Autor Wątek: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)  (Przeczytany 310525 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3330 dnia: 2 Listopada 2009, 15:07 »
my też mieliśmy problem z grzybkiem i był taki środek specjalny na to, jak małż wróci to zapytam. tyle że trzeba zdrapać farbę, posmarować tym 2 razy i pomalować na nowo i strasznie śmierdzi, musiałabyś z domu na cały dzień wyjść. my musimy to powtórzyć bo choć nie robi się w miejscach posmarowanych tym płynem, to robi się w innych ale przy młodej nie wiem kiedy to zrobimy  :-\

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3331 dnia: 2 Listopada 2009, 15:17 »
Di no to już wiem gdzie :)

Ilonka dzięki, to może jutro po to podjedziemy :)

Madzia to jak nie zapomnisz to napisz mi tą nazwę i gdzie to coś zakupiliście.



Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3332 dnia: 2 Listopada 2009, 15:46 »
ricardo na pleśń na ścianach z ręką na sercu mogę polecić ci dobry środek. Nazywa się Savo i my kupowaliśmy go na allegro. Pachnie mocno chlorem, ale jest skuteczny. U nas problem z pleśnią pojawił się po wymianie okien na plastiki. W łazience jest najgorzej. Ale od czasu do czasu pryskamy tym środkiem i na długo jest spokój. Nie zdarzyło sie by odbarwił np. biały sufit, ale zalecają spróbować w niewidocznym miejscu. Jeśli to ściana na której jest komin to pewnie tworzy się mostek termiczny i wilgoć się wam "skrapla" w tym miejscu i tworzy się pleśń. Najlepiej byłoby zapewnić lepszą cyrkulację powietrza w tym miejscu, ale przecież nie zawsze się tak da.


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3333 dnia: 2 Listopada 2009, 16:02 »
Ewelina dzięki, wyczytałam, że jeszcze można przeczyścić wodą z octemi też ponoć pomaga...

Najgorsze jest to, że nie wiem czy mam szafę trzymać otwartą czy zamknietą... Na dzień otwieram, bo w sypialni nikt nie przebywa, ale wieczorem otwieram okno żeby się przewietrzyło i na noc zamykam szafę. O tym mostku termicznym czytałam, ale tak czy siak nie wiem co robić :)


W ogóle jakaś dzisiaj przymulona się czuję... Głowa dalej mnie boli, a do tego zjadłam 2 krokiety z kapustą i grzybami zrobione przez moją teściową i choć w smaku były przepyszne to teraz po fakcie źle się czuję i żołądek mi przymula...



Offline agaga

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3334 dnia: 2 Listopada 2009, 16:18 »
Patrycja brzuszek ślicznie rośnie.

A na pleśń polecam ci zwykłe Ace. Wystarczy przemyć np gąbką zanurzoną w Ace te miejsca aż do zmycia pleśni (oczywiście w rękawiczkach). Wiadomo że jak się nie usunie powodów pleśni to i tak będzie ona wychodzić, ale na jakiś czas na pewno będziesz miała spokój.
Te środki na pleśń mają podobny ale mocniejszy zapach no i dłużej się utrzymuje ich zapach. No i możesz sobie kupić Humistop znajdziesz w internecie, ściąga wilgoć z pomieszczenia, u mnie działa rewelacyjnie.


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3335 dnia: 2 Listopada 2009, 17:36 »
agaga właśnie kiedyś coś słyszałam o jakimś urządzeniu co ściąga wilgoć z powietrze ale nie pamiętałam jak on się nazywa. Chyba więc trzeba będzie się też w to zaopatrzyć.

A coś mi się kołacze po głowie, że był jakiś kwiat co to własnie ściąga wilgoć z powietrza i jakiś domowy sposób, ale nie pamiętam teraz co to było...



Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3336 dnia: 2 Listopada 2009, 18:55 »
kurde nie mialam problemow z plesnia to nie pomoge  :-\

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3337 dnia: 2 Listopada 2009, 22:01 »
Pati, brzuszek coraz większy!!!
u nas wilgoć bo mieszkanie dopiero co zaczęliśmy ogrzewać, ale na szczęście pleśni nie ma, więc niestety nie pomogę :-\
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3338 dnia: 3 Listopada 2009, 08:46 »
A u nas na odwrot, sucho jak na pustyni i musimy nawilzac...jak nie urok to s....  ::)

A brzucho rosnie  ;D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3339 dnia: 3 Listopada 2009, 08:53 »
Rośnie brzuchol, widać gołym okiem  ;)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3340 dnia: 3 Listopada 2009, 09:15 »
A ja dzisiaj tak cudownie spałam! :) Co prawda często się budziłam na siku, ale od razu zasypiałam i w ogóle tak wygodnie mi było  hehehe. I mam dziś dobry humor od rana  ;D ;D ;D

