[sylwiq]

Chcialam tylko napisac ze dzis zrobilam duszonki w kociolku.. moge im nadac nowa nazwe- spalonki :d
Chyba przesadzilam z zarem
Niektórych rzeczy z kociolka nawet juz nie widac hihi wszystko sie zweglilo..
Dzis kolacja na miescie

[anulla_p]

Sylwia, jak stoję plecami do parku a przodem do kaskady to gdzie ten eko sklep?

[anulla_p]

malgosiask czyli dobrze obstawiałam "piotra i pawła" tylko, że na sklepie, no to co mam kurcze robić zamówienie on line na 1 kilo mąki, no bez sensu

[anulla_p]

* na sklepie nie było

jak pokręcona piszę dzisiaj, mogę prosić moderatora o scalenie moich postów

Sylwia, jak stoję plecami do parku a przodem do kaskady to gdzie ten eko sklep?

na ul. Kaszubskiej (tam gdzie restauracja 4 talerze - ulica między wejściem do kaskady a placem lotników) kiedyś był tam sklep z kryształami

[anulla_p]

chiquita_84 dzięki serdeczne kochana kobieto
To już jestem w domu, tak, tak, dziękuję to już wiem gdzie to jest.

[sylwiq]

Dokladnoe. Sorki zapomniałam odpisać

[sylwiq]

Chciałam sie tylko pochwalić że dziś bylo drugie podejscie do kociolkowania i bylo pyyyyycha! Nie zaluje ze to prezent na rocznice )

Jak robicie rosół by był klarowny, nie mętny?

ja gotuje go zawsze od początku do końca na najmniejszym gazie, zauważyłam ze wtedy się robi klarowny i nie mętnieje

poza tym - wrzucam do garnka mięso, gotuje 10 minut, wylewam wszystko, płucze mięso, wlewam jeszcze raz zimną wodę i gotuje już właściwy rosół
dzięki temu pierwszemu obgotowaniu te pierwsze szumy i nieczystości z mięsa się wygotowują i tez ma ładniejszy kolor

cały czas na wolnym gazie, żeby się tylko parzył, wszystkie szumy dokładnie zbieram (kilka razy nawet) i daję opaloną nad gazem, niezbyt dokładnie obraną cebulę. Dla smaku super też dodać skrzydełko z indyka.

ja tez opalam cebulkę i dodaje ją w łupinie 
dodaje tez kawałek wołowiny poza kurczakiem i warzywami

i cały czas się parzy na najmniejszym gazie gdzieś z 4-5 godzin, wtedy wychodzi mi klarowny i żółty

dodaje tez kawałek wołowiny poza kurczakiem i warzywami

tego nie, nie lubie takiego, bo nie lubię wołowiny.. ale mój tata też daje jak mnie nie ma 

w sumie wydaje mi się ze ma lepszy kolor wtedy 

niewiele, kawałeczek, może minimalnie zmienia smak ale kolor sporo

[sylwiq]

A nie jest tak ze wylewasz caly smak rosolu Alis?
Podobno w tych szumach jest to cos.
ja np wkladam do zimnej wody mieso i od jakiegos czasu robie rosol porzadniej niz kuedys w sensie kiedys lecialam oszczędniej i sma byl gorszy.
teraz na sredni garnek wrzucam pol murczaka kawalek wolowiny cAsem skrzydlo indyka a czasem szyje czasem tez kawalek kaczki i full warzyw. I z takiej ilosci wychodzi mi 5-6 talerzy zupy tylko.

dla porownania kiedys wrzucalam korpus ewentualnie wolowina i juz

ja zbieram szumy te najwieksze i gotuje ok 2-3godz na mikro ogniu.

kiedys kurczaka przed wrzuceniem do  zupy zeby mi nie capil parzylAm wrzatkiem z czajnika i fakt mniej szumow bylo ale smak chyba ciut slabszy

Tez tak myślałam jak zobaczyłam ten sposób u koleżanki ale to mięsko gotuje się 10 minut - wychodzą tylko szumy i to wylewam, tłuszczyk jeszcze nie zdąży się wytopić z mięsa, mięso nie gotuje się jeszcze wiec smak zostaje na później

podczas gotowania już nie mam zazwyczaj co zbierać 

kiedys kurczaka przed wrzuceniem do  zupy zeby mi nie capil parzylAm wrzatkiem z czajnika i fakt mniej szumow bylo ale smak chyba ciut slabszy

jak go sparzyłaś wrzątkiem to jak najbardziej mógł być smak słabszy bo parząc go zamknęłaś pory w mięsie
ja obgotowuje jakbym rosół wstawiała - wlewam zimna wodę do gara i na małym ogniu się gotuje te 10 minut

