Autor Wątek: Fasolkowe odliczanko :)  (Przeczytany 144057 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #150 dnia: 9 Stycznia 2009, 20:33 »
oj tak , nam tez tak mówili, teściowa to nawet swteirdziła : ooo rany tyle czekać to ja nie wiem czy dożyje ;D
a teraz się dziwi ze 4, 5 miesiąca zostało i nie wie jak to zleciało ;D



Offline nataliaxp
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6573
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #151 dnia: 9 Stycznia 2009, 22:32 »
O tak u mnie bylo podobnie, "...Ojjjj ja nie wiem czy dozyje.... to tyle czasu !! "
A tu juz nowy rok i zaraz bedzie slub - teraz juz kazdy mowi "...uuuu juz a chwile wielki dzien ... i juz chca szykowac preznty"  ;)

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #152 dnia: 10 Stycznia 2009, 15:52 »
u nas ojciec Pm, to gada ze on nie wierzy ze my bierzey slub, i nawet jak kiedys moja mam go spodkala i cos tam zagadala o on swoje ale to to juz inna bajka



Offline Olka1983
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1406
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #153 dnia: 10 Stycznia 2009, 21:32 »
moi rodzice tez  mowili ze my juz slubu nie wezmiemy... bo tak juz dlugo jestesmy, zreszta moja mama juz po roku naszej znajomosci gadala nam o slubie i ze wnuki juz by chciala.... ale moja mama taka juz jest , poczatkowo sie zloscilam ale dalo sie przyzwyczaic ;D  .  to ze slubem zrobilismy im niespodzianke, bo w grudniu przyjechalismy do polski (tez niespodzianka) prawie zawalu dostali :D jak nas zobaczyli, a o slubie dowiedzieli sie w wigilie (taka kolejna niespodzianka )... wiec nim do niej doszlo ... i  ze juz mamy wiekszosc zalatwiona to sie z radosci prawie  poryczala .... fajnie bylo i smiesznie :D

Offline buffy85

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 371
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.09
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #154 dnia: 12 Stycznia 2009, 14:55 »
Kochane tez trzymam za was kciuki, za Wasze zdrowie i szczesliwe dzidzie :)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #155 dnia: 12 Stycznia 2009, 23:17 »
Kochane, już jestem ;D

Wyjazd udany, z licznymi przygodami, ale to Wam opiszę już jutro lub pojutrze, bo w sumie to przed chwilą weszłam do domu :mdleje:
Chciałam się z Wami pożegnać jeszcze w czwartek i dać przesłać buziaczki na weekend, ale niestety forum mi nie chciało zadziałać >:(

Co do ślubu i przynaglania do niego, to mnie długo i namiętnie rodzice maglowali i gadali, tata teraz podpytuje, czy aby na pewno suknia ślubna będzie na mnie pasować i czy może nie trzeba będzie jej poszerzać, hehe ;) Na moje stwierdzenie, że raczej na razie nie trzeba tego czynić jest baaaaaaaaardzo zawiedziony ;)

Za pasem sesja, na sama myśl o nauce łapię lenia- giganta :los:
Do pogadania jutro, bo teraz to szybka kąpiel i spanko :)
Buziole :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline margolka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3579
  • Płeć: Kobieta
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #156 dnia: 13 Stycznia 2009, 17:11 »
cześć Fasolku   :) czekam na relacje z wyjazdu  :) A moze jakies fotki  ;)


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #157 dnia: 13 Stycznia 2009, 22:21 »
Fasolku czytając o ortodontce podziękowałam sobie że nie dałam się jej namówić na założenie aparatu w czerwcu tamtego roku... Za nic bym sie nie wyrobiła raczej ;D Gdybym miała mieć aparat na własnym ślubie, to chyba bym się zastrzeliła.
No, ale zamiast tego mam krzywe zeby :-/
Co do dzieci, to ja bym chyba nie wytrzymała psychicznie wieści od takiego lekarza, że nie mogę zajść w ciążę. Załamałabym się i tyle. Jejku jak tak Was czytam to boję się: co to będzie...
Ale wierzę że Wam wszystkim uda się mieć wspaniałe dzieciaczki :)
Super że wyjazd się udał ;D
Buziaczki! :)  :-* :-* :-*


Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #158 dnia: 13 Stycznia 2009, 22:26 »
witaj fasolku. przychylam się do słów margolki :D

Offline diunia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 399
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #159 dnia: 14 Stycznia 2009, 12:05 »
Witamy z powrotem!  :) Przyłączam się do koleżanek- ładnie prosimy o zdjęcia  :)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #160 dnia: 14 Stycznia 2009, 12:45 »
No i dotarłam- nadrobiłam zaległości na Waszych wątkach- a nadrabiania sporo było ;D Tam gdzie mogłam się wypowiedziałam, a teraz odświeżę trochę mój wątek :D
Zdjęć niestety żadnych nie mam, bo zapomniałam wziąć ze sobą aparat :dno: No więc nie mam Wam co wkleić :buu:
Podróż do Łodzi z przygodą, musiałam się przesiąść w Kutnie i okazało się, że pociąg z Kutna do Łodzi nie zaczekał na ten ze Szczecina i odjechał- połowa pasażerów szczecińskiego pociągu musiała czekać 1,5 godziny na dworcu, wiało i było lodowato nawet w poczekalni :nerwus: W Łodzi mieszkałam w hoteliku tuż przy Piotrkowskiej ;D Piękna stara kamienica, pokoik mały, ale za to z wanną w łazience, więc przez 3 dni pod rząd zażywałam dłuuuuuugich kąpieli w piance :wanna: ;D W piątek wieczorkiem poszłam na spotkanie z koleżanką do kawiarni, podchodzę do niej, patrzę, a tam...Egipcjanin, który ciężko się we mnie zakochał podczas mojego pobytu w Sharm el sheikh (był K i moim podwodnym przewodnikiem- instruktorem) 2,5 roku temu... Okazało się, że jego dziewczyna- polka zna moją koleżankę i się wszyscy spotkali na imprezę... Oczywiście facet zaczął za mną łazić, z recepcji wydzwaniać do mnie do pokoju...  :nie: W sobotę rano ok południa pojechałam z moją ciotką na cmentarz do dziadków i pradziadków, wróciłam do hotelu (oczywiście przed wejściem stał mój prześladowca), wykąpałam się i na 19 miałyśmy iść na balety z dziewczynami, ale po ustaleniu, zę ten facet pewnie będzie za mną/ nami łazić, to laski stwierdziły, że nakupią alkoholu soczków i chipsów i posiedzimy u mnie w pokoju ;D Kochane były, przyszły z litrem finlandii żurawinowej (moja ulubiona), usiadłyśmy na mym skromnym łóżku i dziewczyny stwierdziły, że trzeba mnie odstresować- tak mnie odstresowały, żę ok 22.30 ona już spały a ja dzwoniłam zapłakana do K. że się ubzdryngoliłam i że będę miała jutro kaca ;) Efekt imprezki hotelowej był taki, żę spałyśmy we trójkę na łóżku 90 cm szerokości... :pijaki: Gośka (koleżanka do której jechałam) w pewnym momencie przeniosła się na krzesło i spała z głową na stoliku ;D
Niedzielny poranek nie należał do przyjemnych... No ale się zawzięłam, zebrałam i po śniadanku pojechałam do manufaktury (stare fabryki przerobione na centrum handlowe, kina, restauracje itp itd) na zakupki jakieś, myślałam, że może jakąś ślubną bieliznę kupię, ale nic nie wpadło mi w oko, a jak coś wpadło i mierzyłam, to się okazało że nie pasuje :-\
Wieczorkiem spotkałam się z koleżanką jeszcze na Piotrkowskiej na herbatkę i ciacho, oczywiście ten wariat dalej za mną łaził, usiadł parę stolików dalej. W końcu Gośka poszła do WC, a ten podchodzi i mnie przeprasza, żę tak się zachowywał, ale tak bardzo zależało mu na rozmowie ze mną, a ja nie chciałam się zgodzić, a jemu nikt nie chciał dać mojego nr telefonu (wcześniej zabroniłam to robić, na szczęście!)...No i że chyba się go bałam i boję, a on poprostu musi ze mną pogadać.... No dobra, powiedziałam, że jak skończę spotkanie z koleżanką, to z nim pogadam. Czekał dzielnie następne 2 godzinki (myślałyśmy obie, żę się zniechęci, ale jednak nie...) no to pożegnałyśmy się z Gosią i przysiadł się ten facet. Gadało się całkiem miło, o wszystkim i o niczym, jakoś po godzinie stwierdziłam, że mam wcześnie rano pociąg do Szczecina i muszę się zbierać. No to on mnie odprowadził pod hotel, ucałował na pożegnanie w rękę, pożegnaliśmy się i tyle.
No i następnego dnia wróciłam do Szczecina ok 20 :)
Ja to mam kurde spotkania 3-go stopnia normalnie... W życiu nie podejrzewałam, że ten świat aż taki mały jest...
Ale do wódki to mam teraz wstręt :brewki:

Właśnie zauważyłam że mam równe 7 miesięcy do ślubu :skacza:
« Ostatnia zmiana: 14 Stycznia 2009, 12:48 wysłana przez Fasolek »
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline diunia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 399
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #161 dnia: 14 Stycznia 2009, 13:03 »
No to przewesoły miałaś wypad  ;D :pijaki:

A spotkanie z "egipskim prześladowcą" ;) niesamowity zbieg okoliczności!!!

No proszę, ty tu szalejesz na imprezach, a tu niespodziewanie 7 miesięcy do ślubu się zrobiło  :P

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #162 dnia: 14 Stycznia 2009, 13:06 »
musisz uwazac bo jeszcze Twoj wielbiciel dotrze za Toba do szczecina  ;D
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline mk.mika
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 6 czerwca 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #163 dnia: 14 Stycznia 2009, 14:14 »
Spotkanie niesamowite, a imprezka, oj tak to jest z koleżankami, u mnie zawsze spotkania po długim nie widzeniu się są dość ciężkie, ale na łóżku 90 cm jeszcze nie spałyśmy we 3, we 2 tak :D.
A teraz mam smak na ciacho i herbatkę.  :buu:


Moje oczy są nadal zielone w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja

RELACJA

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #164 dnia: 14 Stycznia 2009, 14:18 »
paooolka, ja to w sumie nawet w pociągu z łodzi do warszawy patrzyłam, czy go gdzieś nie ma ;) Ale na szczęście nie dojrzałam go... No i chyba gdyby tu dotarł to od 2 dni wystawałby u mnie pod domem chyba, nie? ;)

mk.mika- to zjedz ciacho i wypij herbatkę ;D

Wam też forum nie chce działać albo działa jak flaki z olejem? Bo mi to muli tak koszmarnie, że z pół godziny chyba kombinowałam, jak tu to forum uruchomić... :nie:
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline diunia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 399
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #165 dnia: 14 Stycznia 2009, 15:19 »
U mnie to samo, tyle, że ja forum nie mogłam otworzyć przez 3 godziny :mdleje:

Offline mk.mika
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 6 czerwca 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #166 dnia: 14 Stycznia 2009, 15:20 »
Chyba coraz większe będą problemy z forum, bo jest na nim coraz więcej osób, a serwer ten sam i dlatego przeciążenia są.


Moje oczy są nadal zielone w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja

RELACJA

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #167 dnia: 14 Stycznia 2009, 15:25 »
Mi czasami potwornie zamula, ale akurat teraz jest w miarę ok :)
spotkanie - niesamowite!! ciężki szok ;D a imprezka... jaki nie byłby finał (tzn poranek ;) ) to z kumpelami zawsze najlepiej :)

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #168 dnia: 14 Stycznia 2009, 16:09 »
Uwielbiam finlandię żurawinową :)
Fajnie że wyjazd udany chociaż nie zazdroszczę tego natrętnego adoratora... ;D
Mi forum z reguły chodzi tak okropnie. Na jedną stronę czekam z 15 minut... Normalnie czasem myślę że urodzę przez to czekanie ;D


Offline buffy85

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 371
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.09
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #169 dnia: 14 Stycznia 2009, 18:50 »
ulala!
ale przygody :))) i egipski wielbiciel-scena jak z filmu ;)

