Nika piękne masz Mikołajki!
U nas pierwsza gorączka zaliczona. Noc z soboty na niedzielę i niedziela to było tak 37-37,8 stopni. Dziś w nocy 39. Po paracetamolu zaczęła spadać ale bardzo wolno. Po godzinie 38 było. Dopiero po dwóch godzinach od czopka spadła całkiem i dziś już nie ma temperatury. Zostało ogólne rozdrażnienie. Dojrzałam też prawie przebitą dolną jedynkę.
A jak u Was wyglądały gorączki przy ząbkowaniu? I co stosujecie? Ja dziś kupiłam Nurofen w syropie, bo przez te czopki moje dziecko dziś mi nie dawało ani wytrzeć dupci, ani założyć pieluchy. Cwany jest skubaniec i jaki mądry

Przy zdejmowaniu pampersa cały się spinał, że nie mogłam mu nóg zgiąć, ani do góry podnieść i od razu krzyk.