Autor Wątek: Przedszkolaki z naszej paki, czyli forumkowe maluszki ruszają do przedszkola  (Przeczytany 646734 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
Dokładnie, zgadzam się z Lilą. Uważam, że żłobek to ostateczność. Nikt mi nie powie, że dla 6-miesięcznego dziecka lepsza jest integracja z grupą rówieśników i panią niż obecność rodzica. Dziecko do dwóch lat potrzebuje  bliskości mamy i taty. Nie oceniam oczywiście rodziców, którzy muszą oddać swoje dziecko do żłobka, bo takie Państwo mamy, które nie potrafi stworzyć godziwych warunków opieki matki w domu.

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Teraz bedzie o tyle lepiej ze do roku matka spokojnie bedzie mogla zostac z dzieckiem w domu. Roczniak w zlobku to juz nie tak strasznie... Wedlug mnie takie minimum to wiek w ktorym dziecko osiaga mobilnosc. Jasne ze im dluzej tym lepiej ale niestety nie w tym kraju.

♡ Szymon & Leon ♡

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
 
Nie oceniam oczywiście rodziców, którzy muszą oddać swoje dziecko do żłobka, bo takie Państwo mamy, które nie potrafi stworzyć godziwych warunków opieki matki w domu.

a co z tymi co chcą?  ;) może nie koniecznie do żłobka,
ale chcą wrócić do pracy - po prostu...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Dokładnie, zgadzam się z Lilą. Uważam, że żłobek to ostateczność. Nikt mi nie powie, że dla 6-miesięcznego dziecka lepsza jest integracja z grupą rówieśników i panią niż obecność rodzica. Dziecko do dwóch lat potrzebuje  bliskości mamy i taty. Nie oceniam oczywiście rodziców, którzy muszą oddać swoje dziecko do żłobka, bo takie Państwo mamy, które nie potrafi stworzyć godziwych warunków opieki matki w domu.

Czyli jak dziecko ma 2 i pół roku to już obecności rodziców nie potrzebuje ?

Tak roczny macierzyński, wszystko super, tylko czy po takiej  przerwie ta matka rzeczywiście będzie miała gdzie wrócić ?

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
ola888 Ty i ja wiemy, że każdy kij ma dwa końce...
to są decyzje, które powinna podjąć każda rodzina autonomicznie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Ja Zuzie na pewno zostawię w zerówce niestety drugi rok bo teraz w przedszkolu jest w mieszanej zerówce. Ale o ile pod kątem wiedzowym poradzi sobie w pierwszej klasie o tyle emocjonalnie nie co potwierdziła mi jej nauczycielka w przedszkolu. Wolałabym przedszkole ze względu na opiekę, ale może być ciężko.
Lila podziel się na priva co to za szkoła, my chyba ostaniemy przy rejonówce.



Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
Dokładnie, zgadzam się z Lilą. Uważam, że żłobek to ostateczność. Nikt mi nie powie, że dla 6-miesięcznego dziecka lepsza jest integracja z grupą rówieśników i panią niż obecność rodzica. Dziecko do dwóch lat potrzebuje  bliskości mamy i taty. Nie oceniam oczywiście rodziców, którzy muszą oddać swoje dziecko do żłobka, bo takie Państwo mamy, które nie potrafi stworzyć godziwych warunków opieki matki w domu.

Czyli jak dziecko ma 2 i pół roku to już obecności rodziców nie potrzebuje ?

Tak roczny macierzyński, wszystko super, tylko czy po takiej  przerwie ta matka rzeczywiście będzie miała gdzie wrócić ?

Na psychologii  uczono mnie, iż dziecko do prawidłowego rozwoju w pierwszych 2 latach życia potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, a dopiero od 3 roku jest gotowe na wyzwania typu spędzanie tyle czasu z dużą ilością osób.
Polecam książkę "Samotność dziecka" Marii Łopatkowej  ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Na psychologii  uczono mnie, iż dziecko do prawidłowego rozwoju w pierwszych 2 latach życia potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, a dopiero od 3 roku jest gotowe na wyzwania typu spędzanie tyle czasu z dużą ilością osób.

racja...
ale umówmy się, że to poczucie bezpieczeństwa nie musi zapewniać rodzic;
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
znalazłam na szybko i cytuję  :)