Śniło mi się całą noc coś o porodzie, ale jest to chyba związane z tym, że dzisiaj w szkole rodzenia będzie babka mówić o porodzie  :) Ale czuję się wypoczęta  ;D



Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3341 dnia: 3 Listopada 2009, 09:35 »
bedziesz miala mily dzionek :)
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3342 dnia: 3 Listopada 2009, 11:29 »
No zobaczymy jaki będzie :) Mam nadzieję, że będzie miły :)

Na dzisiaj kod z Rossmana mam pobrany, więc przed Szkołą Rodzenia pojedziemy zakupić dla mnie Bazę Pod Makijaż. Mam nadzieję, że będzie i nikt mi nie wykupi :)

Ktoś zaczął wiercić... Co za ludzie... Przynajmniej dobrze, że teraz bo czasami zdarza się, że ktoś zaczyna wiercić o 20...





Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3343 dnia: 3 Listopada 2009, 13:12 »
Pati i koniecznie relacja!!! :)

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3344 dnia: 4 Listopada 2009, 09:38 »
zostawiam buziaki  :-* :-*

Offline Asia-85

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 974
  • Płeć: Kobieta
  • Zrozumiałam po co żyję, wiem że czujesz to co ja..
  • data ślubu: 8.09.2007 nasz magiczny dzień...
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3345 dnia: 4 Listopada 2009, 09:56 »
Hej :-* :-* :-* mam nadzieję ze nie wystraszyłaś się wczoraj opowieści o porodzie w szkole rodzenia i nie uciekłaś nam stąd ;D ;D :P

Razem z Mają zostawiamy poranne buziaki :-*
[img width= height=]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-9422.png[/img]

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3346 dnia: 4 Listopada 2009, 10:09 »
Nie no ze szkoły rodzenia nie uciekłam ani ja ani R.

Wręcz przeciwnie - było super. Tzn bardzo fajne zajęcia ruchowe i zajęcia oddechowe - zmieniłam grupę tych ćwiczeń z pierwszej na drugą i cały czas się brechtałysmy, było fajnie. A zajęcia teoretyczne też super, tylko na początku przyszła babka z jakiejś hurtowni (już nie pamiętam z jakiej) i myślałam, że będzie nam reklamować, ale tylko powiedziała o wyprawce dziecka tak ogólnie, co jest dostępne i po ok 15 minutach skończyła. A zajęcia z naszą położną były fajne. Informacji dużo, a co najważniejsze mój R. z tego świetnie korzysta i sam baczniej mnie obserwuje czy coś się nie dzieje.

Jedyny minusik jaki zauważam, ale nie u SR tylko u siebie, to po ćwiczeniach choć czuję się rewelacyjne, mam skurcze... W piątek na wizycie powiem o tym lekarzowi. Piję magnez, ale może powinnam no-spę łykać?

A dzisiejsza noc fatalna... Mój chłop nagle zaczął chrapać!!! Ale chrapie normalnie tak głośno jak stary chłop!!! DObrze, że znalazłam zatyczki do uszu bo byłoby kiepsko... Ale kurcze co mu się poprzestawiało?? Wcześniej zdarzało mu się chrapać tylko jak np wypił % a teraz? Nic nie wypił a chrapie i co najgorsze to zmieni pozycję i znów zaczyna chrapać...

A jak noc była fatalna to dziś wstałam cała połamana... Ale chyba jakoś się rozruszam i będzie lepiej...



Offline Asia-85

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 974
  • Płeć: Kobieta
  • Zrozumiałam po co żyję, wiem że czujesz to co ja..
  • data ślubu: 8.09.2007 nasz magiczny dzień...
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3347 dnia: 4 Listopada 2009, 10:17 »
He he mój chrapie jak jest zmęczony ;) mnie to tam nie rusza ale mała nie może przez to nieraz spać i tacie się obrywa poduszką lub nogą  ;)

Jak masz jakieś dolegliwości po tych zajęciach ruchowych to może faktycznie lepiej będzie z nich zrezygnować bo po co ryzykować, ja tam chodziłam regularnie na basen żeby ćwiczyć i wcale łatwiej mi nie było urodzić :P  :D
[img width= height=]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-9422.png[/img]

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3348 dnia: 4 Listopada 2009, 11:10 »
Na pewno w piątek na wizycie powiem lekarzowi o tym i zobaczę co on mi powie. Ja się generalnie czuję super, tylko własnie zaczynają się po tym skurcze. Dzisiaj już nie, no zobaczymy. Chciałabym na nie chodzić bo fajne są, ale jak powie, że nie no to nie.



