[malavi]

My też będziemy prosić o pomoc rodzinkę i znajomych, żeby ciacha popiekli.
Moja mama też ostatnio zaczęła fiksować i się bardzo denerwuje i mnie nakręca, więc Cię rozumiem a też nie jestem na miejscu, mimo że sporo bliżej i nie mogę być

[lolalola]

No nie!!!!
Ładnie to tak śmiać się z koleżanki, która sexu nie miała od 3 tygodni??!!!
Niedobre Wy 
Także Pusia, tydzień bez sexu to dla mnie pikuś Wytrzymiesz

Czegoś tu nie rozumiem. W Atrium nie dają ciast?

[Anjuszka]

Agulec dobrze prawisz, jakbyśmy się decydowali to tylko i wyłącznie z niemieckiego biura

[maggi-80]

My już nawet poprosiliśmy rodzinkę o pieczenie ciast. Moja mama piekła na kilka wesel też, więc jakoś nie jest mi głupio prosić. W końcu blacha ciasta to nie jest taki wielki problem upiec. Ja nie mam zamiaru piec, bo myślę że ani głowy do tego nie będę miała, ani czasu.

[Agulec_102]

Pusiu, tak jak Patrycja napisała, zależy jakie stosunki są w rodzinie, dla niektórych to nie problem (sami się proszą), a niektórzy mogą się poczuć urażeni i potem gadanie będzie, że musieli Ci na ślub ciacha piec...Ty se do Meksyku latasz a oni w pocie czoła...Wiesz jak jest. Z pewnością fajnie by było gdyby można było kogoś z rodzinki poprosić, jakieś zaufane ciotki. Gdzieś mi się też nawinęło, że forumki wychwalały kucharkę (te co wesela na działkach robiły), że piekła niedrogo przepyszne ciasta, ale teraz znaleźć ten wątek... Ja jadłam W Poznaniu ciasta Czekoladowej, były b.dobre.

Lola, przecież wiesz że my Cię   dzielna dziewczynka jesteś  

[Agulec_102]

Ach i bym zapomniała, dziękuję Pusiu za milutkie słowa i za bicz  Wszystkie forumki są kofane i pomocne  Ależ się słodziakowato zrobiło 

[Agulec_102]

Ale gapa ze mnie, oczywiście    dla Pusi 

[Anjuszka]

W czekoladowej ciasta są przepyszne!!! Tam jest wszystko mega mega smaczne

Czesc dziewuszki.
Zakupki zrobione wiec mamy z glowy i lodowka jest zladowana.
Wlasnie ja sie obawiam takich tekstow typu: "No tak za granica zyja, do Meksyku jada a my im ciasta musimy piec", wiec wole sobie zamowic i jezeli Anjuszka mowi ze w "Czekoladowej" sa przepyszne ciasta to przy okazji jak bede zamawiac tort to zamowie i ciasta.
Lolalola my sie nie nasmiewamy tylko podziwiamy Twoja wytrwalosc
Tak w Atrium nie daja ciast ani tortu, ani owocow, ani alkoholu.
Agulec Ty to lubisz te biczowanie, teraz bede to robila za kazdym razem
Maggi ja tez nie bede siedziala i piekla przed slubem z ledwoscia pewnie znajde czas na siebie a co dopiero na pieczenie i jeszcze jakis zakalec wyjdzie
Malavi wlasnie jakbysmy byly blizej naszych mam to by wygladalo to inaczej a tak to dupa

Pusia, też polecam Czekoladową, bardzo smaczny mają jabłecznik z budynie, jak karmiłam naszego malucha, to było jedno ciacho które jadłam.
A inne też mają palce lizać!

No to wszystko juz jasne jak bede zamawiac torta to odrazu zamowie ciasta i powiem zeby mi to wszystko przywiezli do hotelu.
Wlasnie wstalam, 3 godzinki snu z moim Misiem zaliczylismy, razem mamy dzisiaj na nocke tylko ze P. teraz wychodzi a ja mam na 24.
Znalazlam dwie piosenki ktore bede chciala aby znalazly sie na nasze slubnej plycie.Czasami jak je slucham to az lezka mi sie w oku kreci.Tylko zebym nie walnela w rynne na slubie [/color]


To sa one jak je slucham w pracy to juz nic sie nie liczy, tylko tam melodia, slowa i my

[lolalola]

No i problem z ciastami rozwiązany
Piosenki takie milusie. Macie jakieś wspomnienia z nimi związane??

