Witajcie!
Mój nick jest nierozerwalnie związany z pasją tańca irlandzkiego

Sprawa bachorków też wygląda nieco lepiej. Dzisiaj rozmawiałam z wicedyrektorką i pani powiedziała, że pójdzie mnie wesprzeć na spotkanie z tymi, które jest wyznaczone na przyszły tydzień. także kamień nieco spadł mi z serca. muszę się tylko przygotować papierologicznie (podstawa programowa, wymagania itp, itd...)
Wiecie co? Normalny kryzys formy dzisiaj mam. Ledwo żyję. Na siłownie to autentycznie sama siebie musiałam zmusić do pójścia, ale na tej siłce to ledwo co dawałam radę. Aż się Radziu (instruktor) ze mnie śmiał. Ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. W końcu rezultaty walki o figurę zaczyna być widać

Ale teraz normalnie padam na twarz
Lecę więc szybciutko do Was i do łóżeczka.
A jutro już piątek i weekendzik. a na liczniku do powrotu Kotka już dwucyfrowa liczba