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3349 dnia: 4 Listopada 2009, 11:35 »
Mój mąż wczoraj wpadł na genialny pomysł poświecenia w mój brzuch latarką...  no ok, też czytałam że ludzie tak robią, ale Mała była chyba jakoś odwrócona bo nie reagowała na to  Dopiero pod koniec tak przywaliła, że gołym okiem było widać jak brzuch podskoczył  aż się mój mąż przestraszył czy to mnie nie bolało  ;D

A teraz z innej beczki: Czy konieczne jest prasowanie ubranek dziecięcych? Mam juz wyprane - co prawda będę prać jeszcze raz bo te mam wyprane w "naszym" proszku, ale po co prasować? Szczerze, to mi się nie za bardzo chce prasować, ale jak są do tego konkretne powody to trzeba będzie...



Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3350 dnia: 4 Listopada 2009, 11:53 »
taaa... o tym świeceniu latarka tez słyszałam...ponoć dobrze robi na pracę mózgu  :)

ja prasowałam parę miesięcy dla Adulka, po to głównie, żeby drobnoustroje i alergeny pozabijać...a poza tym takie milsze ubranka mi sie wydawały  :P 
jednak tak do końca to prasowaniem nie można było nazwać, przykładałam żelazko to bodziaków czy śpiochów i tyle...szybko i bezboleśnie  ;D
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3351 dnia: 4 Listopada 2009, 11:53 »
teraz nie masz po co ich prasować
wyprasuj je jak już wypierzesz w dzieciowym proszku
prasujesz po to, zeby wybic bakterie z ubranek  ;)

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3352 dnia: 4 Listopada 2009, 11:56 »
ricardo u nas zajęcia ruchowe są dopiero miesiąc przed porodem. Nie wiem dlaczego tak. Na razie tylko teoretyczne.


Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3353 dnia: 4 Listopada 2009, 11:58 »
na mojego męża działa tylko i wyłacznie podszczypywanie w tyłek,
w pokoju robi się cichutko i można w końcu położyć się spać  ;D

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3354 dnia: 4 Listopada 2009, 12:05 »
u nas tez zajecia sa dopiero przed samym porodem bo moga wywolywac porod. Kilka dziewczyn w szpitalu mi o tym mowilo. Jedna dziewczyna wlasnie martwila sie ze juz lezy i nie zdazy na te zajecia...

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3355 dnia: 4 Listopada 2009, 12:08 »
Prasuje się po to żeby zlikwidować bakterie , o skurczach powiedz koniecznie lekarzowi, prawdopodobnie będziesz musiała zrezygnować z ćwiczeń

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3356 dnia: 4 Listopada 2009, 12:29 »
Jak rozmawiałam wczoraj z dziewczynami z zajęć to one też mówiły, że po ćwiczeniach mają częściej skurcze a lekarze zalecili im na to no-spę tylko i moga dalej ćwiczyć. U mnie te skurcze pojawiają się tak średnio w drugiej części zajęć teoretycznych i są tylko w ten dzień. Mała rusza się normalnie, ale oczywiście powiem lekarzowi.

Teraz prasować ich nie chciałam :) No co Wy :P Na głowę nie upadłam :P Jak i tak jeszcze mają być prane to bym chyba miała nierówno pod sufitem, jakbym chciała prasować teraz i potem jeszcze raz :)

A pytam o to prasowanie z ciekawości :) Acha, czyli po to, aby wybić bakterie... A czy dziecko nie powinno mieć ogólnie jakiś kontakt z bakteriami? No bo w sumie co za bakterie są w czystych wypranych ubrankach?? O ile prasuje się ubranka to co np z rożkiem czy kocykami, które zamierzałam tylko wyprać a nie prasować? Nawet nie wpadło mi to do głowy :)

vonka podszypywanie zapamiętam :) tylko oby mój mąż nie odebrał tego jako zaproszenie do igraszek :) hehehe



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3357 dnia: 4 Listopada 2009, 12:36 »
ja oczywiście zrozumiałam co chciałam :glupek:

i tak będzie miało styczność z bakteriami; ja prasowałam na poczatku, nie pamietam ile ale prasowałam

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3358 dnia: 4 Listopada 2009, 12:38 »
hmm na skurcze pewnie no-spa ale zakaz ćwiczeń bo po co ryzykować.
ja ubranka prasuje i na lewej i na prawej stronie ;)

Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3359 dnia: 4 Listopada 2009, 13:08 »
ja ubranka prasuje tylko z jednej strony....  ;D