Tylko ja ostatnio rozmawiałam z tymi koleżankami i z naszej rozmowy wynikało, że obie nie sądzą, że je zaproszę.
A z innej beczki, to trochę mnie denerwuje moja mama - już dwa lata temu umówiliśmy się, że koszty wesela dzielimy na 3 (my, moi rodzice i rodzice P.) Wtedy zakładałam, że zmieścimy się w 30tys. No i raczej się uda, a moja mama nagle zaczęła wymyślać, jak by tu zrobić, aby było taniej.
Ja im kiedyś powiedziałam, jak nie chcą, to nie muszą dokładać tych 10 tys. tylko tyle, ile będą mogli - ale nic mi wprost nie powiedzieli i nie wiem na czym stoję. Piotrka rodzice na temat kosztów też się nie wypowiadają - nie wiem skąd ja sama wytrzasnę 30 tys. - bo i tak za wszystko płacę sama... Już nie mówiąc, że P. w ogóle w kosztach się nie orientuje...
Pewnie kasa z prezentów pokryje trochę kosztów - chociaż nie liczę na dużo, bo moja rodzina należy do ludzi, gdzie nie daje się dużo.