Pati, jeśli chcesz karmić piersią, to musisz niestety przetrwać ten ból...ja miałam strasznie poranione brodawki, jak Mała ssała, to łzy mi leciały...ale smarowanie Puralanem wietrzenie (ale to już w domu) bardzo mi pomogły! to minie, ale trzeba trochę czasu...
A co do wybudzania na jedzenie, to chyba są różne szkoły, nam w szpitalu jedna położna powiedziała, że nie trzeba, niech się dziecko wyśpi, a druga, że koniecznie musi jeść co 3 godziny...U nas jak się okazało, że Mała za dużo spadła na wadze, to jednej nocy przystawiałam ją co 40-60 minut, brodawki były zmasakrowane, ale pomogło, bo już poziom glukozy nam spadł i musiałam ją wozić co kilka godzin na kłucie:/