zgadza się, łosoś jest gów....m, ale też nie należy jeść zbyt często tuńczyka i rekina, bo zawierają wysokie ilości toksyn, panga to już w ogóle margines, chyba nie trzeba się rozwodzić nad tym tematem...jest wiele innych ryb, których nie powinno się kijem dotykać albo od święta.

A Ja tak lubię łososia...

Daruda ogladalysmy ten sam program... Bleeee!

[Maja]

Wierzycie TV?

[Daruda]

Dobre pytanie, ale to nie miejsce na takie dyskusje ten przekaz był bardzo wiarygodny....

W to co widziałam to wierzę.

[Maja]

Na wszystko trzeba brać poprawkę. Łosoś jest zdrową rybą ale ten dziko żyjący wpierdzielający zooplankton.
Zawiera omega 3 bo ten karmiony paszą i pièknie pomarańczowy np. Norweski   ma więcej omega 6.
Najlepiej sprawdzać, gdzie były odławiane i wybierać np. Dzikiego z Alaski albo rodzimego z Bałtyku.
Lepiej kupić rybę w całości i raczej niewielką

 zrobiłam wczoraj ten bigos cygański    mąż mówi  ,ze dzisiaj jeszcze lepszy  więc polecam  i bardzo dziękuję

cos jeszcze  fajnego  takiego macie  moze ??

[Daruda]

Tylko wiesz o co chodzi, ty to wiesz, a 80 %społeczeństwa myśli ryba zdrowa, to dziś będzie na obiad, nie patrząc na to gdzie i kto ją złowił....

Dokladnie tak jak Maja pisze. Z rybami tak jak ze wszystkim, trzeba wybierac z glowa (swoja wlasna) i nie isc na latwizne w postaci gotowych filetow niewiadomego pochodzenia.
Ja tez zawsze zwracam uwage na to i kupuje tylko te dzikie, nigdy z farmy.
Ryby sa drogie, tak jak dobrej jakosci mieso, ale nie jemy ich codziennie (ja i maz) wiec od czasu do czasu mozna sobie pozwolic.

Gdybyscie zobaczyly jakiej wielkosci karpie z farmy sprzedaja przed Swietami
Nie wiem czym oni je karmia, chyba hamburgerami

Nooo, fakt, ostatnio widziałam takie giganty, z 5 kilo miały i to nie przed świętami
podobno najzdrowszy karp (wg lekarza moich rodziców) to taki do 1,5 kg.

ale gdzie kupić takie dzikie?

Mariola, nawet na tych zapakowanych masz napisane ich pochodzenie. Czy "wild caught" czy "farm". A te luzem sprzedawane powinny na tabliczce z cena miec napisane. Tak jest u mnie, w PL pewnie tez tylko na ogol ludzie nie zwracaja na to uwagi.
A nie ma u Ciebie nad morzem bazaru rybnego?
Ja mieszkam w dosc "sea food'owej" okolicy wiec np. ostrygi prosto z wody kupuje.

[selena]

Daruda, ależ ja to wlasnie miałam na myśli i o tym napisałam - że ludzie nie mają tej świadomości w wielu rzeczach i jak ktoś chce, to po prostu tą wiedzę poszerza... Dlatego większosc myśli, że odżywia się zdrowo, podczas gdy naprawdę tak nie jest... Dla wielu śmieci to tylko fast foody, a jak w domku zrobione to już dobre, 'domowe'. Z każdej strony jesteśmy bombardowani fałszywymi informacjami - czysty marketing. A najgorsza jest własnie taka reklama podszyta pozytywnym przekazem.

Z tym że tv nie jest dla mnie autorytetem.

Mariolka - ja niektóre rzeczy po prostu eliminuję, jesli nie mogę znaleźć zdrowszego odpowiednika... Lub traktuję jako 'od święta'.

można od rybaków kupować ryby w Orłowie

Ja w Łebie i w Helu jak jestem to rano idę do rybaków po rybki

No wiec da sie inaczej niz tylko ze sklepu.
Ja ze zdrowego odzywiania nie robie jakiejs ideologi. Poprostu jest to dla mnie naturalne, wypracowalam sobie takie odruchy. Nawet o tym nie mysle za duzo, kupuje sprawdzone produkty, ktore wiem ze sa lepsze od innych (nie ma idealnego jedzenia), a jak nie jestem pewna to przeczytam ulotke. Wydaje mi sie, ze teraz jest taka moda na zdrowe odzywianie, ze wielu ludzi to tak podkresla jakby odkryli sekret wiecznej mlodosci Nie ma tez co uswiadamiac na sile innych, kazdym kieruje co innego. Brak wiedzy na ten temat, finanse, albo taki jest ich wybor.
Powinni produkowac koszulki z napisem "Jem parowki i dobrze mi z tym" i "Jem eko marchewke i dobrze mi z tym" 

[Daruda]

Ale właśnie to te ryby są między innymi ble te z Bałtyku, bo zawierają świństwa jak rtęć....i to nie ma znaczenia czy są one w tym momencie od rybaka czy z marketu..... Jezu a karmienie antybiotykami..... Co jeszcze człowiek może zrobić człowiekowi... To straszne..... Boje się o dzieci naszych dzieci, co one będą jadły?
Edzia dla mnie te wszystkie eko marchewki mają tyle samo eko, co te parówki mięsa

[Maja]

Daruda, musiałabyś zjeść jakieś 50kg ryby z rtęcią, żeby Ci zaszkodziło - dasz radę? Na raz 

[mon_ka98]

przerywając waszą dyskusję melduję że mój zakwas sie udał i prawie uciekł ze słoika jutro próba generalna z chlebusiem
A z piekarnika właśnie wyjęłam domową granolę i syn wyżera jeszcze gorącą

[sylwiq]

Monka pochwal sie jak dokladnie zrobilas zakwas?

[Daruda]

No nie wiem ile musiałabym zjeść na raz czy dwa, bo to nie o samą rtęć chodzi, tylko właśnie o świadomość /czy raczej nieświadomość społeczeństwa......

A ja dostałam zakwas i dalej nie wiem co z nim zrobić Wsadzilam póki co do lodówki

Daruda, nie wiem co na temat zywnosci eko mowia europejskie przepisy, ale uwiez mi, nie mozna sobie nazwac produktu mianem eko, czy tez organic bez powodu.

To ryby może tez sami hodujmy 

[Daruda]

Wszystko można nakleić naklejkę eko jak się skończą te normalne, włożyć marchewkę w woreczek z oznaczeniem eko, jak nie ma tych odpowiednich... O całej Europie się nie wypowiem, ale takie rzeczy zdarzają się w Niemczech czy Anglii...

Ę ko marchewkę to można mieć z własnego ogródka napis eko na paczce nie gwarantuje dobrej jakości i ekologicznej niestety ... to tylko marketing w dużej mierze

Europa to dziki lad

[miśka28]

w innym wątku dziewczyny mnie uświadomiły, że "eko" to owszem, moze być mocno naciągane, ale już certyfikat "bio" to sie nie dostaje na ładne oczy 

[selena]

Własnie miałam to pisac - nalepka eko to nie certyfikat. Warto poczytać o tym