anjams, witaj!

zakładaj wąteczek! to ciekawe doświadczenie i jakiś sposób na rozładowanie stresu

suknię już Ci wysyłam
już po sesji narzeczeńskiej! było... śmiesznie

Zacznijmy od tego, że nie wiedzieliśmy gdzie ona będzie. Ubrałam się wiec w miarę tak fajnie, w m.in. te buty-szpile, których fotę Wam pokazywałam. okazało się jednak, że mamy sesję w plenerze w dosłownym tego słowa znaczeniu

wyobraźcie sobie mnie, w szpili 9 cm i w sukience biegającą po polu i siedzącą na konarze drzewa

było śmiechu co niemiara.. i też ciekawe doświadczenie. tylko śmiałam się z A., bo robiliśmy kilka zdjęć, gdzie mnie albo podnosi, albo mną kręci, także pod koniec biedaczek trochę zaniemógł

(teraz się nie wywinie od tego, żeby chodzić na siłownię, sesese

). jestem strasznie ciekawa tych zdjęć (bo ja strasznie ogólnie wychodzę na zdjęciach

. Nie wiem, kiedy będą, ale kiedy już ich się doczekamy, to na pewno się nimi z Wami podzielę
