Witam w kolejny dzień. Powiem Wam, że humor mi dziś dopisuje, aż dziw bierze.
W pracy trochę niespodzianek było, kupa śmiechu z mojej strony i ogromne zaskoczenie... A jutro ostatni dzień w tym tygodniu....
W domu, hmmm, przegląd auta. Masakra, ile kasy poszło. A przed nami jutro jeszcze wymiana opon i czeka nas wymiana klocków hamulcowych. Oby tylko kasy starczyło, bo od rodziców nie chcę.
W niedzielę urodziny przyszłej teściowej. Trzeba w sobotę jakieś ładne kwiaty kupić i schować (może na balkonie?) , żeby P ich zapach nie dobił.
Aaaa i jeszcze coś mnie dziś naszło na ekranizację książek Kinga i załatwiam je skąd się tylko da.
Chyba tyle. Zaraz sobie gorącą kąpiel zafunduję.