 

[miśka28]

ja podobnie jak Sylwia - jak się uda dostac, to wrzucam kurę, gotowanie minimum 3 godziny, co prawda po takim gotowaniu mięso ma juz mało wartości odżywczych, ale rosół pyszny, esencjonalny, bez żadnych kostek itp

Na wołowinie rosół wychodzi ostrzejszy w smaku

U nas od zawsze mięcho gotuje się na maluśkim ogniu z ziołami, później wrzuca się dużo warzyw, gotuje się około 2-3 h, na koniec wrzuca się cebulę w łupinkach, lu lekko podpaloną i jabłko, gotuje się jeszcze z godzinę i pod sam koniec wrzucamy lubczyk.

[selena]

Już wiem, czemu moja mama mówi, że mój rosół to nie rosół 

[miśka28]

o jabłka to nie znałam selena taki prawdziwy rosół wymaga czasu, ale nawet przez pediatrów jest polecany na wzmocnienie przy różnych infekcjach

[madziatko]

A macie jakąś stronę internetową/bloga bądź swoje sprawdzone przepisy na przetwory, dżemy, konfitury, frużeliny? Myślę o truskawkach, malinach, porzeczkach czarnych i czerwonych, agreście, wiśniach... tylko raz w życiu konfiturę z moreli robiłam i ok była, ale za to śliwkowa masakraaa...

ja też bym poprosiła sprawdzone przepisy.. pierwszy raz w życiu mam zamiar jakieś soczki z malin czy konfitury robić żeby dziecku podawać do jedzenia

[marta082008]

Moj rosol zwykle gotuje sie minimum 3 h na wolnym ogniu. Kurczaka dziele, zwykle odcinam nozki i skrzydelka. Wycinam tez piersi i ich nie dodaje do garnka, bo i tak nie maja tluszczu i nic nie wnosza. Gotuje tak ze dwie godziny bez niczego, dopiero pizniej wrzucam warzywa (seler pietruszka, duzo marchewki, pidpalona cebula - najlepsza z pieca kaflowego, na drewnie, jak ktos ma to polecam)  troche soli, pieprzu i gotuje do konca. Wyciagam nogi i skrzydla i mamdrugie danie gotowe- tylko przyprawiam i na 20-30 minut do piekarnika. Ja lubczyk, lub pietruszke natke daje do talerzy, na makaron.  No ale jezeli ktos zaczyna przygode z rosolem to jednak najwazniejszy jest dobry kurczak, warto zaplacic troche wiecej, aby byl z naturalnej hodowli, wtedy smakuje zupelnie inaczej, no i dla mnie im bardziej tlusty kurczak, tym lepszy rosol. Dlatego w zadnym wypadku nie wyrzucalabym skory przy dzieleniu kury, w skorze najwiecej tluszczu jest i potem piekne oka plywaja (chyba sie w tym wypadku nie mowi oczy? )

Nie odlawiam tych szumow, po jakims czasie one mi gdzies znikaja. Nigdy nie jest metny.

Kiedyś znawca medycyny chińskiej i homeopatii powiedział, że każda zupa powinna gotować się kilka godzin. Im dłużej tym jest zdrowsza, np. w walce z rakiem bo takie zalecenia miał mój dziadek. Ale nie wiem niestety dlaczego tak to działa 

Martuś, szumowiny pewnie na dno garnka Ci opadają 

[sylwiq]

A Marta a po co dajesz jablko do rosolu? Tak z ciekawosci

  rodzice zawsze dają dodaje odrobinę winnego smaku rosołowi

Super, dzięki za podpowiedzi

[marta082008]

Kiedyś znawca medycyny chińskiej i homeopatii powiedział, że każda zupa powinna gotować się kilka godzin. Im dłużej tym jest zdrowsza, np. w walce z rakiem bo takie zalecenia miał mój dziadek. Ale nie wiem niestety dlaczego tak to działa 

Martuś, szumowiny pewnie na dno garnka Ci opadają 

Byc moze, jakos ngdy nie zauwazylam co sie z nimi dzieje, ale jezeli tak to s niczym mi to nie przeszkadza

[ciriness]

Kiedyś znawca medycyny chińskiej i homeopatii powiedział, że każda zupa powinna gotować się kilka godzin. Im dłużej tym jest zdrowsza, np. w walce z rakiem bo takie zalecenia miał mój dziadek. Ale nie wiem niestety dlaczego tak to działa 

Dokładnie, według filozofii 5 przemian rosół powinien się gotować baaaardzo długo i to na kościach, wtedy bardzo wzmacnia organizm