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #170 dnia: 14 Stycznia 2009, 19:34 »
noo co za spodkanie mialas, czasem to swiat jest taki maly :), no ale dobrze ze genealnie wyjazd sie udal :)



Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #171 dnia: 14 Stycznia 2009, 19:42 »
madzia_kubica- ja znoszę cierpliwie jajka, tylko szkoda że nie złote, jak czekam na otwarcie się forum ;D ;D ;D ;D ;D
No a taki adorator to w sumie fajny, jak na to patrzę wstecz- przynajmniej wiem, że nie zaczęłam przypominać trolla :glupek:

mk.mika no właśnie mi też się tak wydaje, że po prostu dużo osób się udziela i to dlatego... Ciekawe czy jakiś nowy sprzęt będą administratorzy kombinować ::)

Kochane, stwierdziłam, że jesteśmy z K. strasznie do tyłu z przygotowaniami.... Mam wrażenie, że jak czytam u Was co macie załatwione to podczas gdy wy zbliżacie się do końca to ja jeszcze nie dobrnęłam dobrze do początku... Trzeba przyspieszyć, tylko kurcze jak, jak tu sesja, praca mgr, którą muszę jeszcze raz napisać, bo skasowałam ją z dysku niechcący, bo myślałam, że to już niepotrzebny licencjat i nie wiem gdzie mam kopię zapasową- normalnie sama siebie powinnam :ckm: :Kill: :biczowanie: Kurde jak można takim ćwokiem być :glowa_w_mur: Mam nadzieję, że znajdę płytkę, gdzie wszystko zgrałam :'(
No ale mam nadzieję, że chociaż te obrączki pójdziemy zamówić w przyszłym tygodniu... Chociaż to też może nie wypalić, bo K jedzie we wtorek na targi do Poznania i pewnie wraca dopiero w piątek następny :buu: Więc wychodzi na to że przyjedzie wieczorem w ten piątek, spędzimy razem 3 dni i znowu mi chłop wybędzie... :Placz_1: Jak długo faceta nie ma przy mnie to łapię takiego doła że szok... Już przygnębiona chodzę, a do piątku tak daleko :-\
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Olka1983
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1406
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #172 dnia: 14 Stycznia 2009, 20:30 »
witam, mi wczoraj forum dzialalo jakies 10 minut...... i do wieczora nic.
wyjazd, imprezka, adorator.... fajna przygoda, bedziesz miala co dzieciom opowiadac ;) buziaki, powodzonka przy sukaniu plytki ;D

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #173 dnia: 14 Stycznia 2009, 20:56 »
No tak, forum ostatnio ciągle tak strasznie działa, najlepiej wchodził koło 6 rano ;D
Trzymam kciuki za załatwienie obrączek :)
Kochana ja tez mam wrażenie że jestesmy strasznie do tyłu...
A rozstania z ukochanym rozumiem.. pocieszę Cię tym, że to nie aż tak długo jest :przytul: i szybciutko się zobaczycie


Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #174 dnia: 14 Stycznia 2009, 21:01 »
No niby szybko, ale mam wrażenie że to jeszcze tak długo.... Ja jestem zwierzę towarzyskie, nie potrafię bez ukochanej osoby żyć, czasem najchętniej przesłoniłabym mu cały świat, ale wiem że tak nie można- co za dużo to niezdrowo ;) Ale co za mało to w moim przypadku też niezdrowo... ;)
Aż z żałości czytam po raz setny władcę pierścieni... To jedyny sposób na chandrę w moim przypadku ;D
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #175 dnia: 15 Stycznia 2009, 16:27 »
Witam :)
W końcu udało mi się dobić na forum... Działa jak krew z nosa :-\

