[Kasia-Wrocław]

To widzę, że we Wrocławiu też ceny raczej warszawskie… prywatnego przedszkola poniżej 1000 zł z wyżywieniem raczej nie uświadczysz…

[*Ewelina*]

Ale ceny straszne.

[jagodka24]

jak dla mnie to normalne ze przywatne przedszkole kosztuje od 800 do 1200,-  z tym ze to samo czasne a jeszcze trzeba jedzenie doliczyc

ja zapisuje jagode do niepublicznego i ono kosztuje delikatnie więcej niż panstwowe ale za to nie trzeba dodatkowo płacić za wszystkie bajery dodatkowe

[kjp83]

przegięcie z cenami! Dwa razy więcej niz prywatne studia. Dla mnie szczecińska Liwena- 850zł to abstrakcja. Ciekawa jestem co jest wliczone w to 1200, skoro jeszcze za żarcie trzeba płacić.
A niech mnie ktoś sprostuje jeśli się mylę. W Szczecinie gdy chodziłam za prywatnym to informolali mnie o cenach czesnego ale w żadnym przedszkolu nie mówili o dodatkowym płaceniu za żarcie. Czy Szczecinie nie ma tych opłat?

kjp - nie koniecznie więcej, bo w Warszawie prywatne studia kosztują czasami i sporo więcej niż 1300 pln miesięcznie. Po drugie idąc na studia nie oddajesz na 10h dziennie malutkiego dziecka, dla mnie to absurdalne porównanie...

U nas czy prywatne czy niepubliczne to koszt zaczyna się od 800 pln w górę plus wyżywienie, więc miesięcznie wychodzi ok 1500 pln. Dodatkowo są przedszkola gdzie co rok musisz płacić wpisowe...

[kjp83]

podałam taki przykład bo według mnie wiedza jest dużo więcej warta niż opiekowanie się dziećmi, w sumie nie takimi malutkimi. Oddając do przedszkola przecież dziecko musi być samodzielne. Fakt podziwiam osoby które zajmują się cudzymi dziećmi i mają do nich cierpliwość, ale za przedszkole tyle kasy to lekkie przegięcie.

[martulka]

Wiktorek chodzi do przedszkola państwowego, za które płacimy 320 zł miesięcznie. Fakt, że jego grupa liczy 30 dzieci, ale opiekują się nią 3 osoby. Wliczone są w tą cenę posiłki i zajęcia dodatkowe.

kjp widzisz a ja uważam wręcz odwrotnie, opiekowanie się cudzymi dziećmi, wpływ na ich rozwój, wspomnienia, kształtownie ich osobowości i potrzegania świata dla mnie nie ma ceny, po co komu wiedza ża ciężkie pieniądze jak wielu nie umie z niej skorzystać. Ja oddaję niania 3/4 swojej pensji i oddałabym więcej jeśli byłaby taka potrzeba, właśnie dlatego że to ona "lepi jak z plasteliny" moje dziecko. Tak samo jak przedszkole.

Ale państwowe zwykłe przedszkole też potrafi dobrze "ukształtować" dziecko.

[kjp83]

dokladnie Nika. Rybka masz racje ale nie ma pewności że w przedszkolu za 1500 będą się zajmować dzieckiem lepiej niz w przedszkolu za 320. Ciężko nawet o pewność że rzeczywiście przedszkole jest warte swojej ceny. Przynajmniej w moim odczuciu, bo dla mnie 1500 to jest straszna cena, a dla innych jest to standard do przyjęcia. Wszystko zależy też od nas- jaki my mamy stosunek do tej kwoty. W Warszawie jest to normalna cena z tego co piszesz, wiec Cie ona tak nie szokuje jak większości z nas.

W Poznaniu 1500 za prywatne przedszkole to tez norma, ale mnie szokuje.....nie zawsze prywatne jest lepsze od państwowego, rozumiem, że ktoś może być zwolennikiem, ja tez uważam, że dobrze, że prywatne przedszkola istnieją, ale sama mam nadzieje, że moje dziecko dostanie się do państwowego, mało tego pójdzie do państwowej podstawówki, skończy państwowe liceum i państwowa uczelnie - jeżeli będzie chciało. Pamiętajmy, że wszystko zależy od kadry, w każdej szkole może znaleźć się ktoś  - kto "utruje" życie dziecku czy młodzieńcowi. A Ludzie z pasją i powołaniem pracują również w państwowych placówkach.

