martulka - tak, najbardziej to on był odjazdowy - super to ujęłaś
asia - dziękuję Asieńko!!
Wercia - taaak, w sumie udany urlop (bardzo się cieszę,że odwiedziłam wszystkich, których odwiedziłam) i wesele też było naprawdę udane!!
Ja wybawiłam się z mężem, Miłek dał nam się pobawić do 3.30!! Nikomu nie przeszkadzał, nikt nie czuł się uwiązany pilnowaniem jego. Zawsze ktoś siedział koło niego.
Bo około 22 (w sumie to nie wiem,czy nie później) godziny Miłek chyba zaczął się słaniać.Więc ja szybko zrobiłąm butlę (u pań za barem), założyliśmy pieluchę, rozłożyliśmy wózek i daliśmy butlę Miłkowi.
No i ten jak zdjadł, zażyczył sobie spać na weselu.
W ogóle to on tak chciał tegoo wesele (nie wiem,czy on kumał co to tak do końca tak naprawdę

),że nawet w kościele nie chciał stać i wołał - chcę na weselicho!!!
Sala doo tańca była obok,więc całkowite głośne dźwięki nie dochodziły do stołów (było głośno,ale nie tak,jak pod kolumną ) i MIłek chciał spać na weselu.
No i zasnął przy naszych krzesłach.I przebudzał się ze 3 razy,ale zasypiał dalej i suma sumarum - wróciliśmy do hotelu ok 3.30!!
Miłka do łóżeczka przerzuciliśmy i spaliśmy do 9!! z małą przerwą na poranną butlę.
Także - udane weselicho

a poza tym mam jeszcze jedną partię fotek już ostatnich,ale to później
Dzisiaj lecę na nowe mieszkanko do kumpeli i przy okazji rozwieję swoje wątpliwości pewne....
Mój MIłek czasami wymiotuje. Z różnych powodów i to mnie zaczęło niepokoić. Poszłam więc do mojej lekarki i powiedziałam o co chodzi. Czasem wymiotuje jakby ze stresu,czasem,jak mu coś zaszkodzi - taki wrażliwy typek..
No i ona stwierdziła,że w 90% on ma jednak refluks żołądka. Większość alergików goo ma. Można to sprawdzić dwoma sposobami,ale póki co Miłek jest za mały.Ale na wszelki wypadek dała nam skierowania na badania.
I zrobiliśmy mocz, krew i kał.N pasożyty już mam -wsio ok, a na lamblię dopiero w czw.
No i tu się zniepokoiłam.Nie chcę szukac w necie - bo zacznę panikować niepotrzebnie może... A w pon idę do lekarki z tymi wynikami.
Nie odobają mi się wyniki moczu i morfologia- na tyle - ile się znam

No i moja koleżanka, do której idę dzisiaj robi pediatrię i ją zapytam,zanim do pon się doczekam....
Mam nadzieję,że to nic groźnego.
pozdrawiam
aha Tomek - dzięki raz jeszcze!!
zapomniałam Wam jeszcze dodać, że lakarka zasugerowała przesunięcie Miłka butli na wcześniejsza godzine.
Bo on wieczorem zawsze się kapał(lub mył) potem ubieranko, butla, ząbki i spanie. I ona twierdzi,że może mleko ma właściwości takie refluksowe.Ze za późno na noc. No i mówiła,żeby przenieść tą butlę na jakąś godzinkę lub 2 przed spaniem.
No i nawet się udało. CO prawda nie zamieniliśmy butli na miseczkę i łyżkę,ale bez kłopotu wypija ją sobie przed myciem.Trochę jeszcze się pobawi, poczyta, potem mycie i dopiero spanko.I nawet tej butli nie woła. Wczoraj zawołał, ale mu znów potłumazyłam i było ok.