bo otoczenie miała swoje, swoje zabawki i nie miała tak malusiego rodzeństwa. Ale ile sie upłakała, na darła, jak mi serce pękało to ja tylko wiem. Zresztą dziś rano też nie chciała mnie wypuścić, nie chciała się pożegnać ani dac całusa. Przez pierwsze dni ciągle się o mnie pytała ale, że była sama to ją teściowa zagadywała, na spacer poszła itp.
Myślę, że Marcel musi się przyzwyczaić do obecności dwóch maleńkich siostrzyczek. Do konkurencji o zainteresowane i miłość rodziców. Niestety dziecko może myśleć, że już go nie kochacie, skoro macie NOWE dzieci.
Do tego doszło przedszkole, obce środowisko ale przede wszystkim nie jest z tobą 24/24. A do tej pory był. A jak ciebie nie było to po paru godzinach znowu byłaś. Przeżywa rozstanie z Tobą.
Myślę, że musisz go więcej tulić i przytulać. Moze M. na pare (jedna, dwie) h zajmie się dziewczynkami a wy spędźcie ten czas razem. Wiem łatwo mówić....
I dużo zdrówka.