Morgan zrobiłam wczoraj tego kurczaka merkunkowego, ale chyba źle zrobiłam bo nie przykryłam naczynia żaroodpornego i tak bardziej się wysuszył... Dobrze, że nie trzymałam tyle, ile jest w przepisie

Ogólnie ok, aczkolwiek nic superowego. Kiedyś jeszcze raz się skuszę, ale tym razem przykryje - może tak się nie wysuszy.
agu-s i
Marta a Wy myślicie, że mój mąż to taki chetny na takie rzeczy? Najlepiej żeby był schabowy

Widziałam jego minę jak powiedziałam jakie są składniki i jak to widział, a potem zżerał aż mu się uszy trzęsły i powiedział że pyszności i chce częściej! Także spróbujcie
Lemmy i
Ela - takie zdjecie jest super! Sama takie chciałam, bo już kilka widziałam i normalnie piękny widok
Gabiś dziękuję

Co do kaftaników, to zostawię - mało miejsca zajmują, więc niech leżą. WYpróbuje i się okaże - czy to przydatne czy nie i jak się będzie z tego korzystać.
Z wieści co u mnie?
gardło nie boli, kaszel znacznie mniejszy, za to mój nos robi za wodospad niagarę i na nieszczęście jeszcze popękały mi naczynka w nosku i smarkam z krwią... ehh
Po drugie zapisałam się do szkoły rodzenia

Zaczynamy 27.10
Komody już stoją

Jak tylko zrobi się ciut jaśniej za oknem to pójdę pstryknąć fotkę jak wyglądają

A do tego:
zaczęłyśmy 27 tydzień!!!
I z mniej radosnych rzeczy, to dzisiaj jest Dzień Utraconego Dziecka...
Dla moich 2 Aniołków:
