puk puk, można?
Jestem jeszcze przedszkolaków na "pół gwizdka", ale zamierzam trochę pouczestniczyć w wątku tym bardziej, że niedługo zbliża się rekrutacja do państwówek...
Póki co obaj moi chłopcy chodzą do klubiku/mini przedszkola 3x w tygodniu po 3h (9-12). Miał chodzić tylko Nikodem, w ramach uspołeczniania się i adaptacji do przyszłych przedszkolnych warunków, ale za nic nie chciał zostawać bez brata

Ostatecznie junior też się załapał i ponoć jest najlepszym przedszkolakiem

Zjada śniadanka innym dzieciom
tymczasem ja już się stresuję rekrutacją... nie wiem co zrobi jak mi się Nikodem do państwowego przedszkola nie załapie
W piątek idę do dyrektorki placówki, która mnie interesuje... macie jakieś rady przed takim spotkaniem? podlizywać się, czy nie? słodzić? krótki i rzeczowo przeprowadzić rozmowę? sama już nie wiem...