Biust mały mam, niestety.... I tak myślę, że w staniku będzie wygodniej i tak, hmm, pewniej.
Sukieneczka delikatna, bo ja bardzo drobna jestem i większość sukienek mnie wręcz przytłaczała. Co do dekolt na pierwszej przymiarce zobaczymy, co będzie mi bardziej pasowało...
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że sukienka Wam się podoba.
Moja przyszła teściowa, gdy dowiedziała się dziś, że zamówiłam sukienkę u krawcowej, a nie w salonie to oczywiście powiedziała, że zrobiłam co najmniej źle, bo nie wiadomo co z tego wyjdzie itp. Normalnie tak mi się przykro zrobiło, bo ja wierzę, że ta krawcowa uszyję mi identyczną. Widziała ją na żywo i na zdjęciach, więc wie jak wygląda. A szyła w salonie sukien ślubnych (jednym z tych drogich i z wyrobioną marką) i robi to bardzo dobrze. A w salonie też ktoś to przecież szyje, a nie z powietrza cudem powstaje...
A teraz wielkie sprzątanie. Jutro wizyta przyszłego teścia i jego poznanie z moją mamą (bo wcześniej nie było okazji). Trzymajcie kciuki....