Potrzeba kontaktu emocjonalnego jest szczególnie ważna w okresie dzieciństwa i ma bezpośredni wpływ na kształtowanie się osobowości człowieka. Przebiega ona w kilku fazach:

    Okres od trzeciego miesiąca życia - dziecko symbiotycznie związane z matką, potrzeba związku ma fizjologiczny, całościowy charakter.
    Od około szóstego miesiąca życia - pojawia się zdolność syntonii, współbrzmienia uczuciowego, nie powiązanego z zaspokajaniem innych potrzeb. Separacja od matki silnie zaburza stan psychiczny. Występuje potrzeba kontaktu z jedną osobą.
    Od trzeciego roku życia - zaspokajanie potrzeby kontaktu emocjonalnego staje się wielokierunkowe, kontakt z matką jest bardzo ważny lecz pojawiają się już dążenia do nawiązania go z innymi ludźmi. Rozpoczyna się okres uspołeczniania.
    Od szóstego - siódmego roku życia - kontakty emocjonalne w coraz większym stopniu dotyczą grupy rówieśników. Układy emocjonalne z dorosłymi powoli tracą na znaczeniu.

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
ola888 Ty i ja wiemy, że każdy kij ma dwa końce...
to są decyzje, które powinna podjąć każda rodzina autonomicznie...


Zgadzam się, konsekwencje tej decyzji też każda rodzina poniesie we własnym zakresie.

Ciekawa jestem co "psychologia" powie na temat mojego "cygańskiego dziecka" które od samego początku dobrze się czuło "ze wszystkim"i i "u wszystkich", nigdy nie było problemu z zostawieniem jej gdziekolwiek, a przedszkole do którego poszła w wieku 2 lat było dla niej jak gwiazda z nieba.
gosiaczekk piszesz w sposób który dla mnie " czytającego" nie jest spójny czytam "dziecko do 2 lat potrzebuje rodziców"  dalej "dziecko w pierwszych 2 latach potrzebuje poczucia bezpieczeństwa" no to się pytam czy dalej już nie ? Bo z tego co piszesz można wywnioskować że pierwsze dwa lata dla dziecka są decydujące a później już " róbta co chceta". Psychologiem nie jestem ale niezrozumiałe to co piszesz jest dla mnie.

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
Dla mnie to jest spójne co napisałam. Nie tylko pierwsze 2 lata są decydujące,  cytuję jeszcze raz: Od trzeciego roku życia - zaspokajanie potrzeby kontaktu emocjonalnego staje się wielokierunkowe, kontakt z matką jest bardzo ważny lecz pojawiają się już dążenia do nawiązania go z innymi ludźmi. Rozpoczyna się okres uspołeczniania.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Jakbym musiała wysłać moje dziecko do żłobka, to szukałabym prędzej jakiegoś klubiku, albo "domowego" przedszkola, Pani, która zajmuje się np tylko kilkoma maluszkami.
Miałam szczęście, bo mogłam być z chłopcami długo, a swoją przygodę z punktem przedszkolnym zaczęli od 3h 3x w tygodniu (Kajtuś miał niecałe 1,5 roku, a Nikodem 3 latka) i myślę, że NIkodem dzięki temu płynnie i zupełnie bez stresu wszedł w przedszkolną rzeczywistość. Kajtuś do tej pory uczęszcza do tego samego klubiku i w tej chwili, mając 2l i 3m jest tam jednym z najstarszych podopiecznych. Większość to maleństwa 6m.- 1,5 roczku i z racji tego, że jest tak mała grupa dzieci, 2 panie myślę, że nie jest im tam źle...

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
moja zaczela przedszkole jak miala 9 miesięcy, wrocilam do pracy na nocki i  nie wyobrazam sobie NIE SPAC od pon do piatku a czasem od niedzieli do piatku caly czas... z mezem mijalismy sie w drzwiach bo on na dniowki .... a młoda  wcale nie miala zadnych zaburzen psychicznych z tego powodu...



Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Dziękuję dziewczyny, że potraficie podnieść na duchu... Jest mi bardzo przykro po słowach, które tu padły... Nie oddaję dziecka do żłobka bo chcę, tylko zmusza mnie do tego sytuacja finansowa. Może macie parę stówek miesięcznie wolnych, to podam Wam numer mojego konta i do ukończenia przez moje dziecko drugiego roku życia możecie mi je przesyłać, a ja z chęcią "posiedzę" w domu z córką!
W woli ścisłości - moja córka będzie miała 15 miesięcy we wrześniu, kiedy to planowanie jest rozpoczęcie przygody ze żłobkiem - to dla tych, które nie potrafią do wieku z licznika dodać siedmiu miesięcy i myślą, że oddaję sześciomiesięczne dziecko... Poza tym szczerze współczuję matkom, które nie mają wyjścia i takie maleństwa oddają.
Nie pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy to niektóre z Was wyrażając swoje zdanie (bo każda z Was po fakcie tak się tłumaczy) potrafi zrobić ogromną przykrość drugiej stronie... Pisanie, że przez dwa lata dziecko potrzebuje rodziców nic nie wniesie, bo śwaidomość tego (którą mama bez czytania wypocin tutaj) nie spowoduje, że nagle w czarodziejski sposób zacznie spływać na konto moja wypłata... O nie! Przepraszam, jednak wniesie! Jeszcze większą (o ile może być jeszcze większa) depresję związaną  z oddaniem córki do żłobka...


Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Ewcia  :przytul: moja była mlodsza, to powinno sie mnie juz zlinczowac ;) ja doskonale Cie rozumiem :)



Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
Ewcia ja napisałam, że nie oceniam rodziców, którzy muszą czy chcą jak Lila :) oddać swoje dziecko do żłobka, bo takie Państwo mamy, które nie potrafi stworzyć godziwych warunków opieki matki w domu. Ja mogłam sobie pozwolić na siedzenie z małym w domku.

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
nie tylko w Polsce tak jest



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Ja również... ale tak jak Ci pisałam- fajnie jakbyś poszukała możliwie kameralnego miejsca z niewielką liczbą dzieci. Z jakiej części miasta jesteś? Klubik, do którego chodzi mój Kajtuś jest w Zdrojach.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
*Ewcia* żeby Ci poprawić morale przypominam, że moje dzieci płynnie przeszły z moich rąk w ręce niani w wieku 6 miesięcy...

Życzę wszystkim tak "zaburzonej" 4,5 latki jak moja córka.
O synu się nie wypowiem, bo jeszcze za mały.



"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Ewka ja aktualnie szukam niani dla mojej 3 miesięcznej Jagody na razie w niepełnym wymiarze godzin i w dużej mierze pod moim okiem no ale jakby nie było ktoś inny się będzie nią zajmował, w myśl tego co zostało tutaj napisane powinnam w pakiecie załatwić jej od razu psychoterapeutę albo sobie  ;) Nie przejmuj się, moja Liwka jak miała rok to wręcz "nogami przebierała" do innych dzieci, krzywda się małej nie stanie a z pewnością fajnie się rozwinie.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
....ponieważ Tyt miał nianię od 4 miesiąca życia jego matka chrzestna jest psychologiem...
Ja to jestem zapobiegliwa matka... ;D ;D ;D ...no 8)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
....ponieważ Tyt miał nianię od 4 miesiąca życia jego matka chrzestna jest psychologiem...
Ja to jestem zapobiegliwa matka... ;D ;D ;D ...no 8)


Ty patrz, u nas jeszcze matka chrzestna nie wybrana, może poszukam w kręgach "medycznych" to na terapii przyoszczędzę  :D

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
kurde sie Wam udało no  ;D



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
zgodnie z zapotrzebowaniem przedstawiam nowy wątek

https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=41833.msg1848000#msg1848000
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline AlicjaSW
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 sierpien 2007
hmm we Francji mamy 10 tyg macierzynskiego po porodzie, czyli teoretycznie 2,5 miesieczne dziecko idzie do zlobka, o ile sie dostanie, a jak nie to do niani, i to jest norma, nie ma co tak narzekac na polski system wcale nie jest taki zly  :)

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
W Ameryce jest sześć tygodni macierzyńskiego, nie ma czegoś takiego jak wychowaczy - niania albo żłobek, tak samo jak we Francji. No ale w Polsce prowadzimy inną politykę rodzinną ;)

