U mnie dziś na obiad eksperymentalna pieczeń z drobiówki- nigdy nie jadłam tej części zwierza, ale tak apetycznie i chudo wyglądała, ze skusiłam sie i kupiłam. zonbaczymy, co z tego wyjdzie. Robie też kopytka i surówkę. Normlanie rozpusta, ale to tak w ramach jutrzejszej 2 rocznicy slubu:)
a dziś na deser piekę murzynka- niestety żaden ze składników,a już zwłaszcza kostka margaryny

, nie ma w sobie nic z Dukana... dodam tylko, że ciasto to na spotkanie z gośćmi więc nie będe sie zażerać, ale chociaż malenski kawałeczek spróbuję:)
Dziewczyny, od 1.06. zaczynam fazę III
