Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4019198 razy)

0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.

Offline Magda M.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1233
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5160 dnia: 29 Września 2009, 17:59 »
Mamuśki podpowiedzcie mi co poradzić na mocno ropiejące oczko. Póki co przmywam je gazą zamoczoną w przegotowanej wodzie, ale to niewiele pomaga  :-\

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5161 dnia: 29 Września 2009, 18:01 »
jak mocno ropieje idź do lekarza...może to niedrożny kanalik
Doktor sobie oceni, pokaże Ci jak masować oko i może da jakieś kropelki.
Jeśli to kanalik i jeśli się nie udrożni to czeka Was zabieg.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Magda M.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1233
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5162 dnia: 29 Września 2009, 18:08 »
On w szpitalu miał zakrapiane oczka kropelkami sulfacetamid i wszystko bylo ok. A od wczoraj znowu mu ropieje.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5163 dnia: 29 Września 2009, 18:16 »
rozumiem
przerabialiśmy to samo;
Też kropiłam Ewie sulfacetamidem co drugi trzeci dzień, ale i tak ropiało, raz bardziej, raz mniej. Trafiła się nawet dłuższa przerwa w ropieniu. Myślałam już że masaż pomógł.
Skończyło się i tak sondowaniem kanalika, jakoś tak w 8 miesiącu życia.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5164 dnia: 29 Września 2009, 19:09 »
my mielismy w 11 dniu zycia robpiejace oczka odrazu udalismy sie do okulisty było tego naprawde duzo, przepisała nam maści i krople i na szczescie przeszło ale nie powiem trochę to trwało. Radze iśc do okulisty bedziesz spokojniejsza

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5165 dnia: 29 Września 2009, 21:31 »
Wiecie co młodemu też trochę ropiało oczko i łazka się w kąciku zbierała, a ze wizyta do okulisty była już umówiona zastosowałam stary babciny sposób po prostu zakraplałam swoim mlekiem. Pomogło oczka czyste.



Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5166 dnia: 29 Września 2009, 21:59 »
Morgaina - mleko oprócz różnych przeciwciał i komórek odpornościowych ma i białko i cukry i tłuszcze i jest świetną pożywką dla bakterii. Ropienie minęło bo otworzyła się zastawka Hasnera zamykająca ujście kanału nosowo - łzowego... A kroplenie mlekiem jest metodą w stylu przemywania pleśniawek moczem... dlaczego tak śedniowieczne metody niemające kompletnie żadnego podłoża naukowego nadal egzystują?

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5167 dnia: 29 Września 2009, 22:08 »
OMG... nie słyszałam jeszcze o takiej metodzie  :o

Magda M. - pochwal się synkiem, jak poród... chyba że gdzieś pisałaś i mi umknęło..

Ja mam inne pytanie. Jak ubieracie teraz dzieci? te niechodzące, jeżdżące w wózku? ja ma z tym problem, ta pogoda wydaje się strasznie zdradliwa.
A btw.. byłam dziś w h&m zobaczyć jakieś kombinezony. Został jeden jedyny...poza tym nic kompletnie.
Wszystkie  już zrobiłyście zimowe zakupy??

"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5168 dnia: 29 Września 2009, 22:11 »
Cytuj
A kroplenie mlekiem jest metodą w stylu przemywania pleśniawek moczem...

Fakt...ale ten mocz działa...
niestety...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5169 dnia: 29 Września 2009, 22:18 »
Jak kwaśny ma odczyn to pewnie trochę działa ale czy nie przyjemniej i higieniczniej przemyć Cebionem np.? Czy i Ty koleżanko poniekąd po fachu stosowałaś terapię moczem? ;)

