Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4018452 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10740 dnia: 9 Września 2010, 12:11 »
Moj synek tez probowal psa ciagnac za ucho, klepac , jescze teraz mu sie darzy, ale za kazdym razem mu tlumacze ze nie wolno, siadam z nim kolo psa, biore jego rączkei gaszczemy go.
Ogolnie to nie pozwalam mu za bardzo do niego podchodzic a to ze wzgledu na to e to tylko pies i nigdy nie wiadomo co mu odwali!
Mlody mial czas ze podchodzil do niego, kladl sie i chcial mu dac buzi  :-\, a od wczoraj jak widzi ze pies nie siedzi w swoim poslanku to wchodzi tam i siada na srodku i jest mega zadowolony, oczywiscie on to robi doslownie momentalnie i nie idzi go zlapac przy tym :-\

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10741 dnia: 9 Września 2010, 12:20 »
 Wiesz Mariolka, moim zdaniem (jestem i psiarą i matką) problemem nie jest "groźna rasa", a potencjał danego psa. Ludzie sobie nie zdają sprawy z tego, że nawet łagodny pupil może być groźny dla dziecka. Same wiemy, co nasze dzieci potrafią zrobić... no sory, ale gdyby mój syn podszedł do najłagodniejszego na świecie "wilczura" i chwycił go za jajka, ścisną i przekręcił to nie wierzę, że ten by go nie chapnął! No nie ma bata... atak byłby jak najbardziej usprawiedliwiony, ale co z tego... dziecka nie da się w 100% upilnować, jego pomysły nie znają granic. Róźnica polega tylko na tym, że mały psiak gryząc co najwyżej skaleczy dziecko, a duży pies... ehh nawet nie chcę myśleć!
Na tej sytuacji która miała miejsce w naszym domu, wiem, że to może zdarzyć się u każdego. Bojka to bardzo łagodny psiak.. boi się nawet własnego cienia, ucieka przed niebezpieczeństwem i nigdy nie atakowała pierwsza. A jednak Nikodem ją zaskoczył, wyrwał ze snu... nie wiedziała gdzie jest i co się dzieje i po prostu go pacnęła. W buzię. Ślady zębów utrzymywały się przez kilka dni... choć akurat obyło się bez krwi. Wiem, że ugryzienie było dość mocne (widziałam) i gdyby ta sama sytuacja miała miejsce u moich rodziców z Brusem (Bokser) to pewnie nie obyłoby się bez szycia.... no masakra po prostu. Zwierzęta są kochane, widzę masę plusów z posiadania psa w domu i na pewno nigdy bym tego nie zmieniła, ale trzeba do tego podchodzić z głową, z ograniczonym zaufaniem, bo o tragedię na prawdę nie trudno!

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10742 dnia: 9 Września 2010, 12:24 »
Dziubasek ma rację...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10743 dnia: 9 Września 2010, 12:30 »
dokladnie  ;)

Teraz z perspektywy czasu, patrząc jak bylam mala , rodzice kupili boksera, i wiecie co ja mu nawet z buzi jedzenie wyciagalam a on nigdy, pzenigdy mnie nie ugryzl, byl chory i jaka mala dziewczynka spalam z nim w jego legowisku a on nawet mnie nie dziabna z bolu mimo tego, takze uwazam ze tez zalezy od wychownia psa, oraz od ego jaka to rasa rowniez, teraz mam boksera mieszanego z wilczurem i sama mu nie ufam, u tesiow mamy boksereke i rowniez balabym sie aby cos nie zrobila mlodemu  :-\

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10744 dnia: 9 Września 2010, 12:36 »
Bokser charakterologicznie jest bardzo przyjazny dzieciom... a już tym wychowanym "na własnej piersi" tymbardziej. No ale jednak nacisk szczęki również spory. Po prostu trzeba mieć ograniczone zaufanie do zwierząt- wszystkich! I nie być święcie przekonanym, że nasz pupilek NIGDY nie ugryzie, nie ma takiej opcji po prostu. To tylko zwierzę... tak samo jak my jesteśmy tylko ludźmi i odpały nam także się zdarzają  ::)
A wiecie, że kiedyś byłam w ośrodku wypoczynkowym, gdzie właściciele hodowali dzikie zwierzęta. Jednym z nich był wąż boa... u nich w recepcji było zdjęcie niemowlęcia w łóżeczku, a obok niego, w tym samym łóżeczku leżał ten wąż! dacie wiarę? Miałam wtedy może z 12-14 lat a pamiętam to do dziś! to dopiero trzeba mieć nasrane w głowie...

