Kurcze, ale emocje, udziela mi się ten dreszczyk

ach, to piękne chwile, ta adrenalinka, oczekiwanie, a potem najwspanialsze...
600zl to gruba przesada, powariowali...

Co do płaczu, to myślę ze nie da się tego uniknąć, chyba każda PM się wzrusza, ale dobry makijaż przetrzyma

woskowania nigdy nie miałam, ale mogę sobie wyobrazić ta "przyjemność"...

Szefowa stanęła na wysokości zadania, to b.miły gest

Wbrew pozorom, jakiś okruch dobroci w niej drzemie... Moja sisterka kupiła Księgę Gosci w UK, no i dala znajomym do podpisania od razu, zaniosła tez do pracy, moja przełożona i współpracownice tez się wpisały, milutko tak, tyle ciepłych slow...
No ja bym poleciała z Lola, gdybym tylko była na miejscu...Licze ze dziewczynki zrobią jakieś foty, a potem na Twoja relacje...