Autor Wątek: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia  (Przeczytany 229847 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1440 dnia: 11 Sierpnia 2012, 15:21 »
Dziękuję,że pytasz  :-*

Kurczaczku dziękuję za komplement  :-*

Jakoś mi nie po drodze do tego wątku,nie mam kiedy tu pisać.

U nas wszystko dobrze, dzieciaczki zdrowe,a to najważniejsze.Zuzia fajnie opiekuje się Bartusiem, zabawia go grzechotkami,pokazuje mu książeczki i uwielbia jak się do niej śmieje  :)  A Bartuś śmieje się prawie cały czas i non stop gaworzy do nas.Bardzo lubi towarzystwo,ale jak tylko znikam z jego pola widzenia to zaraz zaczyna marudzić.Pięknie przekręca się z pleców na brzuszek i odwrotnie, a jak leży to dźwiga głowę i próbuje się podnosić do siadania.Od kilku dni zauważa dwoje stópki i powoli za nie łapie rączkami. Sam sobie przełącza muzykę w karuzeli - odkrył to wczoraj. Pięknie bawi się grzechotkami, ale jak tylko mu wypadnie z rączki to się złości, a najbardziej denerwuje go to,że nie można tego zjeść  ;)  Nocki przesypia ładnie i śpi do ok 10-11 rano.  Większość czasu mały jest na piersi,ale jak gdzieś idziemy i nie mam jak mu jej dać to dostaje modyfikowane i wyszło,że nie bardzo toleruje to mleko mimo,że kupiłam HA. Dostał wysypki i robił brzydkie kupy,po wizycie u lekarza mamy zalecony Bebilon pepti i widzę,że jest lepiej.Czekam aż skończy 5 miesięcy  i powoli zacznę mu wprowadzać inne jedzonko,mam nadzieję,że będzie jadł lepiej niż Zuzia. Jej jedzenie to koszmar,potrafi od rana nic nie jeść,potem po południu kilka łyżek Zupy i to wszystko.Gdybym jej nie podsunęła jedzenia to sama by się nie upomniała cały dzień  ::)

Sierpień mamy pod znakiem różnych lekarzy.Najpierw byłam u swojego gina na kontroli,potem u kardiologa,byliśmy też z Bartkiem na kontroli okulistycznej ,a za tydzień jeszcze szczepienie młodego i  kontrola bioderek,a jeszcze ja mam w czwartek dentystę.Masakra i oczywiście za wszystko trzeba płacić no bo jak by inaczej.

W czwartek też nasza 4 rocznica ślubu i tak dumam co by tu dla męża wymyślić  ::)







Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1441 dnia: 11 Sierpnia 2012, 18:33 »
Kochana ja nadal będę zachwycać się dzieciaczkami!!!!

Niestety za wszystko trzeba płacić, no i to człowieka denerwuje najbardziej :/ a pieniądze idą jak woda, szczególnie na lekarzy!!!

Kochana a przypomnisz mi Wasze zdjecie ślubne???
No moze poszukam w wątkach, ale nie pamiętam czy miałaś założony???

No i z okazji rocznicy wszystkiego najlepszego!!



Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1442 dnia: 11 Sierpnia 2012, 23:20 »
Dziękuję kochana w imieniu dzieci  :-*  i naszym za życzenia  :-*
 
Bardzo chętnie przypomnę nasze zdjęcia








 To jedne z moich ulubionych



Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1443 dnia: 12 Sierpnia 2012, 13:37 »
Wow!!!
Przepiękne zdjęcia ślubne!!!!
Nic nie zmieniliście się od tamtego pamiętnego dnia :D



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1444 dnia: 12 Sierpnia 2012, 14:59 »
A dla mnie teraz wyglądasz jeszcze ładniej...
O lekarzach to już nie chce mi się gadać.. Nie zlicze ile w tym tygodniu wydałam.. I po co nam ten zus....
Fajnie, że dzieci zdrowe.. A Twoja córcia chodzi w ogóle do przedszkola??


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1445 dnia: 12 Sierpnia 2012, 21:51 »
Póki co Zuzia siedzi w domu, do przedszkola rusza za rok i wtedy może i ja do pracy wrócę  ::)



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1446 dnia: 13 Sierpnia 2012, 13:15 »
A nie byłoby Ci łatwiej jakby teraz poszła??? Moja Zuza chodzi od lipca i jeszcze ładniej się rozwija.. No i ma duży kontakt z dziećmi..