Muszę Wam powiedzieć, że próbowałam się dziś zwlec z łóżka od 8 rano, ale nie dałam rady...Spałam jak zabita do 12 w południe, a wczoraj poszłam spać już ok 23.30 :o Próbowałam się uczyć, ale ciągle nie wiedziałam, co czytam, próbowałam rozebrać choinkę, ale efekt taki, że zbiłam 3 bombki, bo mi wylatywały z rąk przed włożeniem do pudełka... Głowa mi się na boki kolebie, normalnie najchętniej poszłabym znowu spać... ::) Dobrze, że gotować nie muszę, bo jeszcze bym przypaliła obiad, albo zjarała całą chatę ;) Ratuję się podwójną mocną herbatką, ale jak ja po herbacie taka zmulona jestem, to nei wiem jak byłoby bez herbaty...
Na dodatek siostra mi maila napisała ze sprawozdaniem z wielkiej gali ślubnej, na której była z moim K., bo ja w Łodzi wtedy szalałam. No i pytała kwiaciarki o gloriozę, z której chciałam mieć bukiet ślubny. I kwiaciarka powiedziała, że glorioza to bardzo delikatny kwiat, w upale szybko marnieje i nie poleca.... A ja czytałam całkowicie odwrotną opinię w jakiejś książce... I teraz nie wiem co myśleć :-\ Orientujecie się może jak to z tą gloriozą jest??
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline nataliaxp
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6573
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #176 dnia: 15 Stycznia 2009, 18:13 »
To zycze poprawy zdrowia Fasolku, a co do kwiatkow to niestety nie wiem jak to z nimi jest :(

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #177 dnia: 15 Stycznia 2009, 22:01 »
Fasolku wracaj jak najszybciej do zdrowia!  :-* :-* :-*
Co do kwiatów to nie mam pojęcia co i jak...


Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #178 dnia: 15 Stycznia 2009, 22:31 »
kochane, dzięki za troskę, ale ja chora nie jestem- przynajmniej wedle mojego obecnego stanu wiedzy ;D Jestem koszmarnie senna, ale to tyle ;) Razem z bólem piersi i podbrzusza jednoznacznie wskazuje to na zbliżającą się @, a ma przybyć w ciągu niecałego tygodnia... No chyba że zołza jedna ma zamiar nie pojawiać się przez najbliższe 9 miesięcy- pożegnam ją z przyjemnością i mogę cierpieć ogromne katusze ;D ;D ;D
A teraz to chyba sobie jajka na twardo ugotuję... Z majonezem i szczypiorkiem :obiad: Jakoś zgłodniałam :Uu:

Ok 18 zwlokłam się z kanapy i pojechałam do mojej mamy i babci na obiad- pyszna ogórkowa i placuszki ziemniaczane ;D Zupy zjadłam 2 talerze a placków chyba z 10... Oczywiście zaraz po jedzeniu zasnęłam w fotelu ;)
Tylko że zmartwiła mnie babcia- odebrała dziś wyniki badań ogólnych i ma leukocyty w moczu... Generalnie to nie wróży dobrze, w ogóle nie powinno ich tam być, gdyby stosowała się do zaleceń lekarza :nerwus:  Musi dużo płynów pić, żeby płukać nerki, a ona nie pije bo jak pije to potem sika, a ma problem z nietrzymaniem, a w dodatku ją piecze... Jak ma kurcze nie piec, jak te bakterie siedzą w tych nerkach i "zapalają" drogi moczowe :klnie: Oczywiście opiórkałam ją, bo to dla jej własnego dobra, a mojej mamy już nie słucha :nie: Kurcze no, martwię się o nią, nie mam więcej dziadków :(

Co do kwiatków to niech się ugryzą- będą storczyki tak jak pierwotnie planowałam, ewentualnie z dodatkiem goździków...

madziiu, udało mi się doczytać Twój wątek do końca ;D Nawet się udzieliłam troszkę ;D ;D ;D

W ogóle to Was chyba zanudzam, same długie posty mi wychodzą i chyba już nie macie ochoty czytać moich wypocin :drapanie: :depresja:
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2009, 22:33 wysłana przez Fasolek »
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Olka1983
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1406
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: Fasolkowe odliczanko :)
« Odpowiedź #179 dnia: 15 Stycznia 2009, 23:01 »
ech tam.... tak troszku marudzisz.... bo my bardzo lubimy czytac twoje posty i wcale nas nie zanudzaja. gdybym ja miala taka wene to tez bym chetnie takie pisala:) a z babcia bedzie dobrze, nie martw sie :) slodkich snow:) :-* ;)