spoko daice radę 

ja tam zazwyczaj czeszę sie sama na wesela 

[hania3033]

No i dupa po wizycie u dentysty kurde, czy ta baba nie może mi czegoś zrobić z tą moją szczęką?? Zapłaciłam jej 1000zł a łażę już 2 tygodnie na głupie założenie mostku!! Ile to potrwa?? Do usranej śmierci będzie mi to robić?? Ja mam ślub za 3 tygodnie!!

[Daruda]

oj bida....  .ja tak mam z dentystą,że mają w karcie napisane,że jesteśmy zza granicy noi nawet jakbym chodziła do niego co pół roku(mniej więcej tak chodzę)to zawsze coś znajdzie,zresztą zauważyłam ,że dużo prywaciarzy tak ma,że sobie myślą oooo ta to za granica,ma kaskę to...mama każe mi go zmienić,ale tak lubię do niego chodzić,sama nie wiem...
no kurcze dziwne z tymi koszulami,że za duże???ale tego tyle jest ,że cos znajdziecie...
A fryzurka...ja teraz tez bym sie chyba sama czesała,moja fryka wcale aż taka czaderska nie była,chodziło mi o coś innego,jeszcze nigdy mi fryzjer nie dogodził;-)))

[Olucha]

Myślę że spokojnie dasz radę sama z tą fryzurką, tzn z pomocą świadkowej  Ale czemu ta denstystka tyle czasu ci to robi, jakieś komplikacje są czy co, bo nie rozumiem ? 

[hania3033]

Mam zakładany mostek na piątkę, bo się jej pozbyłam jakiś czas temu, a nie chcę mieć ubytku (choć na szczęście mam wąski uśmiech i i tak nie było tego widać) no i do tego potrzebny jest odlew... I ja niby źle zagryzłam i się poprzesuwało (bo jak ma się coś w buzi to ponoć inaczej się zagryza niż tak bez niczego) i tak miałam zrobiony mostek ze nawet szczęki nie mogłam zagryźć... No więc wzięła drugi odlew i znów źle... No więc jużmi nie brała dziś odlewu tylko zadzwoniła po babkę która robi te zęby, ta przyjechała, popatrzała i powiedziała że chyba już wie co jest źle... Następna wizyta w piątek, zobaczymy czy tym razem sie uda... Masakra jakaś

[japcio]

Dentysta sadysta na szczęście, moja dentystka jest w dechę właśnie, na kontrolę wypadałoby pójść....

[hania3033]

Ta moja niby też jest w dechę, ale co z tego
a w ogóle to mnie dół dopadł... Dopiero co się cieszyłam że osoby potwierdzają przyjście, a tymczasem dzwoniła ciocia że nie przyjadą... I już kolejne dwie osoby w plecy... (kto wie, moze cztery, bo nie wiadomo w takim razie czy jej syn a mój kuzyn z laską przyjedzie). FUCK

[japcio]

łeb do góry, kochana! u nas dziś odmówił kuzyn R z żoną....a ja wczoraj winietki robiłam wrrrrrrr Dziś miał także dzwonić wuja z Niemiec, czy przyjedzie i nie zadzwonił. Ludzie traktują wesela jak jakieś imprezki rodzinne, których przygotowanie trwa parę dni i można dzień przed zadzwonić i powiedzieć, że się nie przyjedzie bo coś tam coś tam..... ale postanowiłam się tym nie przejmować i mieć to wszystko centralnie w ....... no właśnie tam

[madzia_n]

Oj wiem co czujecie z odmowami. Ja już mam to za sobą. I też juz odpuściłam z denerwowaniem się. Moja rodzina się spisała, a reszta - to świadczy o nich i o tym jaki mają do nas szacunek.
No i ja, unikając problemu czekania na potwierdzenia, wzięłam telefon z tatą w garść, i wydzwnialiśmy. Do tego też przymusiłam Tesciową, i zebrałam wszystkie potwierdzenia.
Kochana wpsółczuję dentysty! Ja na szczęście trafiłam w końcu na fajną babeczkę. Robiła A. zeby, i wszystko idealnie. Dzięki niej uratował swoje ząbki które były w kiepskim stanie, bo A. od zawsze bał się dentysty. Ale gdy zaczął chodzić do naszej, to strach minął

[Olucha]

Nie ma co się przejmować odmowami, zobaczysz sama że w tym dniu będziecie się liczyć tylko Wy 

[hania3033]

Nie ma co się przejmować odmowami, zobaczysz sama że w tym dniu będziecie się liczyć tylko Wy 

Mam taką nadzieję... Ale szkoda, gdy z ponad 60 osób zostaje 47...

[Castia]

Haniu, z jednej strony współczuję odmów, a z drugiej jak sobie porównam, u Ciebie 47 a u mnie 97, to wolałabym te 47  uwierz.
fotki z próbnej będą? myślę, że same sobie poradzicie, ja na próbną idę dopiero we wtorek nadchodzący...

