wiec dziekuje Wam wszystkim



dzis sadny dzien, ostatnie salony do odwiedzenia

ach a jak narazie praca, moj szef dzis juz w pracy. jak ja go nie lubie wrrrrrrrr
załozylam dzis do pracy nowe buciki, zanim doszłam juz mialam otarte nogi wrrrr dobrze ze mam w torbie jakies cichobiegi, dzis tez ide do baty kupic sobie fajowe buciki, takie do chodzenia na codzien z ta fajna podeszwa, wczoraj w galaxy nie mieli rozmiaru.
wczorajszy dzien spedzilam w sumie z rodzicami, latalismy za kiecka dla mamy bo w koncu przed nami 3 wesele. jedna kiecka z glowy, jescze tylko 2 jej zostały

a pozniej bylismy z M w castellari, mhmmmm pycha deser wciagnełam, M oczywiscie deser powiekszony o pare gałek, jak ja mu zazdroszcze