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10745 dnia: 9 Września 2010, 12:43 »
brrr az mnie normalnie ciary przeszly , glupota ludzi nie zna granic  :-\

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10746 dnia: 9 Września 2010, 12:47 »
no to gratulacje..   :mdleje:

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10747 dnia: 9 Września 2010, 13:03 »
Ja dalabym sobie za mojego, juz niestety zdechlego, kundelka reke odciąć, ze nie ugryzie , ze spokojny...ale jak patrzalam, co Zuza z nim robi, to staralam się jej tlumaczyc, ze nie wolno, bo pieska boli....wtedy juz nie bylam taka pewna za niego.

Za to musze pochwalic moje dziecko, bo pieknie mowi "Dziekuje", jak sie jej cos da i jak stoi jej cos na drodze to "Przepraszam". Ostatnio nie umiala przejechac wozeczkiem bo zawadzal jej kamien na dworze...co ona biedulka sie go naprzepraszala..zirytowana, ominela i poszla dalej ;)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10748 dnia: 9 Września 2010, 13:19 »
Wiecie ja np za mojego Budrysa w życiu nie dałabym sobie ręki obciąć, że nie ugryzie. Bo ma charakterek mimo, że nikogo jeszcze nie ugryzł ale postraszyć umie porządnie. Więc jak widzę obce dzieci lecące do niego to nie pozwalam, żeby mu ręce do pyska wkładały czy inne tego typu rzeczy, jak pyta mnie rodzic czy ugryzie to mówię, że nie powinien i nikogo jeszcze nie ugryzł. Poprostu ja nie ufam żadnemu zwierzęciu.
Niestety mój Budrys nie należy do psów delikatnych, które bawią się piłeczką tylko i głaskaniem :-\ To jest 20kg krówkso jednak ;D Ale mały jest taki sam "delikatny" do niego jak on  :D Dlatego Budrys lubi jak on go tak rączkami paca ale oni się bawią, mały śmieje się na potęgę, Budrys aż się trzęsie i ogon mu lata na wszystkie strony. Ale nie zauważyłam żeby Budrysa tak uderzył jak nas wtedy kiedy jest zły czy marudny itp  ::) To tak zupełnie inaczej więc trudno niech się tak bawią. Nagram Wam kiedyś bo moja mama to zawału dostaje niemalże ale ja zawsze stoję metr od nich i pilnuję bo Budrys ma bardzo długie pazury i pilnuję żeby łapą go nie drapnął. Więc NIGDY nie odchodzę od nich dalej. Kiedyś tak nie było. Budrys jakoś średnio go lubił jak mu włosy wyrywał a teraz chyba go uwielbia przez te chrupki którymi mały się z nim dzieli :D :D :D Czego my w życiu nie zrobiliśmy  ;D
Natomiast nie pozwalam Norbertowi go zaczepiać jak śpi czy u niego w posłaniu jak leży czy siedzi, to jego azyl i psy bardzo poważnie go traktują i najwięcej ugryzień jest właśnie w takich sytuacjach i nie jest to wtedy wina psa bo on taką ma naturę. Trzeba dziecko też pilnować by nie robiło wszystkiego co chce.

Odnośnie głaskania itp tak czytam o waszych maluchach... Norbert nie umie się przytulać, dawać buzi czy tym bardziej głaskać ::) ::) ::) Chyba, że zasypia to się wtula ale to mimowolnie raczej. A szkoda bo bardzo bym chciała :-[


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10749 dnia: 9 Września 2010, 13:25 »
Aga, tylko jeszcze troszke i nie bedziesz w stanie byc cały czas metr przy dziecku bo bedzie latał po całym mieszkaniu jak "perszing.. " ;)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10750 dnia: 9 Września 2010, 13:27 »
Ja miałam psa, za którego dałabym sobie obciąć nawet głowę...
Miał anielską cierpliwość do dzieci...
Pamiętam chłopczyka (daleka rodzina), który walił go po nosie połamanym, ostrym pudełkiem od tik-taków...mój pies stał i wzdychał....

