Autor Wątek: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia  (Przeczytany 232600 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1260 dnia: 14 Października 2011, 14:34 »
Ewciu jeszcze raz gratulacje!!
A zuzia jak już duża... no i śliczna, ale to po mamie :)



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1261 dnia: 14 Października 2011, 14:50 »
Ale śliczny misio na zdjęciach :D Gratulacje!

Nie martw się, niech tamte wspominają pozostaną głęboko głęboko w pamięci i się trwale zacierają.  jedz zdrowo i dbaj o Was i nie myśl czarno. Będzie dobrze....

15 tc w sumie to Ty chudzinka jesteś no i druga ciąża, to na pewno nie są jelita a misio fika w najlepsze :)

Gabiś
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1262 dnia: 16 Października 2011, 14:28 »
śliczny maly człowieczek...
a Zuzia rośnie bardzo szybko... śliczna z niej dziewczynka !

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1263 dnia: 16 Października 2011, 23:23 »
Obydwa maleństwa przepiękne!!!!
A jak się czujesz?? Lepiej już troszkę?


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1264 dnia: 17 Października 2011, 14:07 »
Moje samopoczucie uległo znacznej poprawie  :)  Już myślałam,że to na zawsze tak zostanie i nie będę wiedziała jak to jest czuć się normalnie,ale na szczęście wraca wszystko do normy. Mdli mnie na niektóre zapachy i pasta do zębów powoduje odruch wymiotny,ale to w porównaniu z tym co było to niebo a ziemia.

Aguś niestety tamte wspomnienia nie chcą odejść,a ta ciąża jeszcze bardziej je potęguje. No i coroczne kontrole z Zuzią,a za dwa lata czeka nas tomografia i decyzja czy zastawka będzie wyjęta czy wymieniona,bo dziecko rośnie i ta będzie już za mała  :-\  Każdy jej ból głowy czy wymioty powodują u nas strach ,że coś się dzieje...

Ale z drugiej strony tak sobie mówię,że przecież dwa razy nie może nas spotkać nic złego i teraz będzie dobrze,urodzę zdrowe dziecko  i do domu wyjdziemy po najdłużej 4 dobach a nie 3 tygodniach.



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1265 dnia: 17 Października 2011, 14:32 »
Ewciu, ale to co się przytrafiło Zuzi nie było przecież spowodowane jakimiś obciążeniami genetycznymi. Nie powtórzy się prawda ? Głowa do góry. Ja wiem, że się boisz i martwisz i czarne scenariusze same się układają, ale tak jak piszesz - nie może spotkać dwa razy...

Nie narzekaj na mdłości - przynajmniej wiesz, że w ciąży jesteś, bo zgaduje, że znowu nic nie widać i waga ledwo ledwo  :P

Właśnie, pokaż ten gigantyczny brzuchol "grubasie"  ;D

Za tomograf zuzi trzymam kciuki już teraz :)

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1266 dnia: 17 Października 2011, 14:41 »
Ewcia ale za 2 lata już myślą jej to wyciągnąć? to jeszcze w przypadku mojej siostry (7 lat) w tym roku jeszcze wymieniali bo stwierdzili że jeszcze za mała żeby na stałe wyciągnąć... dziecko musi być już na tyle świadome by oświadczyło że coś się dzieje nie tak - ból głowy, zawroty  itp...
i nie martw się, myśl pozytywnie  :-*

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1267 dnia: 17 Października 2011, 14:57 »
Nie było to spowodowane obciążeniami genetycznymi, spowodowała to jakaś bakteria - skąd się wzięła nie wiem do dziś. Lekarze spotykają się z tym coraz częściej,ale wszyscy zgodnie mówią,że przy kolejnych ciążach u dzieci nie było czegoś takiego. Po prostu zdarza się raz na 5000 ciąż i trafiło na mnie. Wiem jednak,że są gorsze rzeczy,jak się napatrzyłam na biedne dzieciaczki na intensywnej terapii to dziękowałam,że moje dziecko ma tylko to.