Witam was kochane
Wlasnie weszlam do domku po pracy, wsunelam sniadanko i bede zbierac sie pod prysznic i lulu bo dzisiaj znowu na nocke.
Niestety nici wyjda z mojego wypadu z dziewczynami w nastepny weekend dlatego ze piatek, sobota i niedziela mam nocki i nawet nie mam sie z kim zamienic
Lolalola wspomnien nie mamy bo my nawet nie posiadamy naszej wspolnej piosenki, dlatego ze jak zaczynalismy razem to raczej w glowie zostaly nam takie szybkie piosenki a te raczej nie pasuja do pierwszego tanca.Mamy jedna piosenke, ktora nam towarzyszyla w jednym bardzo trudnym dla nas okresie ale jest za wolna.To jest ona:


Wczoraj przed praca przesadzilam sobie moje kwiatuszki do wiekszych doniczek i slicznie sie prezentuja
 

[malavi]

Mi się wcale nie wydaje, że pierwszy taniec musi byc koniecznie pościelówą. Jak macie swoją, szybka piosenkę, to myślę, że jak daxcie radę możecie i ją zatańczyć!

[lolalola]

Malavi ma rację.
Kto powiedział,że 1 tanieć musi być wolny??
To ma być piosenka, która Was łączy, coś Wam przypomina...
Aaliyah - "One In A Million ", jeśli jest Waszą piosenką to czemu nie??

Ja wiem kochane ze piosenka nie musi byc wcale taka wolna ale my to mamy takie bardziej dyskotekowe a raczej nie bedziemy zastanawiac sie nad jakims ukladem tanecznym bo juz nie chce bardziej P. denerwowac.Ja iwem jaki to jest stres wyjsc na srodek sali i zatanczyc i jeszcze jakbym miala miec z nim jakis uklad to by sie jeszcze bardziej stresowal.Za to ta nasza piosenka "one in a million" jest za wolna chyba ze moze uda mi sie znalesc jakas szybsza wersje to wtedy zobaczymy.
Ja wlasnie pichce obiadek, wstalam troszke wczesniej by wszystko przygotowac i dzisiaj znowu na nocke.
Walsnie dzwonila do mnie przyjaciolka bo napisalam jej rano ze nigdzie nie moge isc ze wzgledu na moj grafik, ale mnie pocieszyla i powiedziala ze pojdziemy nastepnym razem, tylko teraz jak bede pracowac na rano to musze sie spytac szefowej o wolne by nie doszlo wiecej do takiej sytuacji.

[magda19285]

Witaj kochana Widze ze wybieracie sie do Meksyku super!!!! Pozazdroscic , piekne zdjecia az mam ochote sie tam wybrac 

Co do piosenki hmmm my tez mamy problem, ulubionej nie mamy a jak mi sie cos podoba to mojemu nie 

Czesc Wam dziewuszki w sobotni dzionek.
Juz wykapana i po cwiczeniach zaraz wskakuje do lozeczka lulu.Tak wlasnie mija moj wolny dzionek, spac do popoludnia, potem obkrecic sie 2 razy i do spania znowu bo jutro na rano do pracy.
Dzisiaj mama mi pisala ze dodzwonila sie do mojego proboszcza i jeszcze nie doszedl nasz potokol, a juz zostal niby wyslany 4,5 tygodnia temu.Poczrkam jeszcze do nastepnego tygodnia i jak go dalej nie bedzie to zadzwonie do mojego ksiedza tutaj w Irlandii i zapytam sie ile to ma zamiar isc.Zaczynam sie denerwowac i mam wielka nadzieje ze oni wyslali to jakims poleconym listem i nigdzie sie to nie zawieruszy.
Kochane moje to jest dla Was wszystkich na dobry poczatek dnia
PUSIA, NO I ZNÓW MUSZĘ USUNĄĆ FOTKĘ, MIAŁA ROZMIAR 500 x 667 pikseli A WINNA MIEĆ MAX 640 pikseli w dłuższym boku. Pilnuj tego proszę...to już drugi raz.
P.S. Agulec powodzenia Ci zycze i aby ten Wasz dzionek byl taki jaki sobie wymarzyliscie i zaplanowaliscie.Czekamy na Ciebie tutaj z utesknieniem

[lolalola]

Pusia, ale masz fikuśną doniczkę
Ładnie.

