Macie coś do szczeniaków?

Moim zdaniem jest to trafne porównanie i ja w tym nic oburzającego nie widzę? Może dlatego, ze kocham psy

Wiecie co, ja mam chyba inną definicję odpieluchowania. Dla mnie odpieluchowanie to nie ściągnięcie pieluchy i sadzanie na nocniku/kibelku (BTW właśnie po co Wam nocnik?) co 2-3 godziny, po spaniu, jedzeniu, 10 minut po piciu, czyli wtedy kiedy dziecku powinno się już zachcieć siku- w ten sposób można cały dzień trzymać bez pieluchy nawet roczne dziecko bez żadnej wpadki. Fakt. Stosuję to np przed wyjściem na spacer, przed drzemką itd., ale dla mnie sukces w odpieluchowaniu jest wówczas kiedy dziecko WOŁA za potrzebą, a to zrobi dopiero jak nabierze umiejętność kontrolowania zwieraczy- inaczej się nie da! I nikt mi nie wmówi, że roczne dziecko zawoła, że chce siusiu przed jego zrobieniem w pieluszkę i wstrzyma do czasu zasiądnięcia na tronie. Jest to niewykonale z powodów czysto anatomicznych. Z kupą jest jeszcze o tyle prościej, że przeważnie wiemy kiedy dziecko chce kupę, czy po zachowaniu, czy po rytmie dnia itp i łatwiej ją upolować
BTW, wiecie, że jest "ruch", który chyba stanowi jedną z odnóg eko-filozofii czy jak jej tam- NHN, czyli Naturalna Higiena Niemowląt:
http://www.bezpieluch.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16&Itemid=33 Mnie to totalnie nie przekonuje, ale widać, że są ludzie, który i noworodka wysadzają na nocnik

(nawet jedną taką mamę znam) czy potępiam? Pewnie, że nie. Czy się z tego śmieję? Lekko podśmiewuję... bo dla mnie to lekko dziwne. Ale jak ktoś chce, ma na to czas, energię i jest dumny z tego, że złapie siusiu, czy kupe do nocnika to łaj not? Ja się tylko cieszę, że "moja" teoria choć obśmiewana przez najbliższych zdała egzamin, że moje dziecko pomimo, ze do tej pory nie wie co to nocnik pięknie woła siku (najczęściej puszczając krople w gatki, ale resztę już donosi do kibelka), że jest w pełni świadome co robi i co dla mnie najważniejsze na ten moement- jest piekielnie z siebie dumny i dowartościowany

Fasolku z powodu drugiej ciąży odłożyłam odpieluchowanie Nikosia na później (na teraz) bo wiedziałam, ze po narodzinach Kajtka i tak się cofnie i i tak będzie robił do pieluszki... myślę, ze końcówka lata w Waszym przypadku może okazać się akuratnym momentem na pożegnanie się z pieluchą.