Witam Was moje Kochane w poniedziałkowy poranek

Piszę, żeby napisać, ze nie mogę pisać

ten internet mnie dobija - najpierw pół godziny otwiera się e-wesele, a kolejne 15 minut mój wątek

dlatego co najmniej do czwartku, dopóki nie pojedziemy do Bydgoszczy, nie dam rady do Was zaglądać

A ze spraw ślubnych, to NIE MOGĘ ROZCHODZIĆ BUTÓW!!!!!!!!

mało tego, nie mogę w nich wytrzymać dłużej niż 30 minut... Chciałam w nich być chociaż do oczepin, ale wątpię żebym wytrzymała dłużej niż do pierwszego tańca...

Babka, która mi je sprzedawała (jakiś czas temu odwiedziłam salon, bo kupowałam silikonowe zapiętki i powiedziałam jej o moim problemie) jest na tyle w porządku że jeszcze niedawno powiedziała, że wymieni buty na inny egzemplarz, bo może ten akurat taki felerny, ale nie wiem czy ta propozycja jest wciąż aktualna. Chyba pójdę w czwartek i spytam... Nic na tym nie tracę.
No i tak nawiązawszy już ciutkę do pierwszego tańca zostaję przy tym temacie - wybraliśmy piosenkę
(chyba
) Nie, no myślę, że to już będzie to

Po wstępnej selekcji zostały trzy typy, takie w naszym stylu. Otóż: Kukiz "O nic nie pytaj"

Ben E. King "Stand by me" oraz Ziyo "Magiczne słowa" (lub jak kto woli "Wszystko to co mam"). Padło na nr 3

pobujaliśmy się troszkę przy każdym z utworów i wyszło że przy Ziyo najlepiej się tańczy, i właśnie dlatego ta piosenka

och, cudowna jest

taka... nieprzesłodzona, naturalna, taka po prostu w naszym klimacie

Poza tym myślimy już intensywnie nad upominkiem dla rodziców (D. chciał tylko kwiaty, ja się uparłam

) i chyba też już wiemy co to będzie... Wyjaśni się prawdopodobnie w weekend

Wtedy też musimy załatwić milion innych sprawek, m.in. krawat, którego NIGDZIE NIE MA

chcemy bardzo mega blado łososiowy, aż delikatnie przechodzący w krem, ale doopa - nie ma i tyle

no więc będzie BIAŁY

widziałam pełno ślicznych białych krawatów w Gołdyn Szyk i prawdopodobnie tam uderzymy najpierw. Ja to mam taki jeden na oku, z maciupkimi błyskotkami, tzn jakby mini mini mini cyrkonie, ale nie wiem czy D. się zgodzi

jak nie, to inne też były ładne

ech, w ogóle jest pełno spraw do załatwienia - jak załatwimy o wszystkim naskrobię

A ze spraw nieślubnych - dziś przyjeżdża do mnie do Szczecinka Świadkowa

mam nadzieję, że się nagadamy w końcu

i to bez wymiany zdań

bo my to takie kumpele inne zupełnie jesteśmy - dosłownie. W niewielu kwestiach się zgadzamy, a szalejemy za sobą

za to jak już się w czymś zgodzimy, to od razu wiadomo, że to coś musi być WOW

Na szczęście D. zostawił samochód, to po nią na dworzec podjadę autem, autobusem jakoś nie chce mi się tłuc (mimo że niedaleko

)
Dobra Słonka, to ja już uciekam zostawiając duuużo buziaków

i wyrażając nadzieję na to, że wątek podczas mojej nieobecności nie strawi się sam w sobie

Papa Kochane
