Kochana, wybacz, że dopiero teraz piszę, ale wakacje i non stop jakieś wyjazdy... No nieważne. Nadrobiłam wszystkie pościki i muszę Ci powiedzieć, że bardzo przyjemnie się Ciebie czyta

No to po kolei:
Suknia przepiękna, ja absolutnie nie mam figury na suknię-rybkę, ale Ty na pewno wyglądasz przecudnie! Suknia jest skromna, ale z klasą! Taka nieco inna niż wszystkie. Serdecznie gratuluję wyboru!
Trzymam kciuki za zdrówko! Dobrze, że poszłaś do lekarza! A co do oddawania krwi - ja mam totalną igłofobię wiec odpadam, ale mój Łukasz też oddaje krew - brrrr. Podziwiam Go za to i też przejmuje czekolady ;> Szczególnie te z kokosem

Co do taty. Wiem, że już wszyscy napisali co się dało, jednak nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie. Ja rozumiem, że obecna żona Twojego taty może czuć się dziwnie czy niekomfortowo, jednak minęło 12 lat a Ty jesteś Jego CÓRKĄ. Nic tego nie zmieni i to powinno być najważniejsze w tym dniu. Przecież nie może być tak żeby On nie szedł na Twoje wesele, bo Jego obecnej żonie jest głupio. Ja już taka jestem, że dla mnie rodzina to jest coś NAJWAŻNIEJSZEGO. I tak powinien podejść do tego Twój tata. Może warto z Nim porozmawiać? Trzymam za Ciebie kciuki

Co tam jeszcze, co tam jeszcze

Połowę już zapomniałam co chciałam pisać.. aaa! Zdjęcia z Władysławowa - cudo

Super z Was para!

Pozdrawiam cieplutko
