[marcella]

Ja nie neguje że on nie zaraża.. Tylko tłumaczono mi, że zaraża tylko osoby które nie miały ospy i które nie były szczepione.. Czyli np moja Zuzia mogła się od mamy zarazić.. Ale niby półpaścem ja już nie..

Półpasiec zaraża, tylko w przypadku dziecka będzie to ospa, w przypadku dorosłego półpasiec, Bożena ma rację, zaraża przed i podczas "wykwitów", potem już nie.
Półpasiec i ospa to zasadniczo to samo, tylko nieco inny przebieg ze względu na wiek i występowanie wykwitów, no i półpasiec jest dużo bardziej niebezpieczny, ale to ze zględu na wiek i odporność chorego, zwłaszcza, gdy jest po 50., a odporność już się stopniowo obniża.

[BOZENA28]

hmm, to czyli jesli sie chorowalo na ospe w dziecinstwie to sie nie zarazi polpascem?? no ale ja mialam ospe i pozniej polpasca....  juz nic nie wiem 

[_patka_]

Lila...
Biedna Ty ...
 

[marcella]

Jak będę mieć dostęp do komputera pokaże wam ten artykuł.. Tam wyraźnie jest napisane, że półpasiec może wystąpić jedynie u osób które przechodziły ospę (były zaszczepione) i aktywizuje się gdy w organizmie człowieka spada odporność lub panuje jakaś choroba.... Przepraszam za taki off topic ale mnie to bardzo ciekawi jak jest naprawdę..

[BOZENA28]

Jak będę mieć dostęp do komputera pokaże wam ten artykuł.. Tam wyraźnie jest napisane, że półpasiec może wystąpić jedynie u osób które przechodziły ospę (były zaszczepione)

a no to by wiele wyjasnialo 

[malgosiask]

Marcella, może o to Ci chodziło?
http://polpasiec.eu/jak-mozna-zarazic-sie-polpascem.php

Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim fakt, że od osoby chorej na półpasiec nie można zarazić się tą chorobą. Istnieje natomiast duże prawdopodobieństwo, że jeśli osoba nie przebyła dotychczas zakażenia wirusem VZV, po kontakcie z osobą chorą na półpasiec, zachoruje na ospę wietrzną. Większa część społeczeństwa chorowała jednak w dzieciństwie na ospę wietrzną, w związku z czym półpasiec rzadko kiedy powoduje zagrożenie.

[marcella]

Inna strona ale to samo napisane.. Czyli jednak ta lekarka rodzinna miała rację.. Ciekawi mnie to, bo jednak w tym roku słyszy się, że jest dużo zachorowań na półpasiec.. Widocznie po prostu zbieg okoliczności..

Istotne są detale- nie jest ZARAŹLIWY, ale jest ZAKAŹNY. Cytuję:

W przeciwieństwie do większości chorób wywołanych przez wirus herpes, półpasiec jest zakaźny, ale nie jest zaraźliwy. Oznacza to, że osoba nie zarazi się półpaścem od chorego, ale jeżeli nie przechodziła wcześniej ospy wietrznej to na skutek kontaktu z chorym może na nią zachorować.
Czyli wcześniej miałam rację, półpasiec zaraża ospą....uff, bo już zwątpiłam w swoją wiedzę I bardzo przepraszam za post za postem,ale z kolejnej stronki:

Półpasiec jest bardzo zaraźliwy (od momentu gdy pojawi się wysypka, do czasu aż zejdą strupy z pęcherzy), dlatego też osoby z tą dolegliwością powinny się trzymać z daleka od kobiet w ciąży, osób z osłabionym układem immunologicznym, osób chorych czy noworodków.

KOLEJNA:

dr n. med. Ernest Kuchar
Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Ospę wietrzną i półpasiec wywołuje ten sam wirus VZV (wirus ospy wietrznej i półpaśca). Osoba podatna na zachorowanie zarówno po kontakcie z ospą wietrzną, jak i półpaścem zachoruje na ospę wietrzną. Półpasiec jest jednak znacznie mniej zaraźliwy niż ospa wietrzna

Temat rzeczywiście się rozwinął. Ja też byłam zdania że na ospę warto szczepić, ale w związku z tym że teraz będę mieć córeczkę to Wasze argumenty do mnie trafiają że lepiej teraz przechorować niż w wieku dojrzałym albo w najgorszym wypadku w ciąży.
Na rotawirusy też szczepiłam i póki co mój 3 letni synek nie wymiotował nigdy a rozwolnienie miał jakoś nie dawno 2 dniowe, i tej chory 3 dniówki też nigdy nie miał. Ale wiadomo każdy organizm jest różny a szczepionki to temat rzeka

[marcella]

Tylko dosik nie napisałaś, że zaraża ospą tylko samo, że półpaścem można się zarazić.. Ale to nie ważne.. Mi nie chodziło o to by udowodnić, że mam rację.. Tylko chciałam się dowiedzieć jaka jest prawda.. Bo każdy inaczej mi mówił gdy teściowa zachorowała i już naprawdę nie wiedziałam jak to jest.. Martwiłam się o swoją mamę też bo miała z teściową kontakt..