Elu - my mamy rajstopki, spodenki (nie jakieś bardzo ocieplane ale i nie letnie), buciki, body z długim rękawem, kurteczkę i czapkę, a na spacerówce takie przykrycie na nóżki - wydaje się być OK i Kamilek nie jest przegrzany,a ma letnie łapki i ciepły karczek (wychodzi właśnie z kataru a ja wracam w pn do pracy)
Ja kombinezonu jeszcze nie kupiłam, bo nie wiem, jaki duży mój synek będzie zimą - już teraz niektóre spodnie ma 86... bardzo podobają mi się kombinezony w Cocodrillo ale spodnie wraz ze wzrostem rozmiaru niespecjalnie rozszerzają się w pasie i mojemu byłoby chyba w nich za ciasno.
PS. Ja też byłam dziś w HM :)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5170 dnia: 29 Września 2009, 22:22 »
Ja nie. Pleśniawek jeszcze nie przerabialiśmy. Ale mój poniekąd kolega po fachu - chirurg - potraktował tak w geście rozpaczy (nie wierząc w efekt) pleśniawki swojej córki, bezskutecznie leczone od kilku tygodni różnymi specyfikami.
Po pieluszce z moczem przeszło jak ręką odjął.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5171 dnia: 29 Września 2009, 22:25 »
Jola.. właśnie my nie mamy kurtki tylko cieplejszy polar ale obawiam się że za chwilę jak dowali pogoda to ten polar będę mogła sobie schować.... ;) chyba muszę jakąś kurtkę kupić.Liczyłam na h&m ale tam tylko ten jeden kombinezon w rozmiarze 86... to wzięłam..  ;) ale problem mam nadal  ;)
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5172 dnia: 29 Września 2009, 22:40 »
peacelove metoda owszem stara i bardzo babcina i pewnie pochodzi z czasów gdzie dostęp do lekarzy i medycyny był moooocno ograniczony, ale jakimś cudem działa ::) Żeby była jasność całkowita oczko przemywałam solą fizjologiczną, a mleko tylko 2 razy dziennie. Jutro idziemy do okulisty więc poproszę żeby pokazała jak masować kanalik i co w sytuacji gdy oczko znowu zacznie ropieć. W każdym razie nie zaszkodziło życie dziecka nienarażone  ;D więc sumienie mam spokojne.
Z kombinezonem spokój jeden mam po Zu drugi kupiłam w 5-10-15 jeszcze jak byłam w ciąży za całe 30 zł  ;D Teraz ubieramy sie w polarkowy dresik, body na długi i jakies śpiochy albo rajtki, albo body na krótki i bluzeczka na to. W wózku od dzisiaj zawitał polarkowy śpiworek no i kocyk bo młody jeszcze na spacerach jednak leżący mocno, generalnie nie marznie i spocony też nie jest więc chyba jest ok.
« Ostatnia zmiana: 29 Września 2009, 22:44 wysłana przez morgaina »



Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5173 dnia: 29 Września 2009, 22:43 »
Ja kupiłam fajną jesienną kurteczkę w C&A w Schwedt :) a na sam polarek to chyba faktycznie teraz za zimno.

Morgaina - mam nadzieję, że masaż pomoże..sondowanie - nic miłego.

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5174 dnia: 29 Września 2009, 22:46 »
Generalnie takie ropiejące oczko mamy sporadycznie więc kanalik się zatyka i oddtyka chyba jakoś sam, z masażem na razie nie próbowałam bo chcę żeby lekarz mi pokazał, jak oczko znowu zaropieje to bedę masować.



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5175 dnia: 30 Września 2009, 08:30 »
No ja ubieram bodziaka z dlugim rekawem i kurtke + spodenki i rajstopki. Mam problem tylko z butkami bo nie mam ::) Musze kupic cos cieplego, aczkolwiek ochraniacz na nogi chyba juz bede wyciagac. Rano jak zawozimy Mała do babci (dzis 5 stopni) miala na bodziaku jeszcze bluze.