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1447 dnia: 13 Sierpnia 2012, 14:47 »
Wiesz jakoś nie myśleliśmy o tym,żeby ją dawać do przedszkola.Raz ,że ja siedzę w domu,a dwa to,że nie miałby kto ją zaprowadzać rano.Mąż chodzi do pracy na 6 i zabiera samochód,bo ma kawałek do pracy,a ja sobie nie wyobrażam na pieszo z nią i Bartkiem lecieć na 8 do przedszkola szczególnie zimą. Za rok pomoże moja mama,a jak ja wrócę do pracy to będziemy chodziły razem. Mi nie jest ciężko z dwójką w domku,bo mam naprawdę grzeczne dzieciaki i zanim się obejrzę to już mąż wraca.Wiem,że w przedszkolu była by wśród dzieci i pewnie lepiej by się bawiła niż w domku,ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy  ;)



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1448 dnia: 18 Sierpnia 2012, 01:00 »
To też dobre rozwiązanie.. Przynajmniej mała nie będzie Ci zarazków z przedszkola do domku przynosić :)


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1449 dnia: 28 Sierpnia 2012, 14:44 »
Wpadłam powiedzieć,że mój synek kończy dziś 5 miesięcy.Nie wiem kiedy to zleciało,przecież dopiero co w ciąży byłam  :o  Chciałabym by ten czas trochę przystopował. Bartuś jest bardzo grzecznym i pogodnym dzieckiem.Cały czas się śmieje i gada.Pięknie trzyma głowę,odwraca się z plecków na brzuszek i odwrotnie.Leżenie na plecach nie jest już fajne i potrafi się zdenerwować,gdy pozycja mu nie odpowiada.Jak wypadnie mu z rączki zabawka to zaraz krzyczy i nawołuje by mu ja podać.Jak już się nudzi to zaczyna nawoływać nas głosem.Odróżnia znane twarze od obcych i jak ktoś mu się nie spodoba to wybucha płaczem.Zaczyna zwracać uwagę na swoje nóżki,ale jeszcze ich nie spróbował  ;) Leżąc na brzuchu przemieszcza się po pokoju.Zostawiłam go na dywanie w rogu pokoju a jak wróciłam to był już przy drzwiach.Uwielbia macać nas po twarzy,łapie za nos,ciągnie za włosy,to jego ulubiona zabawa.Ssie namiętnie swoje paluszki i rączki oraz wszystkie zabawki.Super reaguje na Zuzię,wita ją zawsze promiennym uśmiechem.Zuzia zaczyna się z nim bawić,daje mu grzechotki,czyta książeczki i zabawia go.To taki słodki widok jak ona go tuli ,a on się do niej uśmiecha  :Serduszka:













Zuza w moich butach




Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1450 dnia: 28 Sierpnia 2012, 20:38 »
Już 5 miesięcy???
Kiedy to zleciało????

Bartuś jest słodki, ten jego uśmieszek!!!!! :D
A z Zuzi rośnie mała dama :D



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1451 dnia: 28 Sierpnia 2012, 20:40 »
Ale z niego śmieszek! No boski jest!

A Zuzia to już taka pannica :) i te buty :) trochę za duże ale co tam :)



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1452 dnia: 28 Sierpnia 2012, 23:36 »
Szok jak ten czas leci... A Zuzka jaka chudzina... dalej taki niejadek???
Oj nie mogę czytać wątków gdzie są dwoje dzieci.. bo zaraz bym też chciała :)
Taka fajna radość bije zawsze z Twoich opowiadań...
A jak Twoja mama się czuje?


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1453 dnia: 29 Sierpnia 2012, 14:25 »
Chudzina z niej straszna,ale co zrobić.Waży 12 kg od ponad roku. Niestety dalej taki niejadek  :-\  Dać jej coś jeść to masakra.Pół kromki chleba tylko z masełkiem i je to pół godziny po czym jest już taaaka najedzona.Obiad to tylko zupka jedzona z godzinę.Lubi owoce i to je normalnie.Na drugie danie to ewentualnie pierogi,mięsa nie tknie za nic, surowych warzyw też nie.Lubi płatki i jajka Ciężko z tym jedzeniem ,ale jakoś dajemy radę.

Moja mama czuje się dobrze,co 3 msc ma kontrole i na szczęście wszystko jest w porządku.W październiku będzie miała mammografię i szereg badań co raz na rok się robi.

