to prawda, chyba nie potrzebnie to roztrząsam... z drugiej strony nasz dzieciak ma coś z charakteru niecierpliwca.. nie zapomnę jak złościł się jak chciał raczkować, siadać, chodzić... denerwuje się jak nie radzi sobie z odpięciem bucików, zdjęciem spodni itp. Może dlatego tak to wzięłam do siebie, bo wiem, że coś w tym prawdy jest.