Dziewczyny czy zaniepokoiłaby was taka sytuacja?
Julia była ze mną lub mężem 1,5 tygodnia w domu bo była chora. W weekend kończący ten okres była u niej 7 letnia kuzynka którą uwielbia więc były to wielkie emocje ( w nocy do teraz budzi się i woła Alę). ALE od poniedziałku Julia wróciła do niani do której chodzi od pół roku. I od poniedzialku jak ma iść do tej niani to strasznie płacze, że nie chce iść. Serce mi pęka bo nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji.
Mąż mówi, że to dlatego, że była z nami w domu i to jej nabardziej odpowiada... ja już może trochę przesadzam ale może tam się dzieje coś złego? No nie wiem... że może czasem ta niania na nią krzyknie czy coś? Już nawet znalazłam w necie dyktafon i zastanawiam się czy go nie kupić i nie zaszyć w misiu
