nam do tej pory z Alanem odkurzacz ratuje życie....Alan strasznie słabo dmucha sam, ale to wina matki, bo się za to nie może zabrać;-)
Pamiętajcie tylko dziewczyny,aby po każdym użyciu tych wynalazków wkropić coś do noska- ja podaję wodę morską ,co by nie wysuszyć śluzówki......