Nomen omen dzieciak strasznie maltretował zwierzęta...pamiętam ile mu się natłumaczyłam, że tak nie wolno uderzać psa...
Nawet się szczerze swojemu psu dziwiłam, że on to tak spokojnie znosił...stał i autentycznie wzdychał...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10751 dnia: 9 Września 2010, 13:31 »
On już lata jak perszing :D :D :D Ale pies na szczęście nie ;D Łatwiej mi namierzyć psa :D No niestety tak jest jak się chciało mieć zwierzę w domu, tylko nie wiedziałam że to takie wielkie krówsko będzie :D :D :D :D


Lila mój też teraz jak go mały za ucho ciągnie to aż mu się oko naciąga i mu gałka wyłazi a jemu się "ogon cieszy" i własnie to śmieszne wzdychanie :D Alboi leży pod narożnikiem a powinien u siebie to mały na niego włazi nogami to on wstaje, wzdycha i idzie do siebie ;)


Centymetry nadchodźcie!!!

Morgan
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10752 dnia: 9 Września 2010, 13:33 »
Oponko moj wazy 65kg wiec to jest dopiero klocek  ;) Miska sie z nim bawi, a teraz zabawa z jej strony bedzie smielsza, tez nigdy bym nie powiedziala ze jest spokojny, a to tez lagodna i przyjazna dzieciom rasa... psu do glowy nie wejdziesz :)

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10753 dnia: 9 Września 2010, 13:35 »
Laski, że Wam tak nie jest żal tych Waszych rąk i głów..  ;)

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10754 dnia: 9 Września 2010, 18:22 »
Moja Zuza też miała taki okres buntu.. i wpierw mnie gryzła a potem biła.. trwało to z dobry miesiąc.. ale byłam konsekwentna i jej na to nie pozwalałam i przeszło jej.. co dziwne biła najbardziej mnie.. ale teraz jest znowu kochana dziewczynka.. co do psów to już wszystko zostało powiedziane.. ale ja mam sklepy zoologiczne i mogę Wam jedno powiedzień... nigdy ale to nigdy nie kupujcie tchórzofretek swoim dzieciom.. bo to drapieżniki i gryzą do krwi i za nic nie puszczą.. oczywiście zdarzają się wyjątki.. zwłaszcza jak u hodowli od samego początku były chowane wśród ludzi i często brane na ręce.. ale takich hodowli praktycznie nie ma.. chyba, że domowe.. w każdym bądź razie ja swoim klientom zawsze odradzam zakup fretki jeśli posiadają dzieci tak przynajmniej do 10 lat.. ps. mojej Zuzi nie zaszkodził antybiotyk.. i mam nadzieję, że szybko jej pomoże.. za to teraz ja się rozchorowałam :) ::)
« Ostatnia zmiana: 10 Września 2010, 08:18 wysłana przez monia »


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10755 dnia: 9 Września 2010, 21:45 »
moja córcia :D







czy te zdjęcia przekraczają dopuszczalne wymiary?
jeśli tam to proszę o usunięcie...

dobre są
« Ostatnia zmiana: 10 Września 2010, 09:56 wysłana przez liliann »

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10756 dnia: 9 Września 2010, 21:55 »
Nie, nie przekraczają ;)

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10757 dnia: 9 Września 2010, 21:59 »
dzięki :)

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10758 dnia: 9 Września 2010, 22:43 »
dziewczyny mam na sprzedaż super maść francuskiej firmy Mitosyl na odparzenia.

bez pudełka.
opakowanie150g.
Stosowało ją wiele osób w mojej rodzinie. Ja też zakupiłam tubkę, ale że Majka nie miała odparzeń na codzień więc użyłam ją tylko kilka razy podczas biegunki.
tak sobie leżała i całkowicie o niej zapomniałam...
dziś patrzę, a tu termin ważności mija w listopadzie ::)
cena - 9zł.

