nie jestem chuda, jestem niska

zresztą widziałyście na zdjęciach z sesji jak mniej więcej wyglądam. ważyłabym mniej ale całe moja kilogramy skumulowane są w udach, które są normalnie stąd do kosmosu

no ale one są niezniszczalne, już próbuję się z tym pogodzić, moja mama też takie ma. co do jedzenia, to mam takie fantazje na temat tego, co zjem po ślubie, że szok

nutella, spaghetti, słodkie mleko w tubce (takie z krową na opakowaniu

) mniam...

a Ty
marcella mnie nie denerwuj, laska z Ciebie jakich mało

a co lekarza to ostatnio boli mnie strasznie jajnik. i ogólnie mam schizę jak idę do lekarza, że mi coś znajdą. taka mała hipochondria

dzisiaj trochę posiedziałam i szukałam piosenek na film z wesela. oto co wymyśliłam:
Today Is Your Day ("Why Not? With Shania Twain") - na ubieranie pary młodej
Taylor Swift - Love Story - moment kiedy wychodzimy z domu i jedziemy do kościoła. nad tą piosenką się jeszcze zastanawia
when you say nothing at all- Ronan Keating - jak wychodzimy z kościoła i sypią na nas ryżem

nie wiem co na życzenia gości dać
Lifehouse - You And Me - jazda z kościoła na salę
co o tym myślicie? tak się zastanawiam, czy te piosenki nie są za nudne?

chociaż mi się podobają takie sentymentalno-romantyczne klimaty