A my dzis po 1,5 tygodniu przerwy przywitaliśmy po raz kolejny katar ::) - ja już nie mam siły :'( i do tego zaczeła "psikać" jak opetana.
I tearz dumam: czy mogę podać te same kropelki ktore uzywalismy 1,5 tyg temu. laryngolog przepisala nam 2x Biodacyna (tak, tak krople oczne do noska) oraz na wieczor Nasivin. Czy moge zastaosowac raz jeszcze tą terapie, ostatnio pomoglo nam w 4 dni po wczesniejszych interwencjach lekarzy - pediatrow (sztuk 2) katar nie przechodził przez 2 tyg., po tych lekach jak ręką odjął.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5176 dnia: 30 Września 2009, 09:10 »
peacelove,Gosiaczek80 może macie rację ale wiecie jak to jest.Łzy mi same napływały do oczu jak mój pyrtek płacze.


tyle, że on może nie płacze z bólu ile z tego, że ze stresu, bo go w ręcach mają obce baby, bo nie może się poruszyć, przytulić do mamy, bo czsem świeci ostre światło.
wybierz co wolisz, płacz przez 5 minut pobierania krwi z główki czy płacz przez ponad pół gidziny, bo z rączki nie mogą pobrać....moja mała pierwszy raz krew miała pobieraną jak miała jakiś tydzień życia. Dla mnie koszmar. pastwiły się nad jej rączkami ponad pół godziny, po czym stwierdziły, że nie dadzą rady i muszą p[obrać z główki....
A wiesz, że jak pielęgniarka pobiera krew dziecku to nawet woli jak maluch płacze ? bo krew szybciej leci  ::) i szybciej nakapie do probówki.



Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5177 dnia: 30 Września 2009, 09:23 »
dziewczyny są pewne rzeczy i procedury które trzeba zrobić przy dziecku dla jego dobra
wy mówicie o pobieraniu krwi???
ja też to przeżyłam jak mała miała 3 tyg
a następnego dnia z cyklu rozrywki dla młodej mamy wykonano jagodzie RTG klatki piersiowej
nikomu nie życze

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5178 dnia: 30 Września 2009, 09:33 »
Tez jagoda mialam przyjemnosc z 10 dniową Zu mieć RTG klatki.....pobieranie krwi to przy tym pikus.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5179 dnia: 30 Września 2009, 09:38 »
Cytuj
a następnego dnia z cyklu rozrywki dla młodej mamy wykonano jagodzie RTG klatki piersiowej
nikomu nie życze
takie małe dziecko to pikuś. Ja robiłam RTG prawie 2-letniemu dziecku. Koszmar. Dla mnie trauma!. Jak wyszłam z pomieszczenia to ryczałam jak bóbr....a ona...lepiej o tym nie pisać...



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5180 dnia: 30 Września 2009, 09:42 »
Ja nie wiem, czy wsadzenie noworodka do tego skorzanego "czegos" i powieszenie jak swiniaka w masarni na haczyku to taki pikuś Gosiu ::)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5181 dnia: 30 Września 2009, 10:06 »
Pikuś nie, jest ale noworodek daje Ci się rozebrać i nie ryczy histerycznie jak wejdzie do pomieszczenia. Noworodek nie ma świadomości takiej jak dwuletnie dziecko. O to mi chodziło.
Ja po tym RTG miałam traumę przez conajmniej dwa dni. Jak weszłam do pomieszczenia nie mogłam rozebrać małej bo się nie dała. Ryczała, nie chciała rżczki wyciągnąć z bluzki, bodziaka. Przytrzymywała rękaw. Ubranie niemal na siłę z niej zdzierałam. Na siłę zdejmowałam jej ręcę, które mnie obejmowały. Jak o tym piszę to mam łzy w oczach....A potem tak jak twoją Zu też ją w tym kokonie umiescili i tak samo powiesili. I na cholerę było to badanie, bo i tak źle je wykonali....bo Zu pomimo kokona i tak się podobno ruszyła....



Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5182 dnia: 30 Września 2009, 10:51 »
RTG dziecka to tak traumatyczne doznanie dla matki, że ja do dziś mam ten obraz w głowie. Pola wisząca w tym kokonie na haku w spazmach płaczu....., ale nam to badanie oszczędziło poważniejszych komplikacji...


Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5183 dnia: 30 Września 2009, 11:03 »
Hej,
Niewiem która-ale napisala mądrze-czasem trzeba niektóre rzeczy zrobic ,sprawdzic,potwierdzic lub wykluczyc,nawet jesli nam serce sie kraje-robi sie to w imie dobra malego człowieka...

dla jednych trauma bedzie widok pobieranej krwi z paluszka u dziecka dla innych widok tego dziecka pod 3 z kolei kroplówą niemal nieprzytomego wcale.I wcale jednen widok nie musi byc"lzejszy" dla rodzica...czasem trzeba zacisnąc zeby,powstrzymac łzy,zebrac sie do kupy i dziecku pomóc.

Pozdrawiam Was ciepło mamuśki e-weselne,ja i mój Czorcik ponad 16mczny ;D
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5184 dnia: 30 Września 2009, 11:04 »
niestety czasami trzeba po prostu zacisnąć zęby i po prostu "dać radę"..
dziewczyny a co maja powiedziec matki dzieci powaznie chorych?
dla nich takie pobranie krwi to pikuś.......

wiem, ze kazda matka przezywa katar, temperature, wkłucie, czy kazde badanie..... ale nie róbmy z tego takiego wielkiego problemu..

dziecko przy wkluciu placze bardziej ze strach niz z bólu, wiec bądzmy przy maluchu i dodajmy mu otuchy.. tylko tyle mozemy zrobic ::)


Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5185 dnia: 30 Września 2009, 11:33 »
tete i aneta macie zupełną racje. są gorsze chwile....a dzieć nie potrzebuje naszych łez tylko ukojenia, przytulenia.

Cytuj
wiem, ze kazda matka przezywa katar, temperature, wkłucie, czy kazde badanie..... ale nie róbmy z tego takiego wielkiego problemu..

jak młoda ma katar to mam świadomość, że to TYLKO katar, a i tak mam sraczke....I latam, psikam, robię różne podchody na wydmuchanie i wyciągnięcie glutów i mam stracha czy to się skończy na katarze czy rozwinie się coś gorszego...cóż...jestem tylko mamą

Tete ja nie widzę zdjęcia Czorcika !




Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5186 dnia: 30 Września 2009, 11:45 »
Gosia,fotosik strajk ogłosił jakis,caly czas mnie wywala ::)
*******************************************
laski ja pamietam naszą niedawną (jedną z wielu niestety) hospitalizacje..poryczałam sie na korytarzu naco pani doktor powiedziala ze jak sie nie uspokoje ,nie wezme w garsc to mnie do malej nie dopuszcą,do niczego nie jestem jej"taka"potrzebna.Cyt"dziecko jest chore i potrzebuje wsparcia i fizycznego i psychicznego ze strony mamy"
I sie zebrałam do kupy jakos.Teraz czeka nas endoskopia i takze bede starała sie jakos dac rade..choc boje sie strasznie.Jak mus to mus.

Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5187 dnia: 30 Września 2009, 11:53 »
Tete, ja też zdjęcia  nie widzę ale mam nadzieję, ze fotosik się "odstrajkuje" i pokaże nam twojego Czorta!
przykro mi, że ciągle trzymają się was choróbska...
trzymajcie sie ciepło i wpadaj częściej na forum!

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5188 dnia: 30 Września 2009, 12:24 »
a zmieniając temat - w czym wasze dzieci - te starsze 2-3 latki spia?
w pajacykach czy w piżamkach (bluzka +spodnie?) czy może w rampersach (gołe stópki)??
muszę kupić małemu coś do spania i nie wiem co...on się starsznie odkrywa w nocy więc może pajac? ale jest już taki duży...to może jednak piżamka ? ale czy będzie mu wygodnie?wiecie gumka w pasie?
czy szukam sobie problemów  ;)

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #5189 dnia: 30 Września 2009, 12:30 »
mój spi w pizamie i skarpetkach