Bartuś zaliczył pierwszą marchewkę i pięknie wcinał  :D  Mam nadzieję,że chociaż on będzie normalnie jadł  ::)





On nawet jak je to się zaciesza.
Fajnie jak ciągnie cyca i zagląda do mnie co chwilę i się uśmiecha  :)



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1454 dnia: 29 Sierpnia 2012, 15:42 »
Oj doskonale Cię rozumiem.. Moja też je godzinę śniadanie jedną kromke.. z obiadami jest dużo lepiej.. Mięso zawsze lubiła.. I teraz jeszcze ziemniaki polubiła.. Zupy też lubi.. Ale jeśli chodzi o surowe warzywa to nic nie ruszy.. I tak samo owoce.. Tylko jabłka je.. No i mam ogromny problem żeby sama jadła... Jak ją nakarmie to zje.. Ale sama to potrafi cały dzień nie zjeść.. Nie wiem jak ją do tego przekonać.. Liczę, że przedszkole mi w tym pomoże.. A narazie motywuje ją jak się da.. Ale moja przy Twojej to grubasek :)


Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1455 dnia: 29 Sierpnia 2012, 17:16 »
Mojemu przedszkole w jedzeniu nie pomoglo, też niejadek, tzn zupy zje i owoce rowniez, ale żeby zjesc ziemniaczki czy jajecznice o nie! a juz nie powiem o mięsie  :-\

Gabiś
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1456 dnia: 29 Sierpnia 2012, 20:16 »
Jakie masz fajne dzieci !! piękne !! a Bartuś śmieszek niesamowity !!  :-* :-*

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1457 dnia: 30 Sierpnia 2012, 23:27 »
Śliczne masz dzieci :) Bartuś jest rozkoszny taki roześmiany  :)


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1458 dnia: 31 Sierpnia 2012, 07:11 »
ale z Bartusia śmiejuch ;D

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1459 dnia: 31 Sierpnia 2012, 07:53 »
Ale szczęściara z Ciebie no :) Bartuś taki spokojny, Zuzia z tego co pamietam też od samego początku była aniołkiem... :)
świetne dzieciaki!  :)
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1460 dnia: 5 Września 2012, 13:36 »
Ewcia, do kogo on jest podobny ?  ;D

Moja Niska też wazy 12 kilo - to chyba jakaś zaraza...aaa i więcej zaczęła jeść dopiero w przedszkolu, jedząc razem z dziećmi. Ale nadal taka drobna i delikatna - kobietka :)
Zuzia dba o żołądek aby się nie rozepchał i potem nie musiała być jak hipopotam :D Jak wyniki krwi ma ok, to się nie przejmuj. Sama się już przestałam martwic jakis czas temu - wiem, że męczące jest gotowanie czy wyjście gdzieś, bo dziecko niewiele je, ale da się z tym żyć :D

Z czasem poszerzy swoje menu i ilość zjadanych posiłków, może jedzenie z braciszkiem pomoże ?

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1461 dnia: 5 Września 2012, 15:35 »
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa  :-*

Tak Żanetko moje dzieci to anioły,chociaż Zuza ma swój charakterek i potrafi pokazać różki.Mimo to jest bardzo grzeczna i posłuszna.No i wszystkiego się boi.Nie wejdzie do ciemnego pokoju,boi się muchy,nie potrafi być sama w swoim pokoju itp.Mam nadzieję,że jej to minie.

Aga nie mam pojęcia do kogo jest podobny.Chociaż jak przeglądałam swoje zdjęcia jak byłam mała, to widać podobiznę do mnie.Zuza też jakoś mało podobna do nas.
I faktycznie jak Zuza ma kompana do jedzenia to zje troszkę lepiej.Jak przyjeżdża moja siostra z dziećmi to razem z nimi w miarę je.Teraz męczy zupę od ponad godziny  ::)  Wyniki krwi ma super.I w sumie ja też się tym już nie przejmuję,ale najgorsze jest jak gdzieś wyjedziemy.Ostatnio byliśmy cały dzień nad morzem i ona NIC nie zjadła  :-\



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1462 dnia: 6 Września 2012, 12:51 »
Zuzia jest do Ciebie podobna - moje zdanie, nie krzyczeć na mnie  :)

I właśnie o te wyjścia chodzi - rodzice jedzą a dziecko nic, co sobie inni pomyślą :D

Gabiś
  • Gość
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1463 dnia: 6 Września 2012, 12:57 »
Oj Zuzia jest bardzo do Twojego męża podobna !!

