Cześć Laseczki

Z obecnością na forum kiepsko, bo wciąż jestem w Szczecinku (czasem poczytam co u Was, ale nie zawsze się odezwę...). Jeszcze tylko jutro i w piątek już do Bydgoszczy

a tam?? a tam znów masa rzeczy do załatwienia

Teraz odczuwam, ze już praktycznie wciąż coś trzeba działać ze ślubem... Ale komu ja to mówię

No więc ustaliłam już nasz weekendowy plan działania

wczoraj tata odebrał karteczkę o zapowiedziach z naszej parafii, teraz (tzn. w piątek wieczorkiem) trzeba ją zanieść do parafii gdzie mamy ślub i to jest właśnie jedna z rzeczy które trzeba zrobić

oprócz tego umówiłam się na 19 na dogadanie szczegółów odnośnie przystrojenia kościoła i uiszczenie zapłaty, a po drodze do Bydgoszczy (musimy jechać przez Piłę) trzeba jechać do sklepu właśnie w Pile, bo może tam będzie koszula dla D. (tata D. siedzi w tej branży i ponoć w tamtym pilskim sklepie mają jego rozmiar, bo w Szczecinku i w Bydgoszczy to dupa

). No, tyle na piątek. A w sobotę mam przymiarkę

i makijaż - kochana Karolinka pomaluje mnie raz jeszcze, tym razem trzeba już dobrze dobrać podkład

oprócz tego musimy zamówić kwiatki, bo przyjaciele rodziny w przeddzień naszego wesela mają 33. rocznicę ślubu i chcemy im złożyć, właśnie na weselu, życzenia

w ogóle to mamy trzy bukiety, bo kuzynka D. ma urodziny w Naszym Dniu, a chrzestny, chyba dzień prędzej, 60. urodziny

dla wszystkich będą życzenia i kwiatki

Ponadto planuję w sobotę wydrukować winietki i "Zasady zachowania na weselu". Widziałam je gdzieś na forum i bardzo mi się spodobały

tylko chyba prędzej będę musiała kupić jakiś ładny papier...

Strasznie drogie to cholerstwo, jak tak sobie w makro patrzałam...

i tak chyba minie sobota

a! i jeszcze być może spowiedź załatwimy...

Niedziela: trzeba pogadać z oprawą muzyczną mszy (mieliśmy ją dostać w prezencie, ale jednak nie wyszło...

), a po południu w końcu ustalić menu z restauracją

A wczoraj rozmawiałam z DJ-em (przesłałam mu prędzej moją propozycję scenariusza, po obejrzeniu jego propozycji

), powiedział że szczegóły będziemy dogadywać (jest takie słowo?

) w ostatnim tygodniu przed weselem... Zakładam że wie co robi i to nie będzie zbyt późno

muszę się też kiedyś spotkać z fotografką, ale to chyba też niedługo przed weselem

A dziś zamówiłam czekoladki ze zdjęciem na podziękowanie

wczoraj specjalnie pojechaliśmy zrobić sobie do nich zdjęcie

bo jakoś nie mieliśmy żadnego, które by się nadawało

Myślimy też nad prezentem dla rodziców, ale chyba stanie tylko na kwiatkach... Znalazłam piękne albumy na zdjecia na allegro, ale są cholernie drogie... No nic, pomyślimy jeszcze
(byle nie za długo
)...
No to się nagadałam i idę zobaczyć co u Was

Buziaki