Kochana powiem Ci na pocieszenie,że my tez czekamy, ale na akt chrztu, który idzie już miesiąc ze Świnoujścia, więc z bardzo daleko
Oczywiście PM, dostał bierzmowanie 3 tygodnie temu, ale aktu wciąż nie donieśliśmy
Podziałaj tam ostro, bo to zbyt poważna sprawa.Opieprz kogo trzeba! A co!

Miłego wolnego dnia;)

Witam Was kochane.
Wlasnie co niedawno wstalam, snilo mi sie ze ktos mnie goni bo jestem mu winna €40 i sie obudzilam ze strachem.
Zasrana zmywarka mi zle chodzi i nie domyla mi polowy naczyn :nerwus:jak sie zdenerwuje to zaczne myc w reku.
Co do protokolu to zaczekam jeszcze do srody bo wtedy ma mama ponownie dzwonic do proboszcza i jak nic dalej nie dojdzie to zadzwonie do tego ksiedza i sie go zapytam co tam sie do jasnej ciasne dzieje, zaplacilismy tyle ile bylo trzeba i tu tyle czasu idzie.
Lolalola z tym aktem chrztu to tez smiechu warte aby tyle czasu szlo ze Swinoujscia.Co oni go najpierw wyslali do Warszawy?
Dzisiaj moja kolezanka jest juz po uroczystosci slubnej i teraz pewnie baluja z goscmi na sali.Nie moge w to uwierzyc ze ten czas tak szybko leci :nie:Juz jest zonka.
Jestem ciekawa jak tam nasz Agulec jak jej tam poszlo?
 

[lolalola]

Lolalola z tym aktem chrztu to tez smiechu warte aby tyle czasu szlo ze Swinoujscia.Co oni go najpierw wyslali do Warszawy?

Ja myślę,że najpierw do Chin wysłali
Wiesz dla mnie to na razie jest śmieszne,ale za 2 miesiące idę spisać protokół i wtedy to już będzie problem. Choć za 2 miesiące to pewnie osobiście się pofatyguję do tego księdza w Swindeminde przy okazji jednodniowego wypadu na opalanko. No, ale sam fakt...
A Tobie radze nie czekać, tylko działać ostro. 

Ja też jestem strasznie ciekawa jak tam Agulec!?
W sumie mam blisko do lokalu, w którym się teraz bawi, mogłabym podskoczyć i popodglądać 
Tylko,że jakoś z domu mi się nie chce wychodzić, jakiegoś lenia mam i troszkę roboty papierkowej.
W każdym razie Agulec obiecała relacje ze ślubu to i pewnie fotki będą
Wypijmy jej i jej już męża zdrówko!!!

Pusia, a Ty powiedz mi lepiej co Tobie się jeszcze zostało ze spraw ślubnych, bo czas zapiernicza...

Lolalola jak ja zaczen dzialac i atakowac o ten protokol to oni w zebach beda musieli go dostarczyc do mojego proboszcza
A w jakim likoalu Agulec sie bawi? Relacyjka musi byc bo jak nie (specjalnie dla Ciebie Agulec )
O tak wypijmy za zdrowie nowo upieczonych malzonkow
"Sto lat, sto lat..."
A no wlasnie kochana mialam dzisiaj napisac moja liste rzeczy, ktore mi jeszcze zostaly do zrobienia.Jak tylko przygotuje obiadek to sie za to wezme, bo zaraz moj glodny Misio bedzie wstawal i trzeba go nakarmic

[lolalola]

Agulec się bawi w Royal Jazz Club, niedaleko zamku.

[malavi]

Strasznie długo ten Wasz protokół jakoś idzie
A teraz to się już rozpoczął prawdziwy maraton ślubny, oby tylko pogoda była!

Oj, to skąd go wysyłają, że tak długo idzie. 
Z każdym weekendem będzie ubywać "panienek"!