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1464 dnia: 9 Września 2012, 10:52 »
No i wszystkiego się boi.Nie wejdzie do ciemnego pokoju,boi się muchy,nie potrafi być sama w swoim pokoju itp.Mam nadzieję,że jej to minie.
to tak jak nasza Majka ::) boi się wszystkiego czy się rusza czy nie ;D chyba nawet własnego cienia ::) ::)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1465 dnia: 10 Września 2012, 21:21 »
JAki synuś zadowolony, chyba marcheweczka mu smakowała :D



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1466 dnia: 13 Września 2012, 23:20 »
U nas nastąpił krok milowy w jedzeniu nowych rzeczy.... może i u Twojej się kiedyś zmieni???
A  Zuzki może takie strachliwe są?? Moja też wielu rzeczy się boi.. Nawet niektórych bajek.. zwaszcza tych o kucykach.. bo tam często "potwory" występują.. i mała od razu krzyczy że nie chce tej bajki... Tak samo boi się wszystkiego co lata.. czasem nawet latającego kurzu....


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1467 dnia: 13 Września 2012, 23:56 »
To coś w tym jest,nie wiem może to taki wiek  ::)  Ona boi się wszystkiego dosłownie.Muchy czy osy to wręcz panicznie.Boi się siedzieć sama we własnym pokoju,sama nie pójdzie do kuchni czegoś przynieść i jak to Basia napisałaś nawet swojego cienia się boi. Czasem to uciążliwe jest,ale co zrobić.Mam nadzieję,że Bartuś będzie trochę inny pod tym względem. Teraz póki co jest inny od Zuzi jeżeli chodzi o jedzenie.U niej każda próba zjedzenia zupki,deserku czy czegokolwiek kończyła się płaczem,a Bartuś je pięknie wszystko co na razie dostał.Marchewka,dynia,jabłuszko,brzoskwinia,wszystko pięknie wchodzi i na widok łyżeczki otwiera buzię.Aż chce się karmić takie dziecko.mam nadzieję,że mu to nie minie...  On zaraz będzie miał pół roku.Nie wierzę!!!

A ostatnio przydarzyła mi się taka rzecz,postanowiłam pojechać sama z dzieciakami do sklepu i najpierw posadziłam Zuzę w foteliku,potem przypięłam Bartka,wsadziłam torebkę i ... zamknęłam drzwi od samochodu  :o  A w nim zostały kluczyki ,a nasz samochód zamyka się po 2 minutach jeżeli nie otworzy się drzwi od kierowcy.W środku była moja torebka a w niej telefon i klucze od domu.Kluczyki od samochodu leżały na tylnym siedzeniu koło Bartka fotelika.Przez chwilę włączyła mi się panika,dzieci zamknięte w samochodzie,mąż w trasie w pracy,gorąco w samochodzie ze 40 stopni.Ale na szczęście nie zapięłam jeszcze Zuzi w foteliku - co zawsze robię.I to był fart,bo ona nie potrafi się sama wypiąć.Więc drę się przy tym samochodzie Do Zuzi,że musi pójść do tyłu samochodu i wziąć kluczyki ,które leża koło Bartka fotelika i ma wrócić na swoje miejsce a ja jej pokaże jak otworzyć drzwi.Ona oczywiście,że się boi,ale postraszyłam ją ,że nie mam jak wejść itp i w końcu poszła.Modliłam się tylko by jej te kluczyki nie wypadły,bo już by ich nie znalazła.Na szczęście wzięła je i otworzyła drzwi a ja odetchnęłam z ulgą.Nie wiem co by było gdyby ich nie otworzyła.Chyba bym biegła do sąsiadów i na policję dzwoniła.Teraz nauczona zawsze chowam kluczyki do kieszeni jak wkładam dzieci  ;)

Poza tym u nas wszystko dobrze,Bartek co raz bardziej komunikatywny się robi i tak cudnie reaguje jak mnie widzi.Śmieje się jak do nikogo innego,a mi się serce rozpływa  :)

Moi rodzice obchodzili 35 rocznicę ślubu,fajna rocznica,sama sobie tylu życzę  ;)

Buziaki dla Was  :-*



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1468 dnia: 14 Września 2012, 09:14 »
Kurcze sama bym spanikowała z tymi kluczami... Ja najczęściej noszę 2 piloty w torebce, więc jak jeden gdzieś zostawię to mam jeszcze drugi ;)



Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #1469 dnia: 14 Października 2012, 22:05 »
Mi od samego czytania zrobiło się gorąco!!!
Dobrze ze się szczęśliwie skończyło.