Kilka dni temu było 50 dni do ślubu czas więc chyba na listę spraw już lub prawie załatwionych. No to jadę...
Załatwione:
- termin i godzina w kościele
1 sierpnia 16.30- zarezerwowana sala i wstępnie ustalone menu -
Klubik i mniam mniam 
- fotograf -
Hasel studio- kamerzysta -
MJB studio- dj -
Kordas- fryzura -
studio Wizja - Kasia Głębocka- makijaż -
Joanna Plewnia- strój mój -
sukienka- salon Arwena, buty, biżuteria (kolczyki, łańcuszek), pończochy, bielizna- strój Młodego -
garnitur- obrączki
- świadkowie poinformowani, świadkowa już ma zarezerwowane bilety z Londynu do Polski
- bryczka z domu do kościoła
- auto z kościoła do Klubiku - BMW świadka
- kwiaciarnia wybrana
- nauki przedmałżeńskie
- poradnia małżeńska
- protokół spisany (zapowiedzi już w najbliższą niedzielę)
- papiery z USC
- zaproszenia wysłane lub wręczone, te wręczone potwierdzone
- lekcje tańca (zaczynamy 23 czerwca)
Do załatwienia:
- alkohol
- wręczyć zaproszenia dla listy rezerwowej
- rozesłać resztę zawiadomień
- zfinalizować wykonanie prezentu na podziękowanie dla rodziców
- wybrać piosenkę na pierwszy taniec
- ustalić listę utworów koniecznych na weselu
- nauczyć się śpiewać piosenkę niespodziankę
- strój Młodego -
buty, koszula, kamizelka + krawatnik, krawat na zmianę po pierwszym tańcu- dla mnie bransoletka do kompletu
Nie mam pojęcia o czym zapomniałam...
Dzisiaj spisywaliśmy protokół. Każde z nas osobno. Nie było tak źle...
A teraz mogę spokojnie buszować po forum, bo Kot śpi już obok. Czasami nasze niezgranie w zegarze biologicznym ma swoje plusy

(ja zaczynam żyć po 17 a T. od 18 już ledwo żyje bo wstaje o 5...)
A, byłabym zapomniała -
dzięki za komplementy odnośnie figury