dziewczyny zostały mi dwa tygodnie do wylotu do Polski, a wiąże się to z tym,że przez te dwa tygodnie trzeba jeszcze wymyślać obiady

i tu jest problem, bo w głowie już pustkaaaaaaaaaaaaaaaaa;-)
jutro mam wolne, to może jakieś naleśniki ,czy hot dogi?

a wieczorem jakiś krupnik na kolejny dzień?


? jak robicie dobry krupnik?

mi się to kojarzy z dzieciństwa jak mój brat nazywał krupnik zupą z kałuży;-))))
co macie w planach na najbliższe dni?
