Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4005750 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline jumi_1979

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1348
  • Płeć: Kobieta
  • samodzielna mama
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12120 dnia: 16 Grudnia 2010, 14:05 »
muszę się pożalić - pracuję do końca roku.
U mnie to samo... Macierzyński mam do 5 marca i nie wiem, co dalej ::)

Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12121 dnia: 16 Grudnia 2010, 14:27 »
muszę się pożalić - pracuję do końca roku.
U mnie to samo... Macierzyński mam do 5 marca i nie wiem, co dalej ::)

W zupełności rozumiem, mnie macierzyński skończył się 1 grudnia, teraz urlop i 27 do pracy... A co dzwonię do przełożonej to słyszę o zwolnieniach... Umowę mam do połowy lutego, pożyjemy zobaczymy...


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12122 dnia: 16 Grudnia 2010, 14:40 »
Mam nie kąpać żeby bąble się nie paprały i szybciej zasuszały się i chyba chodzi też o to by nie rozcierać ich przy wycieraniu. On ma je już dosłownie wszędzie. Specjalnie zakładam mu luźniejsze gatki i bodziaki żeby nie tarł tego.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12123 dnia: 16 Grudnia 2010, 15:40 »
Basiu, a na jakiś własny gabinet nie masz szans? Albo wynająć gdzieś w jakimś domu kultury salkę i zorganizować zajęcia rozwojowe czy gimnastykę, rytmikę dla dzieci? Nawet na początku roku gminy mogą mieć kasę?

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12124 dnia: 16 Grudnia 2010, 19:48 »
Mam nie kąpać żeby bąble się nie paprały i szybciej zasuszały się i chyba chodzi też o to by nie rozcierać ich przy wycieraniu. On ma je już dosłownie wszędzie.


jak zasmarujesz to pudrem, nie umyjesz, dziecko się zapoci rozdrapie to i zakazi...to będziesz mieć dopiero bal...
raz widziałam takie śliczne poospowe zakażenie...
ja bym jednak umyła dziecko...przynajmniej raz na dwa dni delikatny prysznic w letniej wodzie i delikatnie wytrzeć...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12125 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:12 »
Lilian ja się cały czas zastanawiam nad tą kąpielą. Naczytałam się, że wiele dobrego potrafi zdziałać kąpiel w wodzie z dodatkiem mąki ziemniaczanej. Podobno łagodzi swędzenie i także działa kojąco na rany. Co o tym myślisz? Nie chcę się wcinać w zalecenia lekarza, ale tak samej sobie byłoby mi źle z tym zasuszonym pudrem. A nadmanganian potasu? Zbijamy też gorączkę, bo mały przy 37,8 jest już bardzo marudny. Do tego ten wysyp zębów teraz. Dzieciak się męczy.


Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12126 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:14 »
Ja bym też małego wykąpała.. kapięl w krochmalu chyba nie zaszkodzi.. jejku trzymajcie się dzielnie.. aż się boję kiedy moja mała to załapie..


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12127 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:26 »
marcella z jednej strony cieszę się, że będziemy mieli to już z głowy, ale żal mi patrzeć jak dzieciak się męczy. Jeszcze w dzień jakoś się zajmie, coś robimy, bawimy się i udaje się odwrócić uwagę od swędzenia, ale nocki są fatalne. Dziś co chwilę budził się i płakał, bił się po twarzy, drapał za uchem, wściekał się... teraz też już nie śpi spokojnie. Mam tylko małą nadzieję, że jeszcze może jeden dzień i zacznie się poprawa. Zaczęło go sypać w poniedziałek więc liczę, że niebawem się uspokoi. Oby. Poszukam zaraz jak robić tą kąpiel w krochmalu.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12128 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:28 »
Ewelina ja tam nie mam czasu na takie cuda...wykąpałabym normalnie....chociażby w zwykłej wodzie...