Oj tak szczepionki to temat rzeka.. Trzeba w końcu zmienić temat na milszy..

A apropo milszych tematów zachęcam szczecinianki do odwiedzenia w ten weekend pleciugi bo będzie mały kontrapunkt i są fajne spektakle dla dzieci i warsztaty tylko lepiej zadzwonić wcześniej i się dowiedzieć czy są jeszcze miejsca A bilety są po 5zł co jest dodatkowym atutem

[marcella]

Nie ma już miejsc niestety.. Chyba że się coś zwolniło więc warto dzwonić.. Można już też bilety rezerwować przez neta

[liliann]

Lila...
Biedna Ty ...
 

żebyś wiedziała, mam od miesiąca ranę na stopie...

[_patka_]

Ech... Dalej Cie trzyma? Cholera...
Zdrowka w takim razie.

[marcella]

Lila od ćwiczeń?

To rzeczywiście szybko się rozeszły bilety my byliśmy jakoś 2 tyg temu na tym spektaklu niebieski pies (bardzo podobał się synkowi) i od razu kupiłam tylko bez sensu że pierw Pani mówiła mi że na jakieś warsztaty jest tylko 15 miejsc po czym jak kupowałam to musiałam kupić 2 bilety generalnie dla mnie to nie problem  ale szkoda bo w takim wypadku mniej dzieci skorzysta.

[dziubasek]

Ja miałam ułatwione zadanie- Nikodem, niewiele młodszy od Ewy Lilki... mądry dziubas zapytał mądrej koleżanki LEKARKI jak szczepi córkę i zrobiłam to samo Nie mam ani chęci, ani czasu na czytanie "internetu", bo większość do są jałowe przedruki pseudo-lekarskich czytadeł, które nijak mają się do prawdy.
Dużo jest krzyku o możliwe powikłania po szczepieniu... a czytacie jakie są powikłania po chorobach, na które owe szczepionki są przewidziane?

[liliann]

Lila od ćwiczeń?

nie...
chyba to brodawka
ale sama nie wiem, bo mi się nie leczy

[marcella]

Dagmaral jak dzwoniłem to pytałam o miejsca na spektakle a nie warsztaty.. Więc może na warsztaty są jeszcze miejsca.. Ogólnie też bardzo polecam super sprawa..

No my idziemy w piątek na muminki i w sobotę na 10 na spektakl i jeszcze w sobotę na warsztaty na 12 na których podobno dzieci będą robić kukiełki Ale mój synek uwielbia chodzić do pleciugi i do opery

Lila od ćwiczeń?

nie...
chyba to brodawka
ale sama nie wiem, bo mi się nie leczy

Jeśli brodawka to to samo co kurzajka to polecam zaparzyć siano i pomoczyć nogi kilka dni. I wszystko samo pięknie schodzi

[anulla_p]

Dziewczyny ze Szczecina podrzućcie mi proszę adresy fryzjerów dziecięcych. Fryzjer najlepiej potrafiący ogarnąć histeryczną dwulatkę, która nie daje się dotknąć.

[anusiaaa]

Ja bym po prostu nie szła do fryzjera Nic na siłe.

Moja też się nie chciała obcinać, aż pewnego pieknego dnia sama przyszła i porosiła o wizyte o fryzjera.

Moja jak miała 2-3 lata to tak się wstydziła obcych, że u każdego fryzjera siedziała cicho

Ja często obcinałam synka na śpiocha, inaczej nie dało rady

Też bym nei brała histeryczki do fryzjera Mój MAciek nadal obcina się tylko w domu i po mega przekupstwie..

[marta082008]

Hejka, co zrobic z bolacymi cyckami, kiedy maly nie chce nawet lyka?

masować, zeby trochę wyciekło w pieluchę, zależy, czy chcesz podtrzymywać laktację czy nie, bo jeśli nie, to masujesz az wypłynie tylko tyle, że przestaje boleć, wtedy będzie coraz mniej.

Hejka, co zrobic z bolacymi cyckami, kiedy maly nie chce nawet lyka?

Mi zawsze mówili, że masować nie wolno, bo pobudza się laktację w ten sposób. Ciepły prysznic na piersi ładnie opróżniał mi zawsze piersi z nadmiaru mleka.
Można też odrobinę ściągnąć, ale tylko tyle byś poczuła ulgę. Po kilku dniach wszystko powinno się unormować.
Jeśli piersi cię bolą, możesz też wziąć liść białej kapusty z lodówki, nieco go obtłuc ręką by ociupinkę soku puścił i zrobić z niego okład.
Ładnie ochłodzi i zmniejszy ból. U mnie to wszystko przy odstawianiu się sprawdzało.