Ojjjjjjjj, niefajnie z tą kasą wyszło

Nie zrozum mnie źle, ale nie rozmawialiście wcześniej z rodzicami o pieniądzach?? Z tego co piszesz, wczesnie ( 2 lata temu) zaoferowali pewną kwotę a teraz się wycofuja lub zmieniają zdanie?? to trochę nie fair, prawda??
I wiesz, chyba jestem trochę wreda, ale w sytaucji, gdy rodzice Piotrka tak was wystawili z kasa to bym mu jasno powiedziała, ze nie ma wybrzydzać, bo:
1. nie bardzo uczestniczył w organizacji
2. jego rodzice nie maja dużego wkładu w wesele, co oznacza, że mimo waszej sytaucji finansowej musicie dokonać oszczędnosci i w jakiś sposób skombinowac brakującą, niemałą kwotę,
3. znajomi są, jacy s ai niech sie cieszy, ze tych ochlapusów w ogóle zapraszacie ( szczególnie pami,etam sytaucje wspólnych impres, jak cie traktowanao i nienarodzoną jeszcze Paulinkę)
Przepraszam, jesli uraziłąm cię w jakiś psob lub nie zrozumiałam, czy nie pamiętałam kontekstu, ale normlanie mam mega wkurwa, jak czytam te hasło, któe ci P. serwuje- bo co to za argument " to nie róbmy wesela??", teraz się książe obudział?? łaska czy jak??