[ricardo]

Aniu ten chrzestny co miał nim być a nie będzie to wie - co prawda nie od nas, bo jak przyjechaliśmy to nie było go w domu, ale od swojej mamy - to był brat R. a z nim to dłuższa historia
A co chcę ubrać? Myślałam o jakiejś sukience a na to albo żakiecik albo bolerko... Najchętniej bym chciała coś z różowym akcentem aby te moje buty rózowe do tego pasowały

A co do kwiatków to nie chodzi o ozdobę stołu To tak podobnie jak ludzie przynoszą kwiaty na ślub, nie?

Setna strona Nieźle


Dzisiaj Natalka napędziła mi stracha... Wyszłam na chwilę do kuchni a ona przemieściła się przez pół pokoju i co zrobiła? Rzuła kwiata! Tzn liscia z kwiata!!! Normalnie tak mi serce do gardła podskoczyło, szybko wyciągnęłam co miała w dziobie, palcem jej gębę wypłukałam i obserwowałam. Jak na złość nie wiedziałam jak się ten kwiat nazywa ale dzięki pomocy Adiany już wiem i wychodzi na to, że to nic groźnego. Na szczęście!

[Adiana]

Patrycja, w temacie paznokci, polecam moją panią od pazurków, nawet na krótkie ładnie Ci żel połozy i to teraz ma taki, co nie niszczy płytki i w każdej chwili po zdjęciu paznowkieć jest zdrowy i silny...i kładzie go na krótki i dokleja jakąś ładną końcówkę...

A kwiatki jak najbardziej Moja mała dostała od chrzestnej taki malutki bukiecik w mikrofonie, specjalnie na chrzest...w kolorze biało-różowym :)

Jeśli to nie jest kwiat z typu wiszących z białymi plamkami to pewnie nic groźnego

A z kwiatami na chrzest to przyznam pierwszy raz się spotykam... i mi się wydaje że to głupota.. szkoda pieniędzy.. dziecko i tak z kwiatów żadnej radości nie ma... to już jepsze by było 5 zł w kopercie... tak mi się wydaje ale to rzecz gustu

[anusiaaa]

Jeśli to nie jest kwiat z typu wiszących z białymi plamkami to pewnie nic groźnego

O jaki konkretnie ci chodzi, bo ja mam w domu cos z plamkami, tylko nie wiszacy. Mozesz jakas fote wstawic

Z kwiatai do chrztu sie nie spotkalam, ale co "kraj to obyczaj"

Stojący to np taki:

Zawiera strychninę, która wywołuje obrzęki i podrażnienia jamy ustnej, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do uduszenia. Należy uważać, by sok nie przedostał się do błon śluzowych lub otwartych ran (nawet bardzo małych) na ciele. Zajmując się rośliną, należy później każdorazowo umyć dokładnie ręce.

A tu są wogóle informacje o kwiatach doniczkowych które mogą zaszkodzić zdrowiu http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72157,2725111.html nie ma co wariować ale prz dzieciach trzeba uważać.

Chociaż chodziło mi o taki kwiat co trzyma się na szafkach i on rośnie w dół. Ale nie wiem jak się nazywa... moja babcia od wieków tłukła mi do głowy że nie powinno się go trzymać w spilani bo powoduje bóle głowy. A sok który kapie z liści jest trujący

[hany81]

oj ten jest trujący...u mnie stoi wysoko na szczęście

[ricardo]

Agnieszka a gdzie ta Twoja Pani Paznokciowa przyjmuje?

Marta nie, to nie taki kwiat. W ogóle ja mam w domu 3 kwiaty na krzyż a akurat musiała ugryźć kwiata


Dopiero teraz oddytchnełam... Miałam iść do Ani - nie mogłam  R. musiał jechać na jakiś montaż po pracy i musiałam być z Natalką.

Ale w każdym bądź razie kupiłam sobie sukienkę na chrzciny Ładna, skromna, nic ekstrawaganckiego. Do tego gacie wyszczuplające, rajstopki bez palców tych mocnych i jest gucio

I tu mam pytanko: Czy ma któraś z Was pożyczyć torebkę taką "kopertówkę" czarną?? Nie chce kupować bo ja ogólnie nie noszę takich torebek a na jedną okazję mi się poprostu nieopłaca...

No tak to jest z przemieszczającymi się maluchami.. pchają do buzi co popdanie ja naszczęście mam w zasięgu dzieciowego wzroku jednego kwiatka reszta to kaktury ustawione wysoko na szafkach

Ja niestety kopertówki nie posiadam żadnej

  ja mogę Ci Pati pożyczyć ... będę potrzebować dopiero na 12 września
Przy okazji rozliczyłybyśmy się za ciuszki
Co Ty na to?

[ricardo]

Marta no nigdy nie wiadomo co wezmą do dzioba... Natalka jak leży na ziemi to potrafi tak się przemieścić że z nienacka albo ugryzie mi palca u stopy albo zacznie gryźć kabelki lub nawet kapcie...

Ania no z nieba mi spadłaś! Świetny pomysł! Do mamy jadę w czwartek, pasuje?

pasi a jakże !