Madziu w marcu na kontroli neurochirurg powiedział,że jak Zuza skończy 4 lata to zrobimy tomografię,żeby zobaczyć jak to wygląda,bo być może będzie się nadawało do tego,żeby zrobić w miejscu gdzie nie ma przepływu laparoskopię i wtedy zastawkę usunąć, a jeżeli nie będzie się jeszcze kwalifikowała,to w wieku 5-6 lat trzeba będzie wymienić zastawkę na nową bo ta będzie za mała. Być może nigdy nie będzie się kwalifikowała do całkowitego usunięcia jej,ale ja wierzę,że jednak tak.Jeszcze przed operacją jak była noworodkiem lekarz mówił,że jego zdaniem na przyszłość będzie to na pewno do wyjęcia.czas pokaże.

Aguś w pierwszej ciąży nie wiedziałam co to mdłości to teraz dostałam i fakt marudziłam strasznie,ale głównie dlatego,że nie byłam w stanie zająć się Zuzią,bo praktycznie cały czas leżałam. Powiem,że brzuch trochę się powiększył,w ciągu paru dni wyskoczył troszkę i wczoraj jak się ubrałam to nagle wszyscy go zobaczyli.Fotkę oczywiście zamieszczę.
A waga - zaczęłam w 9 tc z 44,8kg,ale trochę mia spadło przez wymioty, na ostatniej wizycie 13 tc miałam 45,5,także wzrosło  :)

Dziękuję za kciuki w imieniu Zuzanki  :-*



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1268 dnia: 17 Października 2011, 15:33 »
44  :o :o :o Jaaaaaa :D No grubasie jeden :D

Daj fotkę koniecznie, czas zacząć dokumentować postępy misiaka

Więc sama widzisz, nie może się powtórzyć. Ale rozumiem, że zawsze będzie malutka obawa w głowie, jak u nas - mimo, że nic się nigdy złego nie działo - to przed każdą wizyta miałam stracha.
Nie wiem dokładnie co jest Zuzi i o co chodzi, ale i tak wierzę, że kiedyś się wszystkiego pozbędzie i będzie dobrze, zresztą już jest dobrze i jedynie kontrolujecie jej stan przecież.


Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1269 dnia: 22 Października 2011, 21:11 »
Chudzino Ty!!!
Nie wiedzałam, że Zuzia ma takie problemy.. przykro mi bardzo.. ale dobrze, że narazie idzie wszystko w dobrym kierunku!!! Drugie maleństwo będzie już zupełnie zdrowiutkie!!


Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1270 dnia: 23 Października 2011, 00:30 »
Ewa musi być dobrze. Inaczej nie możesz myśleć :). A chudzinka z Ciebie straszna ;). Ale fajnie, przynajmniej nie będziesz miała problemów potem z wagą. A właśnie, cały czas miałam zapytać, jak czuje się Twoja mama?

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1271 dnia: 23 Października 2011, 09:33 »
hehe widzę że masz taką samą wagę startową jak ja  :P

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1272 dnia: 24 Października 2011, 14:10 »
Madziu ciekawe ile będzie na końcówce  ;)  Ty jesteś chyba wyższa sporo ode mnie?
Z Zuzką przytyłam 10kg, ciekawe ile będzie tym razem  ::)  Pod koniec marca urodzę,a Wielkanoc jest 8 kwietnia, to mówię ostatnio do mamy,że ja dziękuję i posiedzę w domu,bo tak to chyba w worku wystąpię. Już widzę swoje cyce w tydzień po porodzie jak się w nic nie mieszczą  :o

