Zgadzam się - dziecko to skarb. Nie wiedziałam, że można kogoś tak mocno kochać. I może to głupio zabrzmi - ale mając Paulinkę, wiem, że kocham P. z całego serca - równie mocno co córę. Na dobre i na złe.
Mam takie pytanie - czy jak przy rozdawaniu zaproszeń P. znajomi mówili, że będą, to powinnam od nich wymagać potwierdzenia obecności na ślubie? No bo właśnie oni nie potwierdzili. Taka luźna rozmowa była, że będą - no ale do 26.03 nie zadzwonili.