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10759 dnia: 9 Września 2010, 22:45 »
miało być 6zł.

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10760 dnia: 10 Września 2010, 22:04 »
Basiu Majeczka jest cudna!!!


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10761 dnia: 10 Września 2010, 22:36 »
wcina ogórka





pierwszy chrupak







kocham mamusie





i zbiory mojego mężą

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10762 dnia: 10 Września 2010, 23:42 »
Jago jaka wystylizowana  ;D, boska jest, a Majcik  :), taka juz poważna i jak pieknie sobie z chrupakiem radzi...świetne te Wasze dziewczyny, chociaz zdecydowanie wolę Was oglądać w realu!!!!!


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10763 dnia: 11 Września 2010, 08:40 »
piękne masz te córy...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10764 dnia: 11 Września 2010, 08:47 »
Jogoda wygląda świetnie w tym krawacie :D

a tak w ogóle to ustaliliśmy z mężem, że nasza druga córcia będzie miała na imię Jagódka :D

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10765 dnia: 11 Września 2010, 10:44 »
Dziewczyny, mam pytanko.
Paula w nocy zaliczyła rzyganie. Obudziłam się, jak ona zaczęła rzygać w swoim łóżeczku. Potem po szybkiej kąpieli (bo nawet na włosach były wymiociny) zasnęła u mnie w łóżku. Po rzyganiu dostała herbatkę ciepłą.
Rano jak zwykle  butla mleka, tyle że znów paw.
Ogólnie Paula apetyt ma, pije herbatkę, nie ma gorączki ani żadnych innych objawów, jest wesoła itp.

I moje pytanie? Jak jej pomóc? Czy coś da się zrobić? Co najlepiej dać jej do jedzenia - nie wiem czy rzyganie się nie powtórzy. No a jak się powtórzy - to kiedy jechać do lekarza?

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10766 dnia: 11 Września 2010, 11:56 »
Śliczne są Wasze dzieciaczki!

Aniu, odstaw produkty mleczne, ugotuj marchwiankę... (taką potrawkę/zupkę z marchwii i ryżu). Być może Paulinka złapała wirusówkę. Jesli pije, ma humor to do lekarza bym się nie spieszyła. Pilnuj tylko, aby przyjmowała płyny. Jakby nie przyjmowała nic do jedzenia to w aptece dostaniesz Orsalit- to napój bogaty w odpowiednie składniki.

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10767 dnia: 11 Września 2010, 12:21 »
Dzięki Aniu,
z tą marchwianką to będę miała problem - bo nie mam w domu marchewki, a nie mam jak wyskoczyć. A coś jeść muszę dać Pauli jak się obudzi.
Mam tylko słoiczki z obiadkami albo owoce.

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10768 dnia: 12 Września 2010, 08:04 »
Dzisiaj my mamy taki problem :/

Natalka jadła po 3 - o 4 zwymiotowała, ale tak... że szok...

Potem dostała wody do picia - znów wymiotowała - potężnie...

Nad ranem troszkę...

Ugotuję jej marchwiankę, tą co Dziubas napisała. Mleka nie chce, choć narazie nie wykazuje symptomów, że jest głodna... Potem zakupimy coś w aptece jak sie nie poprawi.



Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10769 dnia: 12 Września 2010, 08:56 »
Pati,
przechodziłam to z Bartkiem tydzień temu.

Musisz ją poić, ale małymi łyczkami. Tą zupę, o której pisała dziubas możesz uzupełnić ziemniakiem i odrobiną pietruszki (i soli do smaku).
Jakby miała rzadkie/wodniste kupy to podać smectę.

Jakby się wymioty powtórzyły to difergan (działa przeciwwymiotnie i uspokająjąco), z tymże on jest na receptę.
Orsalit to kroplówka, żeby się nie odwodniła.

No i żadnych soczków, a z owocków to najlepiej jabłuszko.

Powodzenia i mam nadzieję,że szybko u Was minie!
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...