Marcelko w sumie można by powiedzieć,że najgorsze Zuzia ma za sobą.Ogólnie było tak ,że w 26 tyg wykryto u niej,że ma poszerzone komory w mózgu,które to powiększały się przez to,że miała niedrożny kanalik,który my zdrowy ludzie mamy drożny i którym spływa płyn mózgowo - rdzeniowy. U niej to było zatkane i płyn gromadził się w mózgu. Groziło jej wodogłowie i uszkodzenie mózgu,czyli niepełnosprawność. Dzięki Bogu do 35 tyg aż tak bardzo to nie narosło i ciążę rozwiązano,a po tygodniu wszczepili jej zastawkę,która idzie od główki do brzuszka do otrzewnej i tym sposobem płyn jest odprowadzany,a tomografia pokazała,że nie było uszkodzeń mózgu i mamy zdrowe dziecko. Żadnej matce nie życzę czegoś takiego.Wszystkie mamy z dziećmi wychodziły do domu,a my zostawałyśmy.Wróciłam do domu z prawie miesięcznym dzieckiem.  No,ale ważne,że teraz jest dobrze,a młoda szaleje i jest zdrowa  :)

Suprynko dziękuję,że pytasz. Mama czuje się dobrze,była na kontroli i jest wszystko ok.Miała robione usg narządów i jest dobrze.Następna wizyta w grudniu. Włosy jej odrastają i cieszy się zdrowiem  :)





Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1273 dnia: 24 Października 2011, 14:16 »
Jejku, nie wiedziałam, że aż takie przeboje mieliście. Ile nerwów musiało was to kosztować... Współczuję. Ale najważniejsze, że wszystko jest w porządku i Zuzia jest zdrowa. I mocno trzymam kciuki żeby przy drugim maleństwu ominęły was takie przeżycia.  :przytul:

Gabiś
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1274 dnia: 1 Listopada 2011, 18:14 »
Ewcia jak się czujesz???
i nie myśl że teraz będzie źle... na pewno będzie dobrze !

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1275 dnia: 1 Listopada 2011, 22:54 »
Ojjjjj nie zazdroszczę tych przeżyć.. aż nie wiem co napisać.. ale jestem pewna, że teraz będzie wszystko ok!!!
Super też, że mama się już lepiej czuje...
A jak mała reaguje na brzuszek??


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1276 dnia: 2 Listopada 2011, 13:05 »
Dziewczyny miałam w poniedziałek wizytę i podłamałam się trochę  :-\   Z dzieckiem wszystko jest w porządku, ziewało sobie i fikało, wszystkie parametry w normie. No ale oczywiście coś musiało wyjść nie tak. Okazało się,że mam łożysko przodujące co dość często zdarza się po ciążach z cc. Póki co jest wszystko dobrze,ale może być tak,że rozrost łożyska będzie naciskał na bliznę na macicy może to pęknąć. Co by oznaczało pęknięcie macicy i krwotok wewnętrzny a co za tym idzie zagrożenie życia mojego i dziecka. Muszę się oszczędzać, nie dźwigać i ogólnie uważać, a jak bym nagle dostała mocnego bólu brzucha, krwawień lub bym mdlała to szybko do szpitala. Jestem cała w nerwach  i wyć mi się chce. Jakaś pechowa jestem. Myślałam,że chociaż teraz przejdę ciążę normalnie a tu jak widać różnie może być. Ogólnie łożysko przodujące może się zdarzyć każdemu i jest to kwalifikowane jako zagrożenie ciąży. Najbardziej przeraża mnie to, że jak się by coś działo to nie chciałabym jechać do swojego szpitala bo tutaj nie ma nawet oddziału ,w którym by mogli ratować dziecko ,a do szczecina to godzina drogi... Nie wiem po prostu ogłupiałam i mam wszystkiego dość  :'(

Marcelko Zuzia pyta codziennie czy to już dziś dzidzia się urodzi,ale póki co brzuch nie jest za duży więc aż tak ja nie interesuje.

A płci nie znamy, bo młode wypięło się pupą i nie chciało pokazać.



Gabiś
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1277 dnia: 2 Listopada 2011, 14:39 »
Ewa przede wszystkim pzreczytaj sobie co masz napisane na suwaczku ;)
napisalam Ci juz na pogaduchach odnosnie łożyska. glowa do góry !!

Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1278 dnia: 4 Listopada 2011, 15:50 »
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze  :uscisk:

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1279 dnia: 4 Listopada 2011, 22:43 »
Rozumiem, że się obawiasz.. Ciężko jest odpoczywać jak się ma dziecko w domku... A może poślij Zuzię chociaż na 4 godzinki dziennie do przedszkola? Byś mogła poleżeć w tym czasie.. nie wiem na ile mąż może Ci pomóc przy dziecku.. W każdym bądź razie uważaj na siebie.. i mimo, że to ciężkie postaraj się nie stresować.. Kiedy masz następną wizytę?


Morgan
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1280 dnia: 7 Listopada 2011, 00:15 »
Ewa, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze ! Bede trzymala kciuki!

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1281 dnia: 24 Listopada 2011, 15:25 »
Co tam u Was? Masz śliczny malutki brzuszek...


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1282 dnia: 24 Listopada 2011, 16:28 »
Dziękuję kochana  :-*   U nas wszystko dobrze. Jutro mam wizytę i zaczynam się stresować.Mam nadzieję,że moje łożysko się podniosło i będzie ok. Zobaczymy co lekarz powie. Młode kopie jak szalone,więc pewnie u niego wszystko dobrze. Tak sobie rozmawialiśmy z mężem,że chyba nie chcemy znać płci malucha do porodu.Jest nam to obojętne,a fajnie będzie mieć niespodziankę  :)

Moja Zuzia kochana praktycznie cały czas gada i gada,aż czasem muszę ją stopować  ;) 

Jutro po wizycie się odezwę  :-*



Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1283 dnia: 24 Listopada 2011, 16:30 »
Super, że Zuza taka gaduła :).
Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę! Koniecznie daj znać co i jak.

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1284 dnia: 24 Listopada 2011, 16:54 »
Ja równiez trzymam kciuki za waszą jutrzejszą wizyte  ;)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1285 dnia: 24 Listopada 2011, 17:12 »
Ja też trzymam kciuki za Twoją wizytę! Mam nadzieję, że się podniosło.

Kurcze ja bym nie wytrzymała nie znając płci, także podziwiam :)



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1286 dnia: 24 Listopada 2011, 17:26 »
Ewcia, to ja bym chyba oszalała :D
Wyprawka, wózek i inne bajery, czy choćby sama świadomość i zwracanie się do brzuszka :D No nie  8)

Kciuki mocno zaciśnięte za jutrzejszą wizytę, tylko szybko daj znać, bo ciężko tak cokolwiek zrobić z takimi rękami :D

Offline Ewiszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3514
  • Płeć: Kobieta
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1287 dnia: 24 Listopada 2011, 17:29 »
ja też bym oszalała :D...takze podziwiam i trzymam kciuki za same pozytywne wiesci :)

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1288 dnia: 24 Listopada 2011, 17:59 »
Po prostu chyba mi ta płeć obojętna, byle wszystko się dobrze skończyło. Wyprawka jest po Zuzi,więc wszystko jest. Wózek zostaje ten sam, bo nie zamieniłabym go na nowszy model  ;)  a reszta to jest, ubrań full, a najwyżej powybieram takie co są unisex na początek. Zobaczymy jak to będzie ,bo czasem na usg to widać tak,że nie da się ukryć, albo lekarz się wygada. Zobaczymy jak to będzie. Wizyta o 18 także odezwę się późnym wieczorem. Trzymajcie kciuki.



Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1289 dnia: 26 Listopada 2011, 15:28 »
Nie dałam rady wejść wczoraj na forum, bo późno wróciliśmy,ale już jestem.

Wieści są jak najbardziej pozytywne  :D  Po przodującym łożysku nie ma śladu, podniosło się do góry  i jest tam gdzie być powinno. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło. Jestem w normalnej zdrowo rozwijającej się ciąży i mam nadzieję,że nic tego faktu nie zmieni. Nasze maleństwo zdrowiutkie,głowa,serce, nerki i reszta w jak najlepszym porządku  :) Młode ziewało i fikało. Waży 436g. Uspokoiliśmy się z mężem psychicznie.

Dziękuję za wasze kciuki  :-*