Dokładnie tak jak mówi Ola w dniu ślubu będziecie Wy najważniejsi 

Mi tez było przykro gdy z ok 130 os zrobiło się 88  ale co tam
po weselu było widac kto nas olał i nie chciał a kto naprawdę nie mógł  Ci co nie mogli zadzwonil , złożyli życzenia, a co Ci nie przyszli bo poprostu nie , nawet wszystkiego najlepszego nie powiedzieli 
ale co tam i tak będzie fajnie - zobaczycie 

Haniu, ich strata, tracą świetną imprezkę- sama to przecież pisałaś i tego się dalej trzymaj
Tulam mocno

[Daruda]

ja mogę się przychylić do wypowiedzi naszej justynki;-)

[wiśniowa]

nic nie dodam bo dziewczyny już wszystko napisały buziaki

[werci]

Oj wiem co to znaczy nam ze 120 zrobiło się 90 a i nie wiem co dalej... Ale nie podłamuje się, będzie więcej miejsca do tańczenia

[hania3033]

No tak dziewczyny, macie rację... W sumie sama też tak uważam, ale jednak troszkę żalu jest
werci, świetne podejście też się tak kiedyś nauczę
a humorek już ciut lepszy, bo dwie osoby potwierdziły przyjście, więc jest już nas (z Parą Młodą) całe 49 osób czekam jeszcze na potwierdzenie od trzech, ale szczerze mówiąc na dwie z nich nie bardzo liczę...
Buziaki na dobranoc

[japcio]

A u nas z młodymi jest 90 osób.... mogę ci kilka odstąpić Haniu przyjdą do kościoła, a potem część z nich odeślemy na wasze wesele

[madzia_n]

A u nas będzie niecałe 57(z dziećmi, nami) . A miało być ponad 100. Jeszcze czekamy na potwierdzenia od kuzyna i kolegi.
Nie ma co się  martwić. Ja podchodze do tego tak, że to ich sprawa że ich nie będzie, nie wiedzą co tracą, a co najważniejsze - na weselu zostanie najlepsza ekipa! Trzeba robić dobrą minę do złej gry

[Castia]

wiem Haniu, że żal jest, ale pomyśl sobie, że przynajmniej będzie mniej zamieszania, będziesz mogła z każdym gościem pogadać jak jest 100 os to i tak się potrafią tak porozchodzić jakby było ich o połowę mniej 
nie ma co się przejmować, myśleć o tym. Chociaż może chcesz się ze mną zamienić?

[Olucha]

Haniu nie ilość się liczy tylko jakość, mniej zapłacicie a na pewno będzie super impreza 

[hania3033]

mniej zapłacicie

też o tym pomyśleliśmy w sumie to z jednej strony troche mi przykro, ale z drugiej tak jak mówię (i Wy też mówicie) staram się nie przejmować i liczę na to że i tak będzie super zabawa
Buziaki dla Was i lecę do miasta z mamką Paaaaa

[paooolka]

ja mam zaproszonych 120 osob a bedzie ok 60 

W tym ze bedzie mniej osob  chyba jest więcej plusów niż minusów:
 - mniej do zapłaty
 - więcej wódki dla pozostałych 
 - wiecej miejsca na parkiecie
 - można z kazdym pogadac bo niestety u nas przy 90 osobach było z tym cięzko 
 - krocej trwają zyczenia przez co szybciej zaczyna się weselicho 
 - na płycie i na zdjęciach wszysycy sa częściej 

Ja też sie martwiłam tym że odpadali zreszta pamietacie jak było mi przykro , ale później juz zlałam na to bo przeciez nic nie wskóram tym że się denerwuje 

[hania3033]

No odpadanie gości nigdy nie jest przyjemne, ale cóż zrobić??
Justyś  dziękuję
My już po zakupach - mamcia kupiła buty na weselicho, a ja japoneczki i śliczną matulką torebeczkę, w którą zmieści mi się portfel, chusteczki matujące i telefon kluczy już chyba nie wcisnę fotek nie będzie bo jak wiecie aparatu brak

[Daruda]

Witam;-))) Haniu są różne powody dla których goście się nie pojawiają na weselu,rozumiem te naprawdę szczere i prawdziwe(różne sytuacje losowe)ale jak ktoś pokątnie kręcił,zastanawiał się,myślał wiadomo było,że go nie będzie,było mi przykro jasne,że tak,ale teraz pokątnie oglądają fotki i żałują!!!!!!a już jest za późno,niech żałują,bo chwile na ślubie są niezapomniane nie tylko dla Was samych,ale i dla gości,zobaczysz jakie to miłe jak wszyscy będą zachwyceni wami i całą oprawą i po latach będa pamiętać szczegóły i mówić jak świetnie było na tym weselu u Hani;-) a zdjęcia i film niestety wszystkiego nie oddadzą;-)))

[madzia_n]

Ja też rozumiem prawdziwe powody. Teraz przynajmniej przekonałam się, na kogo mogę liczyć. Prawdę powiedziawszy, moja rodzina dopisała. Tylko jedna ciocia podała głupi powód, a reszta naprawdę nie mogła. Za to rodzina A. ... Ani jedna osoba nie podała prawdziwego powodu. To jest naprawdę nienormalne.
Kiedyś teściowa powiedziała(parę lat temu) że jej nigdy nie będzie stać na wesele, bo ma taką liczną rodzinę. I z tej wielgachnej rodziny zostało 13 osób, które przyjdą na nasze wesele
Ale jestem dumna ze swojej rodzinki, i to jest najważniejsze Oni w ogóle są dziwni - nie odwiedzają się w ogóle, nie pamiętają nawet jak mają na imię czy nazwisko Poważnie. A. miał problem z przypomnieniem sobie ciotek itd. A moją rodzinkę pamięta całą, bo mamy z nią dużo lepszy kontakt. Mój A. czuje się dużo lepiej w mojej rodzinie, niż w swojej.

[Ilona1985]

Buziole!
Pozdrowionka

[wiśniowa]

  zostawiam