Piękne te świeczniki- dokłądnie takich szukam i suzkam i znaleźć nie mogę

No, teraz to do Ikei musowo pojadę- nikt mnie nie odciągnie od tego pomysłu

Co do kryształków to mi tam się wszystkie podobają

A PM-em się nie przejmuj tak strasznie kochana... Ja swojemu K też wyrzuty robiłam, że mi nei chce pomagać, że wszystko sama muszę robić, nawet sama się zastanawiać jakie rozwiązania bedą lepsze... W końcu dałam sobie z tym spokój, bo ja się denerwowałam, denerwowałam jego i niepotrzebne nerwy były. Ustaliliśmy tylko, że ja znajduję 2-3 propozycje czegośtam, pokazuję mu taki okrojony zestaw i on z tego mi pomaga wybierać... Bo mówi, że on sie w tym gubi i dla niego to bez różnicy, czy np świeczki w świecznikach będą na różowych czy białych kryształkach, a mosze na ziarenkach kawy a może na otoczakach...Ja mam wybrać max 3 propozycje które mi się podobają i potem mu pokazać i razem wybieramy. Może też takiej metody spróbuj? Taką metodę można zastosować do wszystkiego

Faceci naprawdę nie widzą niewielkich różnic- im się po prostu coś podoba albo nie i sprawa dla nich zamknięta. Musisz z nim pogadać słońce...
Co do Twoich przemyśleń: skrzypce, czeko fontanna, dekoracja w kościele- to może on musi do tego "dojrzeć", ale nie dojrzeje, jak się będziesz na niego wściekać i ponaglać. Rzuć pomysł i porozmawiaj z nim, dlaczego dany pomysł mu się nie podoba.... Nie zrozum mnie źle ale wiesz, to też jego ślub i nie możesz robić wszsytkiego tylko pod siebie

Z pewnych rzeczy Ty bedziesz musiałą zrezygnować, a w niektórych kwestiach na pewno da się pójść na kompromis