Jak czytam jak się mały męczy, to Bogu dziękuję, że Ewa zaszczepiona...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12129 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:29 »
otworzenie gabinetu to nie taka prosta sprawa. Jeśli chciałabym otworzyć tylko pod prywatę to potrzebna mi tylko kasa (min. 150tyś), a z Unii jestem w stanie wydrzeć max. 50 tyś... a skąd wziąć resztę? kredytu nie dostanę, a z resztą gabinet zwróci się dopiero za parę dobrych lat...
Gdybym jednak chciała otworzyć gabinet i starać się o kontrakt z NFZtem to już długa droga pod górkę, bo żeby się starać najpierw gabinet musi istnieć wraz ze sprzętem i personelem, a i tak nie wiadomo czy kontrakt się dostanie. Z resztą koleżanka otwierała teraz gabinet (z prywatnych pieniędzy, bo męża firma prosperuje bardzo dobrze) i dostała kontrakt ale taki mały, że nie jest w stanie nikogo zatrudnić, bo by dokładała do biznesu, a i jej za wiele nie zostanie po opłaceniu rachunków... Poza tym sanepid robi straszne problemy...
można by się na ten temat rozpisywać. Ogólnie ciężko jest to napisać w jednym zdaniu i prosto, bo jest to dość skomplikowane...
Gdyby mnie było stać na otwarcie już bym to dawno zrobiła ale niestety mnie nie stać...
Poza tym gdybym otworzyła gabinet u siebie bez umowy z NFZtem to za wiele bym nie zarobiła, bo u nas jest dość biedny region i ludzi nie stać chodzić sobie na prywatne zabiegi...

co do zajęć to ja prowadzę aerobik raz w tygodniu, bo panie powiedziały, że na 2 razy w tyg. już je nie stać, a za zajęcia biorę 5zł od osoby. Jak zawołałam sobie na początku 8zł to przyszło mi 2 osoby ::)
to jest wieś, a nie miasto.
Chciałam prowadzić zajęcia dla kobiet w ciąży (zrobiłam kurs) - nie było chętnych nawet w pobliskim miasteczku. Zacofanie. I tu nie chodzi o to, że kobiet w ciąży jest mało, bo to nie prawda. Pracuję w przychodni gdzie jest ginekolog - miejsc wolnych brak do niego na najbliższe 2 miesiące... Po prostu inna mentalność...

O zajęciach dla dzieci nawet nie myślę, bo jak matka nie pracuje nie ma pieniążków, a nie pracuje, bo nie może znaleźć pracy i takie błędne koło. Gdyby ktoś teraz zaczął prowadzić takie zajęcia u mnie to niestety i ja nie pozwoliłabym sobie na nie :(

tak sobie musiałam poględzić i się chyba nad sobą poużalać, bo szkoda mi wyuczonego zawodu, tylu lat studiów i rycia, zmarnowanych pieniędzy ::) wiem, że pracy u siebie w okolicy nie znajdę, u nas tylko znajomości się liczą o czym każdy mówi w prost.
Musze szukać pracy niezwiązanej z zawodem :(

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12130 dnia: 16 Grudnia 2010, 21:32 »
Basiu smutne to co piszesz....ale prawdziwe niestety
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12131 dnia: 16 Grudnia 2010, 23:01 »
Baka, a czy dokladnie sie zajmujesz ? (pytam z ciekawosci)..

U nas po ospie zostało kilka zaschnietych kropek. Kapałam normalnie codziennie ale króciutko..mysle, ze to ulga dla ciałka gdy tak swedzi..
a jesli chodzi o szczepienia, to moja pediatra odradzała mi ta szczepionke bo nie do konca wiadomo, czy te 2 dawki wystarcza.. czy za jakis czas nie okaze sie, ze sa potrzebne następne...
w kazdym razie myslałąm, myslalam.. i ospa sama przyszła zupelnie niespodziewanie, takze myślenie o tym mam juz z głowy ;) a w sumie nie taki diabeł straszny..

najgorsze to chyba to siedzenie w domu i strach, zeby czegos nie zalapał..

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12132 dnia: 16 Grudnia 2010, 23:18 »

a jesli chodzi o szczepienia, to moja pediatra odradzała mi ta szczepionke bo nie do konca wiadomo, czy te 2 dawki wystarcza.. czy za jakis czas nie okaze sie, ze sa potrzebne następne...

no to się doszczepi...i gdzie tu problem...
taki los miało większość szczepionek zanim grupy badane pacjentów były tak długo w obserwacji aż można było z pewnością powiedzieć, że tyle a tyle dawek starczy...


mnie ta szczepionka już wybawiła z impasu...miałabym ospę na sam moj egzamin...
a tak ...ospę miała tylko kuzyn...
a Ewcia się do-immunizowała...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12133 dnia: 17 Grudnia 2010, 08:00 »
wykąpaliśmy wczoraj małego. Nie dało rady inaczej. Pisałam wam, że nie śpi spokojniej a chwilę później już nie mógł wcale spać. Piszczał, płakał.... coś okropnego. Potem jeszcze trochę walczył, aż w końcu zasnął. W nocy obudziła go wysoka gorączka. Miał coś koło 39. Dostał nurofen i za jakieś 40 minut już było ok. Dziś od rana znów temperatura rosła, więc dałam już czopka. Po nocce widać, że maluch zmęczony. Całe ciałko w kropki. Pierwsze już zasychają, ale ma jeszcze rzuty nowych. Nie bałam się tej ospy, ale po wczorajszym płaczu i piszczeniu mina mi trochę zrzedła.


Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12134 dnia: 17 Grudnia 2010, 09:37 »
Moja była szczepiona tylko jedną dawką (podwójne dawki weszły od tego roku), nie doszczepiłam, Pati jako jedyna uchowała się od ospy jak wysypało w żłobku...


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12135 dnia: 17 Grudnia 2010, 09:51 »
Moja szczepiona jedna dawką i kontakt z dwoma kuzynami chorymi na ospe, oraz z wlasnym tata i jego polpasciem - osby brak.

Jak czytam co sie dzieje z synkiem Eweliny to bym wszystkie pieniadze oddala, zeby moje dziecko nie cierpialo.

Lila, myslisz, ze jak dziecko szczepione mialo kontak z chorym na ospe i nie zachorowalo to mozna uznac, ze juz nie zachoruje ???
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12136 dnia: 17 Grudnia 2010, 11:01 »
Zamieściłam juz zdjęcia u siebie w wątku, ale jeszcze tu chciałam się pochwalić moją małą tap madl  ;D



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12137 dnia: 17 Grudnia 2010, 11:22 »
basiu...przerazająca jest ta nasza rzeczywistość....życzę dobrej pracy w nowym roku !



Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12138 dnia: 17 Grudnia 2010, 11:47 »
Cudna Julianka!!!


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12139 dnia: 17 Grudnia 2010, 11:57 »
Śliczna i jakie ma buciki :D :D :D :D Cudności ;D

Basiu niestety taki kraj... Masz kochana jakikolwiek fach przynajmniej. Może jeszcze coś się uda po nowym roku. Będę trzymać kciuki!



Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12140 dnia: 17 Grudnia 2010, 14:14 »
No my niestety nie zdążyliśmy ze szczepieniem, a już złapaliśmy. Dziś pani w aptece poleciła nam kropelki fenistil na swędzenie. Już małemu podaję. Może choć trochę złagodzi.


Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12141 dnia: 17 Grudnia 2010, 14:15 »
Basiu smutne ale cóż...jest coraz gorzej z tą pracą niestety.
Faktycznie my( sanepid) troszkę robimy problemów jeśli chodzi o nowo utworzone gabinety ale przepisy mamy odgórne...

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12142 dnia: 17 Grudnia 2010, 14:18 »
Baka, a czy dokladnie sie zajmujesz ? (pytam z ciekawosci)..
jestem z wykształcenia fizjoterapeutą...
 
Aguś niby jakiś fach mam ale co z tego jak nie mogę znaleźć pracy :-\ a co gorsza jestem strasznie ukierunkowana i niestety pod nic innego nie mogę się podciągnąć... musiałabym zrobić inne studia...

jak zaczynam o tym myśleć to łapię doła ale ogólnie nie jest tak źle, bo ja jestem dość optymistyczną osobą :D rozwiązanie - po prostu o tym nie myśleć ;D ;D ;D ;D

Wiem Haniu, że przepisy macie odgórne i takie same są wszędzie...


Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12143 dnia: 17 Grudnia 2010, 14:23 »
Basiu trzymaj się dzielnie. Dasz radę na pewno.
Wiesz mnie śmieszą np. przepisy mówiące o szerokości drzwi. Mieliśmy dziewczynę która miała w gabinecie o 1cm za wąską futrynę....musiała zmieniać,  burzyć , poszerzać bo nie dostała pozwolenia na otwarcie. Takich durnych przepisów jest tysiące i mi czasami wstyd jak muszę upomnieć kogoś za takie bzdury. No ale czasami nas też kontrolują ...
BAsiu otworzenie swojego interesu tym bardziej w Twoim fachu jest bardzo trudne jeśli się nie ma kasy niestety a przynajmniej swojego lokalu. Wynajmowanie pożera setki złotych...nie opłaca się a państwo nie robi nic aby wspomóc rozwój nowych młodych potencjalnych pracodawcow. To co oferuję unia to kropla w morzu potrzeb