[anusiaaa]

Ja bym Ci pozyczyła, ale mam lekko za daleko

A pokazesz tę kiecke

tyle, że moja to nie jest taka klasyczna kopertówka... ot mała torebeczka zapinana na bigiel, łańcuszek się odpina
dokładnie ta:


jak będzie Tobie pasować to chętnie się podzielę 

mam 3 rzeczy u Adiany ( kozaczki, kurteczka, pozytywka z Kubusiem )... jakbyś mogła je przytulić przy okazji do swojego bagażnika to byłabym wdzięczna

[ricardo]

Anusia kieca jest taka zwykła - jedyna, która wzglednie leżała na moim cielsku - misię podoba bo jest taka w sam raz na chrzciny a i na inne jakieś okazzje rodzinne się nada. Postaram sie potem zrobić zdjęcie, ale pewnie na wieszaku to nie będzie wyglądać ok, ale co tam.


Ania no to super Fajna jest! Błyszcząca? Chyba nie będzie pasić do butków ale co tam Od butków do torebki duża odległość a ten pasek można schować albo odczepić? Bo właśnie chyba najlepiej bym chciała trzymać w łapce tę torebkę. A doczytałam - odpina się
Ciuszki od Adiany przytulę do swoich ubranek Muszę od niej wziąść jeszcze dla Natalii więc spoko


No nie wierzę! Słońce świeci za oknem

no jest taka jakby lakierowana, ale co tam - czarna ...pasek można schować 

mam jakby co także taką beżową kopertówkę ...ale nie orientuję się jaki masz kolorystyczny zestaw na chrzciny

[ricardo]

A nie, beżowa to do niczego mi nie pasuje Czarna będzie ok, bo czarne buty i czarny żakiecik będzie

Tylko jeszcze coś muszę skombinować na szyję a nie wiem co W ogóle ja jestem w temacie biżuterii na szyję nie bardzo bo to co nakładałam na szyję to baaaaaaaaaaaardzo rzadko łańcuszek, a korali nigdy... No nic... Coś musze wykombinować.

jakby co poratuję także w kwestii naszyjnika - zobaczysz sobie w czwartek na żywo

[ricardo]

O kurcze, Ania widzę że Ty normalnie chyba butik masz A gdzie Ci jest wygodnie się spotkać? Mi by było najwygodniej koło Lidla bo ja tak Zdroi nie znam, chyba że podasz mi adres to wezmę nawigację ze sobą w razie co albo sprawdzę na mapie dokładniej.

[Di]

Ciekawa jestem bardzo sukienki

wysłałam Ci prv to dogadamy szczegóły - aaaa i napisz rozliczenie za ubranka abym wiedziała ile przygotować

[Anjuschka]

Ja też ciekawa jestem sukienki - baaardzo.
Na początek wystarczy nam zdjęcie na wieszaku - ale jak tylko będzie taka możliwość - to zdjęcie na modelce też musi być.

[ricardo]

Anusia - my dogadane

Ania na modelce zdjecie to będzie dopiero na chrzcinach Mogę zrobić ewentualnie zdjęcie góry - czyli jak dekold wygląda na mnie, to może pomogłybyście mi co z tym naszyjnikiem - jaki model miałby być.


Natalka nie chce jeść kaszki... W ogóle ostatnio nie chce jeść niczego łyżeczką... No, jeszcze jogurcik ewentualnie zje... Co robić w takiej sytuacji? Zje kilka łyżeczek i już zamyka dzioba... Mleko dać jej normalnie, nie? Ale próbować za każdym razem z kaszką czy obiadkiem czy od razu dawać mleko a za kilka dni spróbować??

[anusiaaa]

Ja bym odczekala, sprobowala pozniej, a teraz dala mleko.

[aaaneta]

Dawaj fote tego dekoltu to coś się pomyśli 

A co do karmienia, to może po prostu musi porządniej zgłodnieć. Może przesuniesz porę podania posiłku łyżeczką o 30 minut?
Ja zazwyczaj w takiej sytuacji przeczekiwałam i dawałam później, bez butli.

[ricardo]

Aneta próbowałam tak robić - nic to nie daje. Wygina się, podnosi, zamyka dzioba, płacze, wrzeszczy... No nijak nie chce zjeść...

Ania chyba właśnie tak zrobię - przeczekam narazie, dam mleko a za kilka dni ponownie spróbujemy.

A może jej nie odpowiada sposób podawania? Tzn chodzi mi o jej siedzenie? teraz siedzi w leżaczku swoim, po chrzcinach kupimy krzesełko do karmienia, może tak jej będzie lepiej?

[aadaa]

ooo sukienka na chrzciny - chętnie zobaczę - my planujemy pod koniec września i muszę coś kupić ... nie mam pojęcia gdzie i co?

P.s
Musimy się w końcu umówić na spacer może w następnym tygodniu jak nie będzie padało?

[aaaneta]

Ja miałam szaro-srebrną sukienkę, chabrowa marynarkę i chabrowe buty. Bez torebki (tu Pati się dziwie, że chcesz mieć i do tego do ręki), bo dzieciaka trzeba było trzymać, a nie chciałam się martwic dodatkowymi klamotami. Torebka została w aucie.

[Adiana]

Patrycja, ona na nowym starym mieście robi pazurki. Od Odry zaraz jest taki salon piękności, coś jak nasze spa...

Od krzesełka do karmienia - u nas zwanego paśnikiem - niewiele już do samodzielnych prób jedzenia




Też mieliśmy taki moment, że nie chciała z łyżeczki...jakoś samo minęło. Jak po 4 godzinach nadal nie chciała jeść, to szła butla.

[ricardo]

No to pokazuje kieckę:








I coś pasuje na szyję??

[Adiana]

Moim zdaniem to aż się prosi o coś na szyję Ale delikatne