Kurde, pisze na mamy kompie i ma dziwne ułożenie klawiszy jakies i czasem wcisnę coś i ... wykasowuję to coo napisałam!!!
A tyyyyle napisałam przed chwilką

No to powtórzę....
Juz dziś mi lepiej.Mójj MIłek powrócił

I znów się usmiecha i bawi sie ładnie.Nie rozrabia....
Nie wiem,co go ugryzło wczoraj.
Ale przespałam problem i już zapomniałam

Miłek czasem zatęskni za swoim pokoikiem i domkiem.Najpierw chciał bardzo do babci,a teraz nówi-ja chcę do domku.
Ale moja mama jest na urlopie dopiero od następnego poniedziałku,więc atrakcji póki co ma mało.No może nie mało

Ale tęskni za pokoikiem swoim czasem.
Z tego całego zamieszania wczorajszego zapomniałam Wam powiedzieć,że w sobotę pojechaliśmy z moimi teściami do ich rodzinki na wieś. Tam mieliśmy chyba z 7 domów do odwiedzenia-tyle mają tam rodzinki i to wszystko w jeden dzień

Nie muszę pisać,jak bylismy zmęczeni :los:Ale wycieczka była fantastyczna!!!
Miłek po raz pierwszy miał okazję widzieć z bliska i dokładnie to,co znał tylko z książeczek : krówki, świnki, kurki, koguciki, kombajny, traktory, cysterny z mlekim itp,psy,koty, kaczki, gesi itp itd

Ale oczywiście kolorow być nie mogło - bo akurat zepsuł się nam aparat

Dobrze,że w komórce działał - ale to nie to samo,bo po 1 - słabo robia, a po 2 - nie mam kabla do kompa jeszcze....
Ale wczoraj ku mojemu wielkiemu zadowoleniu i radości poszłam do fotografa - koło nas jest taki fajny - profesjonalista i
URATOWAŁ NAM APARAT!!!Okazało się bowiem, że uszkodzona była nie karta, nie aparat, tylko po prostu przez omyłkę wcisnęliśmy jakoś formatowanie karty i tego nie skończyliśmy.....
pan sprawdził w kompie - dokończył jej formatowanie i karta znów działa!!!!!!
W aparacie pokazywła tylko błąd karty....
I dzięki panu fotografowi - zaoszczdziliśmy 200 zł.

Dowiedziałam się też, że trzeba nie tylko kasować fotki w aparacie ale i formatować kartę często.A my od 4 lat tego nie robilismy....
No człowiek uczy sie całyy czas.
Poza tym w sobotę wpadłam na balety na chwilkę z moim mężem do lokalu, który bardzo lubimy z Arturem, a poza tym gra tam jego kumpel, który słynie z tego,że jestt najlepszy w Koszalinie.No i sie pobawiłam i umówiłam,że będę tam często w moje wakacje,hehe
Muszę umówić spotkania z naszej klasy,hehe.
No..
rozpisałam sie okrutnie....
Dziś lecimy na działeczkę do teśció, jutroo do mojej przyjaciółki, w czw.coś wymyślę hihi,a potem weekend,morze....oby pogoda była.
Pozdrawiam wytrwałych w moim poemacie