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12144 dnia: 17 Grudnia 2010, 16:05 »
Taki kraj chory, człowiek poszedł na studia, zdobył wykształcenie, lubi to co robi, zna się na tym i co?? I potem skończy albo na jakiejś kasie (nie mam nic do kasjerek, ale to nie miejsce dla młodych wykształconych ludzi) albo po znajomości gdzieś pójdzie całkiem nie po fachu i zabierze miejsce komuś innemu. Porażka. Ostatnio zasłyszałam kawałek rozmowy ekspedientek z cukierni/piekarni, młoda dziewczyna opowiada: skończyłam liceum i poszłam na studia na turystyke....
Przerażające że wylądowała w sieciowej  cukierni w netto....
Sama szukałam pracy w zawodzie, który wydawał się obiecujący bardzo...tylko się okazało że nie w moim mieście....


Offline Madziulka83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2881
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12145 dnia: 17 Grudnia 2010, 16:41 »
Mnie tu jeszcze nie było, więc się przywitam :) i pewnie nie raz skorzystam z Waszych rad :)

Basiu- łączę się w bólu, ja też dziś się dowiedziałam, żę zostaję bez pracy, też zajmuję się rehabilitacją, tylko typowo samym masażem... trzymaj sie i powodzenia w szukaniu innego zajęcia :) mnie zostaje to samo :-\

Morgan
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12146 dnia: 17 Grudnia 2010, 17:07 »
Mój rozczochraniec :)

SORRY 3 OSTRZEŻENIE LICZY SIĘ Z ZAWIESZENIEM

 ROZMIAR FOT
« Ostatnia zmiana: 17 Grudnia 2010, 19:51 wysłana przez ela »

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12147 dnia: 17 Grudnia 2010, 20:40 »

Lila, myslisz, ze jak dziecko szczepione mialo kontak z chorym na ospe i nie zachorowalo to mozna uznac, ze juz nie zachoruje ???

takiej gwarancji nikt Ci nie da...ale każdy kontakt to dodatkowa immunizacja...prawie jak dawka szczepionki...

Anusia półpasiec jest mało zakaźny...
naprawę trzeba mieć bardzo bliski kontakt z wydzieliną z pęcherzyków z półpaśca żeby się zarazić od niego ospą...nie wiem...polizać, wetrzeć sobie z śluzówki...
Ja bym się porządnie zmartwiła gdyby mi dziecko zachorowało na ospę po kontakcie z półpaścem...


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12148 dnia: 18 Grudnia 2010, 22:48 »
Hej, u nas kolejny dzień "ospowy" minął już bardziej znośnie. Mały już nie gorączkuje i kropki zaczynają przechodzić w strupki. Dziś nie zauważyłam  też nowych rzutów, więc mam nadzieję, że niebawem maluch bodzie jak nówka. Ooo, powiem Wam, że było trochę ciężko, ale już chyba wychodzimy na prostą. Mam wrażenie, że pomogły też kropelki fenistilu. Mały spał spokojniej i nie drapał się po buźce.


Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #12149 dnia: 19 Grudnia 2010, 11:59 »
ja też nie mam nic do ludzi którzy mimo studiów pracują fizycznie, nie o to chodzi. Studia może nie tyle płatne, co jakaś weryfikacja być powinna.Jednak na taką medycyne każdy z ulicy nie trafia. A jest masa kierunków gdzie ludzie idą tak po prostu, bo coś po maturze robić trzeba. A potem całe roczniki biją się o miejsca pracy.
Ale ludzi też nie można generalizować. Są ludzie mniej i bardziej zaradni. Czasem trzeba mieć po prostu trochę szczęścia. A poza tym jest cała masa czynników po drodze od których wiele zależy. Nie zawsze też (choć bardzo często) ma znaczenie wielkość miasta. Znam młodego chłopaka który urodził się i mieszka na wsi totalnie zabitej dechami, który rozkręcił taki biznes że ma tyle kasy że poprostu nie ma co z tym robić. Nie ma żadnych studiów, nawet nie wiem czy coś więcej jak podstawówkę skończył.
W tym kraju jest ciężko, nie ma co ukrywać. Ale też nie należy się nigdy poddawać. Ja też np. mogłam próbować się przenieśc do miasta gdzie praca w moim zawodzie jest.... więc do kogo mogę mieć pretensje :P