[Elcik]

Mojego maluszka nigdy bym nie dała do żłobka państwowego, kiedyś weszłam do takiego a tam te najmłodsze maluszki siedziały w łóżkach i kiwały się (tzw. choroba sieroca), no masakra....u nas w praktycznie nie żłobku, ale punkcie opieki, w ciągu dnia jest od 2 (rano i po południu) do 4(w ciągu dnia od 9-15) opiekunek na 18 dzieci. Mam pogląd na kamerach i widzę, że tam ma jak w domu nawet i lepiej (mama czasem tyle nie zabawia, nie tarmosi, nie skacze co opiekunki).

Co do przedszkola to też postawiłam na prywatny, dziś pójdę i wybadam czy to co wybrałam będzie oki

Elcik nie możesz oceniać placówek państwowych na podstawie jednej. Moja Pola chodzi do państwowego żłobka ( nie kiwa się-nigdy tego nie robiła). Ciocie poświęcają dzieciom dużo czasu, wymyślają zabawy, uczą piosenek wierszyków. Co chwila odbywają się tam jakieś imprezy, dzieci mają rytmikę. Mało tego panie pomagają w w wychowaniu, zwracają bacznie uwagę na każde dziecko, swoje spostrzeżenia często przedstawiają rodzicom. Jeżeli widzą, że problem może być głębszy umawiają się z rodzicami na "dłuższą " pogawędkę. Drugie dziecko tez poślę do tego żłobka, bo wiem, że nikt mu tam krzywdy robił nie będzie. Opiekunki zawsze powtarzają, że w tym żłobku dzieci się kocha, nie zmusza się do niczego. Nie demonizujmy państwowych placówek, bo tak jak napisałam wcześniej ludzie z powołaniem pracują i tu i tu. Sama jestem nauczycielem i wiem, że nie uczyłabym inaczej gdybym pracowała w szkole prywatnej.

[kjp83]

Szymek też do panstwowego żłobka i nie zamieniłabym go na żaden inny. Tak jak u Ciebie Elcik są 3 4 opiekunki. I widać po dzieciach że jest im tam dobrze, bo mają czas wypełniony po brzegi fajnymi zabawami. Nikt nie każe im siedziec w kółku, a jeśli to robią to dlatego, że Pani czyta im bajkę. Mój Szymek czasami nie chce wyjść z sali, a jak podjeżdżamy pod żłobek od razu się usmiecha i krzyczy "o jaaaaa".
Przedszkole jeśli się dostaniemy będzie państwowe. Publiczne nie oznacza gorsze, tak samo jak prywatne nie znaczy lepsze.

[Elcik]

Ależ ja nie twierdzę że tak jest wszędzie, po prostu JA się zraziłam i tyle.

[Izunia]

Dziewczyny, a są w Szczecinie otwarte przedszkola? Gdzie mamy które siedzą w domu same z dzieckiem mogą się spotkać z innymi mamami, poplotkować, a dzieci w tym w czasie się razem bawią?

przerażające są te ceny

moja przyjaciółka otworzyła niepubliczny punkt przedszkolny w centrum Szczecina, więc wiem mniej więcej jakie są to kwoty, ale w niektórych przypadkach to przesada...

[Kastor (Olcia)]

w piatek u Tomka w gru[ie bedzie pani dentystka ma ich nauczyc mycia zabkow i zaczynaja codziennie mys po obiadku
------------------
w olsztynie ceny przedszkoli niepublicznych od 450 do 600 zl
gdzie my w panstwowym ze wszytkim placicmy kolo 300 zl

[Elcik]

Wczoraj od mojego żłobkolaczka dostałam:
- laurkę z serduchem wyklejonym żółtymi kulkami;
- kwiatka z papieru i słomki;
- korale z kolorowego makaronu - rurki

no i wierszyk:
"mamo mamo cio ci dam,
jedno... elce mam,
a w tym elu duzi wiat
mamo mamo... sto lat!"

