Daruda a no przeszkadza mi. Wiem że dziec tak świat poznaje, i pozwalam mu na gryzienie jak najbardziej.
Ale mam nadzieję że niedługo to się skończy. Bardzo chciała mu kupić te karty Czuczu, ale nie kupię bo nic z nich nie zostanie, a one nam nie maja służyć do jedzenia. Piach, kamienie jak chce to niech sobie liźnie, ale jak pomyśle sobie co tam sikało i latało, to mnie ściska. No i wspomnę o wizytach u znajomych, ajk mały gryzie im wszystko, kanapy gazety, książki, dywan.
A węgiel jeszcze przed nami