Dzięki dziewczyny, Wasze słowa są krzepiące. Problem w tym, że Wy czułyście/czujecie potrzebę wyrwania się z pieluch ;) Ja mam problem sama ze sobą... Nie chcę rozstawać się z dzieckiem przynajmniej do drugich urodzin, ale niestety jestem zmuszona. Kombinuję na wszystkie strony co zrobić, aby ten moment oddalić, ale perspektyw brak. Staram się nie dołować na codzień i szukać plusów tej sytuacji, ale wiadomości typu "ja bym swojego dziecka nie oddała" burzą mi wizerunek dobrej matki i ponownie wprawiają w zakłopotanie...

Aniu obecnie mieszkam w Podjuchach, ale pracuję na Pogodnie i głównie szukam w pobliżu pracy. Tym bardziej, że w grudniu, najpóźniej na początku nowego roku planujemy przeprowadzkę na swoje 4 kąty w Wołczkowie. Taka zmiana placówki po kilku miesiącach uczęszczania nie byłaby chyba dobra?  :-\ 


Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Chyba nie bardzo... faktycznie szukałabym czegoś w pobliżu miejsca pracy... Orientowałam się jedynie w mojej okolicy, ale myślę, że wszędzie tworzą taką "domową", kameralną opiekę bo jest to świetna alternatywa dla typowych żłobków. Poza tym Twoja córcia już nie będzie takim mikruskiem we wrześniu- pójdzie do dzieci w wieku mojego Kajtusia :) Najważniejsze, że będzie już mobilna i będzie potrafiła zakomunikować swoje potrzeby- to z pewnością ułatwi jej funkcjonowanie w grupie :)
Nie wiem jak jest w innych placówkach, ale w naszym Kreciku widzę, ze maluchy są "dopieszczane"- przytulane, noszone i "wygugane" ;) Oczywiście obserwuję to tylko odprowadzając i zabierając synka, ale... ja tam bardzo lubię Panią, która to prowadzi i czuję, ze ma serce i mnóstwo cierpliwości do dzieci.

Offline AlicjaSW
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 sierpien 2007
Zapomnialam dopisac jeszcze o szkole, obowiazkowa zaczyna sie w wieku 3 lat, 8h30 do 16h30, tylko na poczatku pierwszego roku mozna dziecko nie zostawiac na popoludnie. 
I taka 'prorodzinna' polityka sie sprawdza, co roku powtarzaja ze Francja ma najwiekszy przyrost naturalny w Europie.
Tyle ze mentalnosc jest zupelnie inna, zostac 17 miesiecy w domu z dzieckiem. . .  niedopomyslenia. 
Ja wzielam 3 miesiace wychowawczego i to juz bylo cos niesamowitego. 


Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Ewcia współczuję. Ja miałam to szczęście długo siedzieć z małą bo właściwie miał ponad 3 latka jak zaczęłam pełno etatową pracę. Ale dzisiaj rozmawiałam ze znajomymi i bardzo chwałą sobie ten żlobek na Pogodnie http://hipcio-szczecin.pl/o-nas.html. Oni tam od kwietnia oddają synka, a już ich trójka znajomych ma tam swoje dzieci i ponoć jest bardzo przyjemnie.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Ewa, ja szukałabym na Twoim miejscu żłobka blisko pracy. Zawsze w razie W możesz ją szybko odebrać, niż gnać przez całe miasto. Ja swoją córkę oddałam prosto z rąk niani do żłobka jak miała 19 m-cy...przeżyła i ona i my. Nie widzę u niej reakcji negatywnych, rozwija się rewelacyjnie i psychicznie i fizycznie. Nikt jej tam nie bił, nie głodził, nie przywiązywał. Córka zawsze była czysta, najedzona, uśmiechnięta. Jak będzie mi dane mieć 2 dziecko być może też je oddam do żłoba.
I może później będę się palić na stosie albo w domu starców wyżyją się na mnie (jak to któraś napisała, że dom starców to kara za żłobek).

W Wołczkowie jest żłobek,ale prywatny, w Dobrej Szcz. też. Koszt ok 800zł w Dobrej i ok 1000zł w Wołczkowie.