No wszystko juz zrobilam, ogarnelam troszke mieszkanko, Miska przygotowalam do pracy i zaraz bedzie wychodzil do pracy.Znowu sama w nocy buuuu
No jestem ciekawa jak tam Agulec wywija, pewnie jest gwiazda parkietu.
Kochana vzekamy tu na Ciebie!!!!
Moj protokol idzie z Irlandii ale najpierw musi trafic w rece proboszcza irlandzkiego potem polskiego i dopiero trafi do naszego kosciola.Ale jak tylko mama sie dodzwoni w srode i okaze sie ze nie ma protokolu jeszcze to zadzwonie i dowiem sie co sie stalo.
Wiec tak kochane zrobie dzisiaj liste co mamy jeszcze do zrobienia i zalatwienia.Najpierw zaczne od tego co moge zrobic lub zamowic lub kupic z Irlandii a potem to co mnie czeka w Polsce
1. potwierdzic liste gosci obecnych na slubie i weselu
2. zamowic:winetki 2w1, podziekowania dla rodzicow, babc i swiadkow, organze-kilka belek, zawieszki na alkohol
3. kupic: biustonosz z majteczkami, ponczochy-3 pary i jakas seksi bielizne , buty na zmiane
4. zamowic 2 koszule biale dla P.
5. zalatwinie noclegu dla gosci przyjezdnych a takze zalatwienie transportu spod koscila.
W Polsce zaczyna sie prawdziwy maraton:
1. zamowienie bukietu, tortu, ciast
2. wizyta w kosciele(ustalenie dekoracji, oprawy muzycznej i oplata za wszystko)
3. wizyta w hotelu(ustalenie wszystkiego, podjecie decyzji o dekoracji i wlacenie czesc kwoty za wesele)
4. pierwsza przymiarka sukni+poprawki
5. dokupienie win a takze whiskey, kupno owocow
6. probny makijaz
7. pazurki u stop i dloni
8. ustalenie wszystkich szczegolow z: DJ, kamerzysta i fotografem.

Nie wiem wydaje mi sie ze to tyle, ale jestem pewna ze cos jeszcze znajdzie sie do zaltwienia bo te najdrobniejsze rzeczy sa najgorsze, wiec jak tylko dowiem sie kto bedzie a kto nie to ruszam pelna para z zaltwianiem i zamawianiem wszystkigo.
I co sadzicie o mojej liscie?Duzo tego jest?

[lolalola]

A kiedy Ty będziesz wiedziała jak się ostatecznie zamyka lista gości??
Widzę,że tak naprawdę zostały Ci zakupy, dogadanie szczegółów z salą,kamerzystą, grajkiem( ale to każdy ma tuż przed samym ślubem) i upiększanie się.
Czy to dużo?
Chyba nie, chyba normalnie;)

Samotna noc, a co ja mam powiedzieć??
Także bądź dzielna

U nas goscie maja czas do potwierdzenia swojej obecnosci miesiac przed slubem czyli do 19 maja, jak nie beda sie odzywac to wtedy za telefon i obdzwanianie.
No wlasnie wiekszosc zakupow wiec tylko czakam do tego dnia jak wszyscy potwierdza i wtedy jazda zeby miec ta jak najszybciej z glowy i sie o to nie martwic.
Pocieszylas mnie kochana ze nie ma tego duzo
Wiem ze ja to nie mam co narzekac w porownaniu do Ciebie ale przynajmniej nie jestes sama w nocy ja tez.Laczmy sie w nocnej samotnosci

[maggi-80]

Pusia to tak jak ja - potwierdzenia do 19 maja ale przyjezdnym gościom napisaliśmy 1 maja. Połowa zadzwoniła, na resztę czekamy do poniedziałku i będziemy dzwonić i pytać, bo trzeba noclegi zamówić.

Witam Was sloneczka!!!
Ja wlasnie wrocilam z pracy, padnieta i zmeczona i obolala.Po czym obolala???Po moich cwiczeniach bo wczoraj dalalm sie namowic na dodatkowe cwiczenia na nogi i dzisiaj zakwasy mnie wymeczyly, nie moglam chodzic tak mnie nogi bolaly :Olaboga:Po pracy poszlam sobie zakupic pare kosmetykow a potem na solarium.Juz trzeba sie za siebie wziasc aby ladnego kolorku nabrac na slub.
Na szczescie jutro mam wolne wiec ogarne mieszkanie i posiedze sobie w domku(chyba )

Jeszcze do wczorajszej listy zapomnialam dopisac ze musimy zalatwic poprawiny, ale ja nie chce takich typowych poprawin tylko zapraszam najblizsza rodzine do hotelu na obiadek, posiedzimy sobie, pogadamy, wypijemy a potem pojdziemy sie przejsc na jakis spacerek i do domu.Moim zdaniem poprawiny to juz meczaca sprawa i nie ma w tym nic ekscytujacego.Na cale szczescie sukienke juz mam, razem z bucikami i torebka a takze bizuteria wiec o to nie musze sie martwic.

Maggi ja czekam do 20 maja i jak goscie nie bede odpowiadac to wtedy zacznie sie telefonowanie.