[monia]

w naszym przedszkolu  dzień matki bedzie dopiero 11.06.. za dużo dzieci chorowało i panie nie miały możliwości przygotować dzieci do  występu.. a niesttey garstka jest dobrze gadających.. moja zuzka jedynie pomruczy i potańczy.. nie gada jeszcze 

za to zu dziś  5 dzień bez pieluchy.. ładnie woła.. wczoraj nie było ani jednej zmiany do prania... dzisiaj pojechała  do babci do polic bez pieluchy.. zobaczymy jak sobie poradzi

[Kasia-Wrocław]

I my dołączamy do grona przedszkolaków
Od 1 sierpnia Bartolini ląduje w prywatnym przedszkolu, nowo otwartym u nas na wsi
Bardzo się cieszę, bo to dziecko to struś pędziwiatr! Ja już nie daję rady go wymęczyć w domu

Ale z drugiej strony tak trochę jakby smutnawo mi…

[Elcik]

Zobaczysz Kasieńko - oddanie pociechy do żłobka/przedszkole to zbawienny krok dla wszystkich zobaczysz, wyjdzie to Wam na zdrowie a jak pięknie będzie Ci się synek rozwijał! tylko myśl pozytywnie!

to prawda

u mnie jeden idzie do przedszkola( 2 lata był w żłobku)
a drugi do złobka

[elisabeth81]

Dołączam do wątku... od 3 dni mam przedszkolaka w domu... przedszkolak to w sumie nieodpowiednie słowo bo uczęszczamy do akademii "twórczej aktywności dziecka" - tak prywatna placówka, już nie żłobek, jeszcze nie przedszkole... jak na razie jest OK!

Super że Marcinkowi się podoba Za miesiąc mój synio idzie do przedszkola... Ciekawe jak to będzie

[kjp83]

A ja napiszę wszystkim mamą które mają wątpliwości lub czują obawę przed puszczeniem dziecka do przedszkola lub żłobka. Szymek chodzi do żłobka od 11 miesiąca życia. Teraz mieliśmy miesięczną przerwę wakacyjną, podczas której zajmowała się nim ciocia. Lepszej opiekunki nie mogłam sobie wymarzyć. Ciocia bawiła się z nim cały dzień- grali w piłkę, rysowali, chodzili na spacerki. Mimo to uważam że dla dziecka, nawet tak małego lepszy jest żłobek- dzieci w towarzystwie szybciej się uczą, Szymek nie ma żadnych problemów w nawiązywaniu kontaktu z innymi dziećmi a jest dzieckiem z natury bardzo nieśmiałym i co najważniejsze- potrafi się bawić z innymi. Jasne są akcje pt. Jego zabawka lepsza ale widzę że umie się dzielić i nie odstawia mi histerii jak musi oddać komuś zabawkę.

[marcella]

Ja za rok najpóźniej za dwa też chcę Zuzię dać do przedszkola.. tylko cały czas nie wiem do tórego? Jakie polecacie w okolicach Warszewa-Bukowa? -> jak się jedzie w stronę Polic..

Gabrysia idzie na Warszewie do prywatnego przedszkola językowego. Czy polecam, to powiem za jakiś czas.

[Elcik]

A my siupamy od września na głęboką wodę prywatno przedszkolną angielsko - sportową dziś się dowiedziałam ze nasza filia żłobka funkcjonuje do września i jak kto chce to przejdzie do innej... pomimo, że nowa lokalizacja też nam odpowiada, postanowiliśmy, że oszczędzimy dziecku 2 zmian w ciągu pół roku (przedszkole miało być od kwietnia 2011, miejsce trzymane od września teraz już, więc z dołączeniem nie był problem na szczęście), no zobaczymy.

[Kasia-Wrocław]

Bartek od poniedziałku śmiga do przedszkola. W wielkim skrócie: mamo, idź już, bo ja się bawię!
Pożegnać się za bardzo nie ma czasu, a jak po niego przychodzę, to siedzi w sali i mówi, że on zostaje
Zobaczymy, jak będzie po tygodniu, dwóch, jak mu się zabawki opatrzą.